Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

jestem leniuchem o słabej silnej woli. Mam kota na punkcie kotów i europejskiego dachowca rodem ze schroniska. Uwielbiam podróżować wspólnie z mężem. Ja zajmuję się logistyką (wymyślanie celu, zadbanie o dojazd, bilety, noclegi, wertowanie for podróżniczych - info i wskazówki, lista miejsc wartych zobaczenia), a on doprowadzeniem nas do tych punktów. W połowie przyszłego roku będziemy zwiedzać we trójkę (kot pilnuje domu).

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 14698
Komentarzy: 29
Założony: 26 lutego 2007
Ostatni wpis: 30 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
jagooo1

kobieta, 42 lat, Kraków

164 cm, 74.50 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: przytyć tylko tyle, ile to konieczne w ciąży

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 stycznia 2014 , Komentarze (1)

[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/9ewnugpjx83iguwj.png[/img][/url]

3 stycznia 2014 , Komentarze (2)

Już 17tc. utyłam trochę więcej niż powinnam. Do tego punkt startowy mam o kilka kilo dalej niż powinnam. Choć staram się pilnować i nie podjadać (w tym słodyczy), różnie z tym bywa.
Mam nadzieję, że śledząc pamiętniki innych dziewczyn w ciąży, znajdę inspirację do mojego menu.

17 lipca 2009 , Skomentuj

Dzisiaj nici z ćwiczeń. Zamiast pójść wcześniej spać, oglądałam tv gdzieś do 0.30

 

7.00 śniadanie: owsianka

 

Przekąska: nektarynka

 


nici z ćwiczeń. po pracy wyjeżdżam na wieś

Sałata z łososiem i słonecznikiem

 

Brokuły z jajkiem

 

 

16 lipca 2009 , Skomentuj

wczoraj na wypadzie z pracy niestety wciełam piwo, zapiekankę (1/2), paluszki i troszkę frytek. Musze dzisiaj odpokutować ćwiczeniami. na szczęście kończę wcześniej pracę (o 16) i mam na to więcej czasu.

7.00 śniadanie: owsianka
10.00 przekąska: kefir
13.30 tuńczyk, ogórek, pomidor
15.00 2/3 loda big milk korala (bez czekolady, nie pamiętam jak się nazywa)

16.30 nektarynka
17.00 kasza gryczana z łososiem, odrobiną masła, kawa latte nestle na mleku (na zimno)

około 20.00 zaczęłam ćwiczenia z Kirscha - uff, mordęga. muszę sobie chyba dopompować piłkę (dużą).
Skończyłam gdzieś około 21.30

Później kąpiel i pakowanie, bo jutro nawiedzam mężusia.
Już tęskni (z wzajemnościa)

15 lipca 2009 , Skomentuj

z ambitnych planów pójścia na basen, wyszły nici. Nie wiem czy to moja wrodzona leniuchowatość, czy krople do oczu (mogą powodować senność), ale nawet Rysiek nie był w stanie mnie dobudzić. przez 1,5 godz., z przerwami mruczał i łasił się, od czasu do czasu padając na łóżku z błaganiem w pyszczku, patrzył na mnie. choć garść suchej karmy daj koteczkowi. nic nie działało.

tak więc wstałam po 7.30, o 8 owsianka i kawa i pędem do pracy.


dzisiaj jeszcze po pracy spotkanie u prawnika, więc w domu będę wieczorem. ćwiczonka i spać. Może jutro się uda.

