Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mam ogromny, pokryty rozstępami fałd skóry na brzuchu pozostałość po cesarskim cięciu.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5078
Komentarzy: 40
Założony: 20 sierpnia 2012
Ostatni wpis: 15 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
nierzryj

kobieta, 34 lat, Bełchatów

161 cm, 53.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

15 stycznia 2014 , Skomentuj

Witajcie. 
Cały rok prawie trzymałam wagę, ale poznałam faceta, który lubi pizzę hehe. 
Zaczęłam gotować obiady a zima mniej spacerować. Efekt przytyłam 5 kg, ale głowa do góry w 2 tygodnie zrzuciłam juz 2, 5 kg :). 
Postanowienie noworoczne : do końca lutego ważyć 50 kg (czyli schudnąć do tego czasu jeszcze 2, 5 kg)
Postanowienie drugie: do wakacji ważyć 48 kg i trzymać wagę 

Po ciążowy fartuszek zminimalizować poprzez ćwiczenia brzucha(skóry bardzo dużo, więc na pewno cudów nie będzie ale próbować ,( sześciopak pod zwisającą skórą już jest :) ).

Dieta dużo mniej jeść , ograniczyć kcal do nie więcej jak 1000 dziennie. 
Pić ocet jabłkowy.

Na razie tyle , jestem pewna, że dam rade.
Trzymajcie się!

30 września 2012 , Komentarze (3)

Żrę bardzo dużo jakieś 3 tygodnie i nie tyje :). Bałam się tego po diecie 600kcal.  
Plan na sezon jesień/zima utrzymać 50 kg. Plan na wiosnę lato schudnąć jeszcze 5 kg. 

8 września 2012 , Komentarze (5)

Po 4 dniach fazy uderzeniowej schudłam...UWAGA!!!
0 kg. HAHA
Dodam, że na pewno odżywiałam się prawidłowymi produktami. 
Pojechałam dzisiaj odwiedzić mamę i zrobiła pierogi z truskawkami i mówię jej, że idę się zważyć i jak waga pokaże 48 kg to przestaje jeść jajka. Poszłam się zważyć a tam 50 kg. Nie jestem mięsożercą i nie przepadam za nabiałem, więc stwierdziłam, że Dukan nie jest jednak dla mnie. Pojadłam pierożków były całkiem dobre (nawet dokończyłam porcję córy). Teraz pytanie co dalej?
Jaka dieta pozwoli mi zobaczyć w końcu upragnione 48 kg, a już najlepiej 45?Mam nadzieję, że poprawiłam metabolizm tym jedzeniem białka. Czy jak będę jadła 1200kcal to będę chudła czy będę już tyć? Zupełnie nie wiem co dalej. Doradźcie proszę!!!

6 września 2012 , Komentarze (5)

Skończyłam niskokaloryczną dietę przynajmniej na razie. Trochę więcej pojadłam przez niedziele, poniedziałek i wtorek a wczoraj zaczęłam Dukana. Myślę, że poprawi mi metabolizm i pomoże w walce z kompulsami. Będę stosować tą dietę do momentu kiedy schudnę ok. 5 kg (chyba, że wcześniej stwierdzę, że wyglądam już zadowalająco). Pojawił się nawet okres, którego brak martwił mnie już jakiś czas.
Po Dukanie planuję jeść dziennie w granicach 1500kcal, żeby nie przytyć. Powinno się udać. Czas pokaże co z tego wyjdzie. Jakieś rady?

29 sierpnia 2012 , Komentarze (4)

Wczoraj zmieściłam się spokojnie w 1000kcal, nie ćwiczyłam, bo miałam zakwasy, ale spacerowałam prawie 2 h umiarkowanym tempem (zawsze coś). Dzisiaj jak na razie 1 i 2 śniadanie poszło planowo. Udało mi się już dzisiaj zrobić ćwiczenia na brzuch i pośladki Mel B oraz jej cardio i czuję się genialnie. 

27 sierpnia 2012 , Skomentuj

Po śniadaniu zrobiłam trening na brzuch z Mel B(10min) i jej cardio(15 min). W ciągu dnia udało mi się zmieścić w  1000kcal, więc planowo. Jestem zadowolona. Lubię kiedy wszystko idzie planowo :).

26 sierpnia 2012 , Komentarze (3)

Ilość zjedzonych kcal ok.950.
2x15min (jeden rano, drugi wieczorem)trening cardio z Mel b. Swoją drogą może się ktoś orientuje ile kcal może spalić taki trening jeden?
 Dzień całkiem pozytywny. Od jutra mam zamiar jeść już 1000kcal, co mnie niezmiernie cieszy, gdyż nie ukrywajmy po prostu kocham jeść. To tyle na dziś pozdrawiam.

25 sierpnia 2012 , Komentarze (6)

Tak jak myślałam na porannej słabości sie nie skończyło. Cały dzień minął już pod znakiem obżarstwa. Nie pozostaje nic innego jak się z tym pogodzić. Jutro na pewno będzie lepiej.  Swoją drogą, też tak macie, że na 2 dzień po kompulsach czy obżarstwie macie uczucie takiego jakby kaca?

25 sierpnia 2012 , Komentarze (2)

Na śniadanie 2 kromki chleba 7 ziaren zrobione w opiekaczu. ok.150 kcal
Wczoraj zrobiłam dziecku galaretkę z owocami i bitą śmietaną i wyszło na to, że zjadłyśmy ją dzisiaj niemal po równo. Potem to już poleciało. Kabanoski z Krakusa, 6 batonów musli, jakieś landrynki, winogrona. Dziecko poszło spać a ja rzygać jest mi tak nie dobrze po tych batonach. DZIEŃ STRACONY. Pierwszy raz napad miałam z rana a nie wieczorem, ale tak myślę, że to w sumie lepiej mieć rano (jeżeli  już musi być) zawsze coś sie uda spalić w ciągu dnia.

24 sierpnia 2012 , Komentarze (2)

Dzisiaj pochłonęłam koło 1000- 1050 kcal i mam wyrzuty sumienia jak jasna cholera. Miało być 900kcal a 1000 kcal dopiero od poniedziałku i niby wiem, że te parę kcal w tą czy w tą niewielka różnica a jednak mnie to gryzie. Te 100kcal ponad normę sprawiło, że nie jestem do końca zadowolona z całych moich dzisiejszych zmagań. Biorąc pod uwagę, że udało mi się nie mieć dzisiaj kompulsu myślę, że nie ma co rozpaczać i głowa do góry. :) Damy radę.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.