Witam :)
Wczoraj się zresetowałam i wymasowałam do oporu :) Wieczorem się okazało że mam wolne do czwartku więc położyłam się spać z dobrymi myślami że to najlepszy czas żeby ogarnąc sprawy i wdrożyć plan na trening :) A jeszcze do tego jestem sama na dwa dni bo mój wyjechał , będę działać i mam nadzieję że żadne okoliczności na które nie mam wpływu nie popsują mi humoru i pozytywnego nastawienia :) Przyznam się że wczoraj kładłam się z wybornym nastrojem a dziś od rana słucham piosenki która mnie nakręca.
Czuje że to dziś :) Miewacie tak czasami ???? Wstaje się rano i od razu micha się uśmiecha , coś w środku mówi ci że to dziś ten pierwszy dzień Twojego ogarnięcia i lepszego zycia w zgodzie z samym sobą :) Może zwariowałam albo za dużo hormonu szczęścia mi się wydziela w organizmie ale taki mam dziś nastrój :)
Plan treningowy jest taki :
wtorek : bieganie i trampoliny
środa : siłownia lub fitness
czwartek: bieganie i basen
piątek : reset day
Weekendu nie planuje bo mam imprezę Mojego i urodziny z córką a do tego chciałabym pojechac z dziećmi do Wilanowa zobaczyć ogród świateł :)
Dieta ... u mnie wygląda tak :
Ale coś czuję że nie jestem sama z Tym problemem że w weekend więcej folguje :) Piątkowy weekend jest zawsze na mieście i kończy się na browarze i to kolejny zły nawyk z którym trzeba powalczyć :) Dziś ma być idealnie , już jestem po koktajlu białkowym i będę się szykować powoli do biegania a potem rzucę się w wir załatwiania spraw i sprzątanie tak aby wykorzystać ten dzień na maxa :)
Miłego dnia :) :) :)