Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Julka19602

kobieta, 64 lat, Włocławek

164 cm, 81.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

11 listopada 2024 , Komentarze (8)

Poniedziałek i ważenie 😭😭😭. Przez tydzień  deficyt kaloryczny jest. Zjadam między 1000 a 1500 kalorii. Waga pokazała kilogram więcej. Boję się już jeść, obym nie wpadła w jakąś  psychozę. Pieczywo bardzo ograniczone, są dni że go nie ma. Dużo warzyw i soki. Masakra. Jakby  tego było mało wczoraj przy myciu zębów wypadła mi koronka ze sztyftem . Nie miała baba kłopotów to ma, a co ma być normalnie 😭😭😭😭😭. Czeka mnie zrobienie implantu w miejscu prawej gornej trójki. 

10 listopada 2024 , Komentarze (5)

Dzisiejszy  obiad to zupa kalafiorowa i kotlety z kalafiora.

Kupiłam tydzień temu za 8 zł bardzo duży kalafior. Świetnie się przechował w lodówce  i dziś zagościł na talerzu. Bardzo lubię te kotlety. Od wczoraj suplementuje też witaminy, selen, magnez i maslan sodu. Zobaczymy czy przełoży się  to na lepsze samopoczucie w te pochmurne dni. Jutro święto  niepodległości. Życzę  radosnego świętowania. 🇵🇱

6 listopada 2024 , Komentarze (10)

W dniu Wszystkich Świętych  byłam na cmentarzu ale tylko na grobach najbliższych, dopiero 3 listopada ponownie będąc na cmentarzu zapaliłam znicze na pozostalych grobach. Pogoda była przepiękna słoneczna. Nogi trochę  lepiej. Zaobserwowałam ze nie tylko chodzenie ma wpływ że bardzo bolą, ale i dłuższe prace w pozycji stojącej. W poniedziałek byłam  w Warszawie by być przy montażu w garderobie mebli. Niestety trzeba się czasowo dopasowywać do usługodawców co nie zawsze współgra z pracą zawodową córki.  Teraz jestem w domu dziś idę zawiesić karnet na siłownię.  Nie dam rady na realizację fajnej oferty przy tej obecnej dolegliwosci. Zamiary i chęci są  gorzej z realizacją. Waga 81.5 . Od wczoraj robię sobie 2 posiłki na sokach warzywno owocowych. Zobaczę na ile wystarczy mi determinacji i czy waga ruszy. Trochę przygniatają mnie kłopoty rodzinne. Trudno je rozwiązać bo wiążą  się z kasą której nie ma. Gdybym była młodsza to podjęłabym zatrudnienie, ale teraz niestety nie podołam obowiązkom zawodowym. 😭😭😭

31 października 2024 , Komentarze (6)

Wybrałam się do miasteczka raptem 1 km między domami do sklepu na uzupełniające zakupy. Wiedziałam że nie  specjalnie się czuję, ale nie raz już tak było. Po zrobieniu zakupów nie byłam w stanie wrócić do domu. Każdy krok to przeszywajacy ból w kolanach i całych nogach. Zadzwoniłam po sąsiadkę i przyjechała po mnie. Rower przypięłam przy płocie sklepu, jakmaz wróci  to bedzie musiał po niego pójść. Nie mogę się pogodzić z ograniczeniami ze względu na schorzenia. Ciekawe czy będę w stanie jutro iść na cmentarze 😭😭😭

26 października 2024 , Komentarze (7)

Mam w domu 3 centymetry. Wpadłam na pomysł że będę  obcinac każdy centymetr po utracie 1 kg.  a doklejać nie wolno 🙃🙃😄

25 października 2024 , Komentarze (5)

Wczoraj  dwukrotnie dzwoniła lekarka i udało się wysłać skierowanie do sanatorium. Niestety mąż nie dostał  skierowania bo w poprzednim roku miał operację na raka prostaty, a pacjenci onkologiczni  przez 5 lat  nie mogą pobierać żadnych  zabiegów.  Trudno pojadę sama lub mąż pojedzie prywatnie do tej miejscowości gdzie dostanę sanatorium. Będzie zależało  od miejsca i terminu. Miłego  weekendu. 

