I znowu to samo, 0,5 kg w górę. Ehhh... Kurcze, niby główne posiłki udaje mi się jakoś ogarniać pod względem diety, to nadal nie udaje mi się skończyć z podjadaniem pomiędzy nimi. I to nie tak, że jestem głodna wtedy, tylko raczej z nudów skubnę to i owo i zamiast wybrać coś zdrowego, to sięgam po najszybsze i najgorsze rozwiązania. Dodatkowo widzę, że ostatnio za dużo owoców w posiłkach, muszę zwiększyć ilość warzyw, bo słabo z tym. Oprócz tego czeka mnie chyba wizyta u dermatologa. Nie wiem, czy przypadkiem nie mam jakiejś alergii na któryś z produktów, które ostatnio jem, bo od kilka dni mam na szyi jakąś wysypkę - suche, czerwone i swędzące plamy sporych rozmiarów. Początkowo skóra na nich się łuszczyła, teraz już jest szorstka i mocno zaróżowiona, ale i tak wygląda to okropnie. Może to właśnie jakieś nowe produkty w diecie tak negatywnie wpływają na moją skórę. Kolejne rzeczy do zrobienia, o których myślę przy okazji wiosny, to zmiana fryzury i okularów. Ostatnio tylko rozjaśniałam włosy i niezbyt dobrze wyglądają przez to, muszę dać im trochę odpocząć, a poza tym mam teraz ochotę na jakiś kolor bardziej zbliżony do naturalnego. Najgorsze jednak będzie dobranie oprawek. Te, które mi się podobają, zazwyczaj mi nie pasują i na odwrót, ale muszę coś znaleźć, bo stare są już w opłakanym stanie. Tak więc, wiosna jest, więc czas na zmiany.
ŚniadanieII śniadanieObiadyPodwieczorkiKolacje