8.00: owsianka i kawa
11.30: jogurt naturalny
14.00 sałata z łososiem, słonecznikiem i sokiem z cytryny
16.30 brokuły z jajkiem

wizyta u prawnika w sprawie zgłoszenia wniosku o upadłość dewelopera i toczącym się śledztwie prokuratorskim

wyjście na piwo ze znajomymi z pracy
20.30 1/2 zapiekanki (wspomógł mnie kolega i zjadł drugą połowę), piwo + paluszki
23.00 frytki

powrót o 24.00 0.30 łóźko


14 lipca 2009 , Komentarze (2)

Pomimo trudności z wstawaniem, udało mi się dzisiaj wybrać na basen, RANO.
Niestety, Rysiek (mój, a w zasadzie nasz kot - po ślubie uczę się mówić my, bo mój men zarzuca mi, że tego nie potrafię, tak więc ćwiczę - nasze kalesony) nie dopisał i nie zaczął mnie budzić tak jak wczoraj o 5.05. Dzisiaj musiałam go zawołać i pobudkę miałam dopiero o 6.15.


tak czy inaczej basen zaliczony. wypadłam zupełnie z formy i po kilku długościach czułam mięśnie nóg. One same nie pamiętały, że tam są, chyba od roku. dla motywacji wydałam 150 zeta na karnet - żeby podtrzymać mobilizację.

świetne uczucie tak wybudzić się rano przed pracą. Dobrze, że w zastępstwie koleżanki mam na 9 do pracy. Zdążyłam.

dzisiaj planuję rozpocząć ćwiczenia z książki Kirscha. Wymagające, ale jakie efekty. Nie będę dokładnie stosowała jego diety. skupię się na produktach białkowych + codziennie na śniadanie owsianka. Zobaczymy jak mi pójdzie. Trzymajcie kciuki, a póki co, męża nie ma.

8.00 śniadanko: owsianka na mleku, z dynią, płatkami zbożowymi,
kawa ze śmietanką

11.00 II śniadanko: sałatka z łososia, sałaty, słonecznika skropiona sokiem z cytryny - mniam
13.00 coś tam: kilka migdałów
16.00 obiad: fasolka z pomidorem + zioła prowansalskie
18:00 kolacja: ruloniki z wędliny i pasty z suszonych pomidorów, kawa z mlekiem

później jeszcze kostka czekolady gorzkie i łyżeczka mascarpone z kakao i słodzikiem

a później ćwiczenia kirscha

30 czerwca 2009 , Komentarze (1)

wczoraj mój świeżo poślubiony mężczyzna wyjechał na 2 miesiące do pracy. zostałam sama z kotem Ryszardem (marne zastępstwo, ale zawsze coś).

Tak więc mam niecałe 2 miesiące na zrzucenie około 6 kg. Pytanie jak?

oto plan:
dieta oparta głównie na białkach i 1 porcji dziennie koktajlu białkowego
do tego dochodzi jogging, ćwiczenia i basen.

Ostatnio strasznie przyrosłam do krzesła/fotelu. skutki tego sa takie, że spodnie z ubiegłego roku są za małe, a tegoroczne - ciasne. Masakra. sama się sobie nie podobam. Najgorsze jednak jest to, że pomimo wyglądu, nadal moja motywacja do ćwiczeń jest co najmniej wątpliwa.

wnioski:

Muszę ruszyć dupę i nie zastanawiać się nad tym, czy już teraz, czy nie jest za późno, czy odczekać jeszcze godzinkę od jedzenia, czy...

26 czerwca 2009 , Skomentuj

tak bardzo skipuałam się na myśleniu o odchudzaniu, że od dostatniego razu utyłam. Zamiast 55,5 teraz ważę 66,1.

Z odchudzania przed ślubem tez nici :(

na szczęście mąż wyjeżdża od poniedziałku i w spokoju moge przystapic do planu redukcyjnego.
Zobaczymy.

2 stycznia 2009 , Komentarze (2)

1. zdrowo i z głową się odżywiać
2. zacząć się ruszać (bieganie + dodatkowe ćwiczenia)
3.schudnąć do maja, tj. do ślubu - by ładnie wyglądać
4. utrzymać wagę
5. rzucić tv
6.nauczyć się tańczyć - sexi
8. być wytrwała i konsekwentna, nie poddawać się
9. nie spóźniać się
10. wykreślić w przyszłym roku - jako zrealizowane - co najmniej 4 punkty

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.