Potrzebuje waszej rady
Znudzily mi sie moje proste wlosy.....mysle nad trwala/
Zrobilam sobie sama loczki zeby sprawdzic czy dobrze wygladam ( chodzi glownie o to odwrocenie uwagi od sporego nosa ).
Wklejam zdjecia i zczekam na rady w ktorych mi lepiej
******
Sn: 300 kcal
2 sn :110 kcal
Obiad: losos 115 kcal, kukurydza 55 kcal ,
dwie czekoladki lindtt 120 kcal
700 kcal
Ruch :zero poki co.mam okres i nie chce mi sie
Ponadto waga jest o kg wieksza po dwoch dniach jedzonka tlustego :(
Bede musiala teraz nadrabiac.Nie sa zbyt dobre te dni obzartucha dla mnie bo potem jestem przestawiona i moj organizm nie moze spalac na biezaco, WIEC to jakby 3 dni opoznienia w diecie.
Nastepna wyzerka to bedzie slub znajomych 22 sierpnia.Nieunikniona!
Kawa 30 kcal, czekoladka 55 kcal
Kolacja : ziemniaki mlode 83 kcal ,watrobka 140 kcal, surowka 45 kcal=268
1043 kcal
Idealnie :)
Po obzarstwie...
waga z samego rana wynosila 65 kg.
Pozniej mnie lekko przeczyscilo i teraz jest 65.50 .Moze jutro wroci do normy.
Sn : kromka chleba z pieczarkami 200 kcal
kawalek ciasta rabarbarowego 200 kcal
ZIELONA HERBATA caly czas popijana.
dzien bez DIETY!
Dzisiaj robie jedniodniowy urlop od diety.
Tak....
fajne uczucie zjesc co sie lubi i w poracjach jakie sie lubi.
Na obiad byla pizza z sosem czosnkowym ,pozniej jajko czekoladowe z karmelem ,pozniej bedzie sernik i ciasto sliwkowe z lodami.
A co DZIEN OBZARTUCHA!!!!!!!!!
Od jutra oczywiscie wracam na diete
W sumie to moj pierwszy taki dzien od czasu diety ale juz nie raz mysalam zeby cos takiego zrobic.
Na wieczor wypije senes ,a jutro silownia i 1200 kcal .
Dostalam dzisiaj @ i bardzo bolal mnie bzuch,chcialo mi sie jesc ,jesc i jesc zw;aszcza czekolade.Poprawilo mi to humor, juz czuje sie lepiej
CHUDNE :)
Dzisiejsza waga (i to przed wyproznieniem) 64 . Rowniutkie :)
Ale sie ciesze powiem wam.
Spadek i to w dniu planowej miesiaczki oznacza ze wszystko idzie w dobra strone.
Pozatym wczoraj szalalam z lodami i sie objadlam na wieczor a dzisiaj takie piekne numerki.Szok.
Sn. owsianka 170 kcal, zielonka
Wogole to mysle wprowadzic na miesiac diete 1000 kcal.Co myslicie??
Ide za chwile na silownie ,az mi sie chce normalnie.
Moze jest szansa ze uda mi sie zrzucic jeszcze 2 kg do 12 sierpnia.
byloby super.
Obiad : ziemniak i kapusta z papryka ,pieczarka ,cebula ,pomidorem ,odrobina kurczaka 230 kcal
Podwieczorek: lod z malinami 90 kcal
610 kcal
Kolacja :fasola jas z tunczykiem 420 kcal
1030 kcal
dwie kostki gorzkiej 66 kcal
prawe puszka ananasa (200 gr mniej wiecej) 115 kcal
Ah te wieczorne napady..
ale w 1200 sie zmiescilam, to wazne.
bez zmian...
Waga stoi od tygodnia. 64.20
Chcialabym zeby z dnia na dzien szla w dol. Goshhhhh jaka jestem niecierpliwa.
