Witam was kochane..
Jak powiedziałam - tak zrobiłam! Dzisiaj nie weszłam do żadnego sklepu "bio" - jupi jupi! A pomogło mi to że dzisiaj był odwrotny plan... rano siłownia, a po niej do pracy... więc generalnie biegnąc na ostatnią chwile nie miałam sposobności nawet pomyślec o zakupach xD
Cóż dzisiaj nasza kochana Silje jadła:
1. śniadanie: Kefir+ cynamon + goja + biała morwa + gryka, do tego czerwona herbatka
- siłownia - dzisiaj dzień dla brzusia i rąk ^.^
2. obiad od razu po siłowni (i z tego powodu musiałam potem biec.... xd a tak serio to trochę mi zeszło na ćwiczeniach dłużej niż zamierzałam...): brązowy ryż - niecałe pół woreczka + 2 pokrojone buraczki + gotowana w curry panga + sok pomidorowy (chyba pól godziny wczoraj w sklepie szukałam po etykietkach żeby na 100% był 100% xD)
- pomiędzy oczywiście duuuzo wody, z 3 czerwone herbaty i kawa bez dodatków...
3. Kolacja: omleciki : 4 jajka M + mąka kukurydziana + curry + słodka papryka (generalnie wg. mojej ulubionej stronki z liczeniem co ile ma kcal na ile gram... xd to wyszło z 255 z tych składników... ale... był jeszcze olej.. em ... i tu chyba troche przesadziłam... najpierw chciałam bez niego, ale jak zaczęły mi przywierać to wymiękłam xD ), do tego pogryzłam pomidorki te malutkie koktajlowe
Ps. pycha!
4. a jakieś 30 minut temu podgryzłam 2 jabłka xD
Bziuuuum..... Jak mi lekko jak mi fajnie ^.^
W planach na dziś z serii " w końcu o siebie dbam" jest jeszcze tylko dłuuuga kąpiel z żelami, odżywkami i balsamikami...
Edit... było cudownie... =)
Powodzenia kochane! ;*