24 października 2024 , Komentarze (7)

Waga nie spada. Załamałam się i przez 2 dni jadłam przez cały dzień i to łącznie ze słodyczami.  Pogoda przepiękna.  W ogrodzie kwitną pięknie dalie I róże. Zrobiłam sobie bukiety do wazonów. Hortensje są beż wody do ususzenia . Na kilka tygodni taki jesienny bukiet póki nie będzie za dużo kurzu. 

A na stole bukiet z róż 

Od 1.5 miesiąca proszę lekarkę pierwszego kontaktu o wypisanie skierowania do sanatorium. Dzisiaj była już 5 wizyta w tej  sprawie. Niestety poprosiła mnie bym poszła do domu zrobimy to telefonicznie. Rejestracja I wypisywanie wniosków jest przez internet. Może nie potrafi tego zrobić. I co mam z tym zrobić ? 😭😭😭

18 października 2024 , Komentarze (10)

Wróciłam wczoraj z 3 dniowego pobytu u córki. Oczywiście narozrabiałam. Chciałam pomóc i zrobiłam pranie. Piękny blezer ziecia wyprałam, był z wełny. Był to też dobre słowo bo niestety tak sfilcowanego swetra nie widziałam.  Sprawdziłam w  inernecie ile kosztował i niestety sporo ponad 800 zł.  Wstyd mi i chciałam odkupić, ale to dużo kasy jak na ten moment w moim budżecie. Córka nie kazała mi się przejmować, a mi głupio. Po powrocie idąc do domu towarzyszył  mi piękny księżyc 

w domu chłodno tylko 16 stopni. Nie włączyłam jeszcze ogrzewania podłogowego i ratuję  się kominkiem. Mimo chłodu na dworzu kwitną jeszcze sanwitie

Waga ani drgnie. Tydzień bez ćwiczeń. Jutro mycie 4 okien dużych u teściowej to i gimnastyka będzie.  Kolano dokucza coraz bardziej. Zjadłam wielki kawałek sernika japońskiego w pociągu. To chyba ze stresu. Nadchodzący weekend może nie ciepły ale z pieknym słońcem. Miłego spędzenia sobotnio- niedzielnego czasu.

13 października 2024 , Komentarze (13)

Prawie połowa października w ogrodzie pierwsze kolory na liściach 

kwitną jeszcze róże, dalie i turki

żeby  nie było tak pięknie i kolorowo na tuję weszła choroba grzybowa a opryski w tej temperaturze nic nie dają 

ot życie. 

11 października 2024 , Komentarze (4)

Waga lekko drgnęła 0.5. Ciało po zajęciach boli, nie mogę nawet zrobić skłonu. Miałam iść na kolejne zajęcia ale przy takiej ruchomości to wstyd  się pokazać.  Muszę poćwiczyć w domu i zlikwidować zakwasy. O 18 dziś mam trenera personalnego, nie będę  przekładać pójdę, zobaczę co mi wskaże  do ćwiczeń. Może powie kobieto wylecz kolana najpierw, a później  witamy w klubie. Rozmawiałam z córką i bardzo się martwi o swoją córkę a moja najstarszą  wnusie. Chodzi do 5 klasy i nie ma żadnej bliższej koleżanki, czuje się izolowana w klasie, a I czasami dotykają ją złośliwości  ze strony rówieśników. Do szkoły jest dowożona i nikt nie mieszka w jej okolicy. Po przeprowadzce okazało się że w bloku nie ma dzieci w podobnym wieku. Przykre. Zrobiła się bardzo wycofana i płaczliwa. Trudno jest nam pomóc w tym zakresie. W weekendy rodzice starają się aktywnie spędzać z nią czas, ale to za mało dla prawidłowego rozwoju. Gdzie te czasy gdzie gwar i zabawy były przed blokami i na podwórku, a dzieciaki trudno było zmusić  do powrotu do domu. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.