Wczoraj troszke pocwiczylam abs i dzisiaj fantastycznie czuje miesnie :)
sn: owsianka 180 kcal
2 sn :gotowana kolba kukurydzy 120 kcal
3 Sn : kromka chleba z pomidorem 120 kcal
Obiad: ziemniaki dwa 135 kcal.marchewka podsmazana na oliwie z cebulka 160 kcal,dwie lyzki jogurt nat.? 310 kcal
Podwieczorek : lod 185 kcal,kawa 110 kcal (nie pytajcie nawet co w niej bylo :D)=295
905 kcal
Ruch na dzis :dwie godziny latania po miescie i zakupy w centrum handlowym :D,pozniej moze zrobie 8min.
Zblizaja mi sie ciezkie dni i normalnie od lodow,smietany i czekolady odpedzic sie nie moge.
Kolacja : warzywa rozne i surowka do 300 kcal
Po kolacji :lody z bita smietana i brzoskwinia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
obzarlam sie jak swinia ,jestem na siebie piekielnie zla bo przekroczylam limit.
Jutro musze sie zmiescic w 1200 kcall albo i mniej.
I duuuuzo picia
Ohhhhhhhh nie nawidze mojej slabosci do slodkiego i nie nawidze pms!
64,70
Ale nie przejmuje sie ,wczoraj sie ladnie diety trzymalam. Dzisiaj wyprozenienia nie bylo i to pewnie dlatego. Jem owsianke z activia i nic...dziwne.Pewnie musze wiecej pic i sie ruszac.Nie nawidze zarowno jednego jak i drugiego.Sprotu to juz raczej nie polubie ,na silownie chodze tylko dla figury.
Kcal :
Sn :kromka razowca z warzywami 190 kcal
2 Sn: owisianka z truskawkami 180 kcal ,herbata zielona
Obiad ? hmmm chce mi sie juz zupki rybnej ale pewnie ma duzo kcal bo ze smietana jest. Popatrze na przepisy.
Obiadek juz zjadlam bylo spagethi bez miesa ,50 gr makaronu i sos pomidorowy 260 kcal.
Zupe zrobilam ,ale bedzie tylko dla mojego bo jest ze smietana.
Oblizalam tylko lyzeczke ,wyszla pychota.Przepis wlasny hehe :)
Teraz pije kawke ,15 kcal
Deser (full wypas) : lod 68 kcal ,smietana ubita 2 lyzki ok 60 kcal,brzoswkwina 100 kcal= 228 kcal
873 kcal
Dalej byl :razowiec z drzemem ok 150 kcak
1/3 miseczki zupy rybnej 100 kcal
1123 kcal
Po treningu (poltora godziny cwiczen,w tym 45 min biegania i steperka) :jajko, kromka z serkiem topionym light,pol razowca z drzemem 75 kcal,majo light 19 kcal= 274
1397
Wiecej takich niedziel :)
Spotkalam sie dzisiaj z kolezanka ,pewna Koreanka ,rowniez studentka.Mialysmy isc na kawe , ale ja zamowilam zielona herbate bo przeczytalam wczoraj za zwykla latte ma ok 300 kcal!|
Kolezanka idac moim sladem rowniez wziela zielonke.I bylysmy nieco rozczarowane bo zalali ja wrzatkiem i byla strasznie gorzka .
Moja kolezanka spytala czemu nie pije kawy -odpowiedzialam ze jestem na diecie .Stwerdzila ze jestem nienormalna i zamowila chipsy ,ktore mi potem wcisakal niemal do buzi.
No nic trzeba bylo je zjesc...
Naszczescie mala paczka ,mialy 194 kcal, zjadlysmy po polowie. No moze ja ciut wiecej...tak bardzo nalegala/
Pozniej poszlysmy na spacer ,sloneczko grzalo ,bylo swietnie.
Powiedziala mi ze jej chlopal ma zamiar sie do niej wprowadzic .I boi sie ze zajdzie w ciaze.
Zaczelam ja uswiadamiac w sferze antykoncepcji bo dziewczyna byla praktycznie zielona.
Wiedziala jedynie o gumkach i ze nie daja 100 procent pewnosci.Natmoast o pigulkach czy plastrach nie wiedziala nic.Nie byla nawet zarejestrowana u zadnego lekarza tutaj.Poszlam z nia i pokazalam jej gdzie ma sie zarejestrowac i uzyskac takie tablketki.
