Świeżo zaparzonej zielonej herbaty... tylko, że ta jest wyjatkowa, własnie przez ten swój zapach...ziarenka kardamonu i czerwonego pieprzu pływaja obok siebie na powierzchni, trawa cytrynowa i cynamon mieszaja sie w zapachu, a całoć pachnie tak niesamowicie, że nie wiem jak je opisać...
Wczoraj podczas spaceru, na który zabrał mnie mój chlopak, właśnie przechodziliśmy obok slepu The Tea House. Z ciekawości zajrzeliśmy. Tyle gatunków, i zielonej, i białej, i czarnej herbaty. Kubeczki, dzbaneczki, łyżeczki i koszyszczki do parzenia świetnej herbaty, a na dodatek, każda mieszanke można bylo powąchać.
Dziś już trzecią filiżanke pije tej herbaty, lecz ciągle zaparzam te sam fusy, gdyż zielona herbate można zaparzać do 3 razy aż, a przy tym wydobywa sie z niej więcej smaku i aromatu.
Co do diety, to troche ją nadużywam ostatnio. Nie byłam już na siłowni od ponad tygodnia, przez nocki i przez ciągłe wymówki, bo to i tamto.
Z dnia wczorajszej diety:
ś 1: kanapka z trójkątem serka topionego light, liść sałaty i dwie łyżeczki ziaren mieszanych, herbata bez cukru, 300 gr jogurtu 2%, 150 gr owoców
ś 2 + lunch w jednym: sushi na miescie i zielona herbata - niby zdrowe, ale za duzo sosu sojowego, a ten jak wiadomo bardzo słony.
przekąska: mała czarna i pare kęsów sernika czekoladowego z ciemna i białą czekolada...
obiadokolacja: 150gr duszonych porow, 150 gr pieczarek, 30g cebuli, 2 ząbki czosnku i 100g cukini: podsmażone i podduszone tzw. paprykarz pieczarkowy, dodatkowo malutki talerzyk grzybowego rissotto, a na deser?!?!?! deser karmelowy.
Dzisiejszy jadłospis:
ś1: kromka chleba pełnoziarnistego i 1 chlebek chrupki z margaryna i dżemem jagodowym niskosłodzonym, 300 gr jogurtu 2%, 2 mandarynki - 160gr, herbata zielona.
ś2: caffee latte medium
lunch: 2 kromki chleba pełnoziarnistego z pastą litewską, 200gr kefiru 1,5%, herbata zielona
obiadokolacja: kluski jarzynowe i gazpacho
Pozdrawiam cieplutko.