Dojrzewanie do picia wody idzie we właściwym kierunku, bo zakupiłam sobie saturator :)
Taka kupna woda, niby mocno gazowana, a w połowie butelki już nie ma gazu i jest totalnie nie do wypicia. Saturator zrobi mi litr, albo pół i się nie wygazuje zanim wypiję.
Zapobiegawczo kupiłam też syropy smakowe bez cukru.
Jakby mi ta sama woda jednak nie wchodziła. Ekologicznie się zrobi :) i skończą się stęki synusia, że znów trzeba zgrzewki dźwigać.
I kupiłam kolagen w kapsułkach, po obejrzeniu materiału Bartka Czekały.
Przekonał mnie, że warto to cudo łykać. Zobaczymy... Powinnam zrobić zdjęcia newralgicznych miejsc i za 8-12 tyg. powtórzyć.
Jak już jestem w temacie pielęgnacji, to... od jakiegoś czasu testuję na twarz, kwas trójchlorooctowy, tzw. TCA. Na razie 10 %, ale chyba będę zwiększać, bo ta moja skóra strasznie gruba i toporna. Niby czasem jest złuszczanie, ale za małe jak na tak silny kwas przystało.
Kiedy dojrzeję do ćwiczeń?