Troche bylam zszkowana ze tego typu dziewczyna moze miec tak znikoma wiedze na te tematy.Ogolnie jest bardzo inteligentna i zaradna.
W Koreii sie pewnie o tym nie mowie ,temat tabu .No nic, co kraj to obyczaj ...:D
Mam tylko nadzieje ze ten koles nie spapra jej zycia ,bo jak dla mnie dziwny jest.
Co do mojej dietki -waga 64.20. Spoko.
Dzisiejsze menu
Sn: owsianka 190 kcal
2 Sn : dwa razowce 180 kcal, jeden z tunczykiem drugi z drzemem ok 200 kcal =380
Lunch : chipsy 120 kcal, zielona herbatka ,bigos dietetyczny wdomu ok 40 kcal.
730 kcal
Aktywnosc fizyczna : spacer ok godziny
Poltora kromki raz. z drzemem 135 + 70 =205
lod 185 kcal
1120 kcal
Kolacja :bigos dietetyczny ok 150 kcal (kapusta,papryka,cebula,pieczarki ,piers z kurczaka pokrojona w kostke przyprawiona gyrosem ) i pol kromki razowca 45 kcal
1315 kcal
64.20
Cud?? hehe mysle ze silownia w duzej mierze. W nocy bylam tak potwornie glodna ze o 1 zjadlam jednego razowca z serkiem topionym i rzodkiewka jakies 100 kcal.Ale nie zaluje bo bylam juz strasznie oslbabiona i spac z glodu nie moglam.
Ciesze sie ze dzisiaj waga poszla w dol ,chociaz nieznacznie ale zawsze.To znaczy ze ide w dobrym kierunku i ze mam jeszcze szanse zrzucic 3 kg do 12 sierpnia.Co mysclie realne/?
Dzisiaj mam zamiar jesc zdrowo, warzywnie i dudze porcje.Nie tak jak wczoraj kilka rodzynek -bomba kaloryczna przez co nie bylo normlanych posilkow a potem ssie z glodu.
Sn: owsianka i pol activi 151 kcal
2 sn: pol salatki na miescie ok 200 kcal
Obiad : ziemniaki 147 kcal,marchew gotowana 55 kcal,kurczak 130 kcal ,luzka sosu 30 kcal =362
Podwieczorek : lod 220 kcal
Kolacja :bedzie kanapka pewnie wiosenna :)
933 kcal poki co,takze nie jest zle.Nie ma za to cwiczen.
Faceci maja lepiej ;(
Moj F.schudl! Rozumiecie to ?bo ja nie...
Wczoraj zjadl pol garnka fasolki z boczkiem ,kanapki z duza iloscia masla i wedlin itd i on chudnie....
A ja mialam niemal idealny dzien pod wzgledem diety i co? 64.50 !
Cholera no!
Sn :owsianka z suszonym ananasem i mango 181 kcal, herbata zielona
2 Sn: bulka razowca 149 kcal + tunczyk 50 kcal,maslo 30 kcal =229 kcal
Pozniej : ok.poszalam dzisiaj ,PMS wzial gore i zjadlampaczke rodzynek w czekoladzie jakies
950 kcal razem.
Teraz ide pic duuuzo herbaty zielonej , i odpokutowac slodkie .
Obiad :jajko z pomidorem i cebulka ,pol bulki 175 kcal
Kolacja :przed silownia : pol bulki z serkiem 90 kcal, po silowni :pol razowca 45 kcal z serkiem topionym 15 kcal, dwa gryzy babki 50 kcal
Dzisiejszy dzien byl masakryczny pod wzgledem kalorii ,ale musze wam powiedziec ze nawet przez chwile nie poczuulam sie obzarta .To ci paradok ,nieprawdaz?/ Slodyczy rujnuja wszystko .Bede je jesc tylko przed okresem i to w mniejszych ilosciach postaram sie.
Licmzy teraz kcal ( strach sie bac)
1720 kcal :(
zle ,oj zle.
Pocieszam sie ze moim glownym posilkiem byly rodzynki ktore maja duzo blonnika ,pozatym bylam na silowni poltora godziny to spalilam jakies 350 kcal jak nic.
Jutro musi byc lepiej.
Ooo wezme jeszcze chrom teraz :)