Pamiętnik odchudzania użytkownika:
skittlesys

kobieta, 30 lat, Warszawa

172 cm, 102.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: czuć się w końcu dobrze !

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 lutego 2011 , Skomentuj

witajcie dziewczynki po krótkiej przerwie :). do wczoraj byłam na dietce białkowej... i o dziwo nic nie schudłam. masakra ;/ mój biedny organizm chyba już ma dość, dlatego kończe białkową i chyba przejde na coś zdrowszego, bo czuje sie zle, boli mnie kręgosłup, wątroba, jelita... już nie mogę stosować tej diety chyba ... strasznie sie czuje bo prawie miesiąć zmagań i brak efektów :/ dlatego przechodzę na dietę 1000 kcal. :) jest zdrowsza, a może tego potrzeba mojemu organizmowi ? w piątek impreza mojego życia... musze chociaż 1,5 kg zrzucić żeby ten brzuch nie był tak widoczny :)
a jak tam u was ?
nie wiem czy próbowaliście , ale w sklepach pojawił się pudding satino 0,9% tłuszczu i 0% cukru. od tygodnia chodziłam po sklepach i go szukałam i w końcu dzisiaj dorwałam ! ciesze się strasznie :D

8 lutego 2011 , Skomentuj

załamanie moralne. problemy natury psychologicznej... co do diety jest ok :) tylko martwi mnie to że waga stoi  .... :(

śniadanie: brak
II śniadanie: jogurt
obiad: mięso mielone drobiowe, sałatka warzywna
kolacja: kawa

7 lutego 2011 , Skomentuj

śniadanie: parówka
II śniadanie : jogurt, kawa
obiad: kiełbasa z rożna
kolacja: jogurt

6 lutego 2011 , Komentarze (1)

Witajcie. Dawno nie pisałam. dziś 7 dzień.
Wczoraj -kryzys. zjadłam 4 batoniki zbożowe na kolacje :/ ale waga na szczęście nie podskoczyła. dzisiaj już lepiej :) waga -87 kg !!
Cieszę, się bardzo. od wczoraj II faza. przyjmuje tryb 1/1 czyli 1 dzień czyste białko, 1 dzień białko + warzywa.

śniadanie: omlet z jajka, sereb biały homogenizowany 0%
II śniadanie: sałatka warzywna + 3 plasterki szynki
obiad: budyń ze słodzikiem
kolacja: jeszcze nie wiem :)

idę się uczyć, bo jutro szkoła :/
eh miłego wieczorku :*

3 lutego 2011 , Skomentuj

jest ok, jutro się ważę :D ciekawa jestem. 4 dni temu było 90 kilo. ciekawe ile teraz :)

śniadanie:brak
II śniadanie: jogurt x2, kabanos drobiowy, czekolada na gorąco
obiad: kiełbasa z rożna drobiowa
kolacja: budyń

miłego wieczorku ;*

2 lutego 2011 , Skomentuj

poszło całkiem nieźle, chyba przechodzi mi ochota na jedzienie. :)

śniadanie: 2 parówki drobiowe
II śnidanie: serek ekologiczny, jogurt
obiad: 2 drobiowe kiełbasy z rożna
kolacja: budyń smietankowy posłodzony aspartamem.
dodatki : niestety 1 mały kawałek sernika z okazji urodzin koleżanki.Na szczęście było dużo sera mało ciasta.

1 lutego 2011 , Skomentuj

 dzisiaj dukan sie spisał.
poszło fajnie, nawet łatwo,

śniadanie: parówka drobiowa z musztardą
II śniadanie: serek wiejski, jogurt 0%
obiad: budyń czekoladowy posłodzony aspartamem
kolacja: koreczki śledziowe
dodatki : brak

dzisiaj obyło się bez grzeszków, jest dobrze : ***

31 stycznia 2011 , Skomentuj

nie poszło tak jak chciałam - trudno, jutro będzie lepiej.
śniadanie : serek wiejski light
II śniadanie: jogurt jagodowy 0% tł, bez cukru , 2 kabanosy drobiowe
obiad: pierś z kurczaka, jajko sadzone, serek homogenizowany 0%
kolacja: kilka koreczków śledziowych, przekąska - kabanosy z łososia.

dodatki : kawałek szarlotki, kawałek piernika, 2 galaretki w czekoladzie - przyjaciółka miała 18stke w szkole... ehh :(

zapowiada się noc nad książkami dziś, wiec ide wypić jeszcze kawke i biore sie za nauke.
buziaki skarby :*

30 stycznia 2011 , Komentarze (2)

czuje sie okropnie. zrobilam głupie rzeczy, do tego mam wrazenie ze wszyscy o tym gadaja. KONIEC. zaczynam na nowo. musze schudnąć i potraktować to jako przemiane, nowe zycie. Zaczynam od jutra, DUKAN podejście 12415251452336.
Moja psychika jest doszczętnie zniszczona......
macie jakieś fajne przepisy dukanowskie na I faze ? podpowiedzcie coś ;)


24 stycznia 2011 , Komentarze (3)

dziewczynki pomocy... ja jestem beznadziejna... nie moge nic doprowadzić do końca ;/ białkowej już nie zaczne bo nie wytrzymam i tak, zdrowe odżywianie nie dla mnie bo zawsze sobie na jakies slodycze pozwole....
bylam  lekarza rodzinnego i przy okazji babeczka mi powiedziala ze moja milosc do slodyczy moze byc spowodowana brakiem serytoniny - hormonu szczescia ktory jest w slodyczach... ale co powinnam jesc zamiast tego ? nie wiem... w internecie jest niewiele...
eh pomóżcie :(:(:(

biegałam, 4 dni i sypneło sniegiem i nie da sie juz u mnie biegac, wiec zaczelam cwiczyc w domu , ale to nie ma sensu ... ehhh

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.