Hej :)
U mnie wczoraj była czarna środa ....
Najpierw mnie całą noc bolała nerka do tego stopnia że płakała , noc nie przespana i niestety obyło się bez treningu :( Okazało się że jest to powikłanie przeziębienia pęcherza i wystarczyło brać uro coś tam żeby tego uniknąć ... moja głupota
Rano już w lepszej formie pojechałam do pracy a tu BUM :( Telefon ze szkoły że syn na gimnastyce na główkę spadł i mam natychmiast do szkoły przyjechać ... na szczęście nic się złego nie stało ale wycieczka karetką , 4 godziny na SORze i dzień pracy w plecy.
Byłam tak rozbita że nawet nie pomyślałam o treningu ale dietki pilnowałam , mała wpadka była a mianowicie batonik twarogowy na podwieczorek zjadłam - uwielbiam je a najbardziej pistacjowe . Na kolację za to zjadłam tylko dwie łyżki sałatki z karmazynem bo musiałam coś zjesć do leków i elegancko poszłam lulu :)
Dziś mam zamiar juz funkcjonować normalnie :) Zaraz machnę sobie Mel B w domku a potem lecę na chwile do pracy , niestety syn jest w domu na obserwacji więc nie mogę go zostawić na długo ale wieczorem idę dziś na trampoliny sobie pobrykać :) To mój pierwszy trening grupowy od lutego więc trzymajcie kciuki żebym nie padła :) Jutro w planach bieg , Mel B i basen na wieczór a w weekend półmaraton w Krakowie :) Ten tydzień będzie pierwszym tak treningowym , rozkręcam się nareszcie a tak się za tym stęskniłam :)
MIłego dnia :)
POZDRAWIAM
<<<ILO
Domdom89
12 października 2017, 16:16Polmaraton wow podzwiam
am1980
12 października 2017, 14:19Jak nie urok to sraczka...ważne, że jest dobrze, choć strachu pewnie się najadłaś nie mało...dobrze, że od tego się nie tyje, zdrówka dla syna;)))
Nocka23
13 października 2017, 08:47Dziękuje:) Mnie wczoraj znowu bolały nerki i z treningu nici. Oby już było lepiej
Nattiaa
12 października 2017, 11:05już widzę jaki stres przeżyłaś, tym bardziej brawo za dietkę, piękna fotka :):):)
aniapa78
12 października 2017, 10:20Ciężki dzień ale dobrze że wszystko ok. I gratuluję nie zajedzenia stresu. Udanego treningu na trampolinach:)
Nocka23
12 października 2017, 10:42Dziękuje
gabula29
12 października 2017, 09:33Dobrze ze z Robertem skonczylo sie na strachu. Milego dzionka
Nocka23
12 października 2017, 09:40na szczęście :) tylko nerwów się najadłam :) miłego :)