Dzisiaj przedpołudnie miałam zajęte...wyjście na zakupy, sprzątanie , gotowanie ...same to znacie ...
...o dziwo... chęci mam dzisiaj do wszystlkiego...nawet już zdążyłam poćwiczyć
Będąc na zakupach znowu nie minęłam pasmanterii ...ale kupiłam tylko cienką bawełnę na bieżnik ...spróbuję z nim zdążyć do świąt :)))
Wczoraj kalorycznie całkiem dobrze... 1250 kalorii.....................
Dietetyk mnie dobrze pilnuje
...tylko waga na razie mnie ignoruje ... nic na niej się nie dzieje ...
W związku z tym uaktualniłam suwaczki.........aż wstyd ... zafundowałam sobie ten wzrost wagi z całkowitą świadomością ... nie wolno mi jeść ciasta bo takie są niestety efekty... ja go pożeram
...na szczęście w porę się opamiętałam :)))..............ranyyyyy, jaki człowiek głupi :)))
-----------------------------------------------------
Dzisiaj piątek, więc było "oficjalne ważenie" i zmiana suwaka ... ciąg dalszy za tydzień ... może będzie zmana ?
( suwak tylko uaktualniłam waga jest teraz już niższa niż kilka dni temu )
Kończę już ...starczy tego ...