Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Julka19602

kobieta, 64 lat, Włocławek

164 cm, 81.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

18 września 2024 , Komentarze (5)

Wróciłam dzisiaj do domu po wizycie u stomatologa. Jestem załamana. Wiem że koszty wizyt, zabiegów medycznych są wysokie, ale nie spodziewałam się że  wyleczenie kanałowe zeba będzie mnie kosztować znacznie ponad 2.000 zł / tyle juz zaplaciłam/ i to jeszcze nie wszystko. Nie założono mi plomby na ostatniej wizycie i kazano przyjść ponownie za 2 tygodnie. Były już 2 wizyty. Na pierwszej wyczyszczono kanały nie było  żadnych  komplikacji i na 2 miałam mieć ząb  zakończony. Sądzę że to jawne naciąganie na dodatkowe koszty. Leczyłam zęby kanałowo i zawsze robiono to na jednej wizycie. Dzisiejsze materiały i sposoby leczenia pozwalają  na to. Nie jestem centusiem ale nie lubię być robiona w konia. Czy miałyście podobne kłopoty przy leczeniu zębów?

16 września 2024 , Komentarze (2)

Waga 83 kg.BMI 31.6 otyłość I stopnia😪 zawartość tłuszczu45.3 % w/b 32%. Łuszcz trzewny 14.5 pkt w/b 4 pkt. Masa miesniowa 52.4 % w/b 68 % . Zawartość wody 40.5% w/b 53% . Masa mineralna 2.4 kg w/b 2.95 kg. Podstawowa przemiana materii BMR 1395 kcal. Reasumując wiek metaboliczny 79 lat.😭😭😭😭. 

15 września 2024 , Komentarze (3)

Waga 82.00 kg wg mojej wagi. Już trzeci dzień suplementuję zakupione preparaty. Jedyny minus smakowy to to że są baaaardzo słodkie.  Muszę dać więcej wody przy rozpuszczaniu bo bym nie wypiła. Muszę  też zrobić pomiary ciała. Poczekam na słońce. Ja bez słońca to nic prawie nie jestem w stanie zrobić, wszystko jest na nie. We wtorek jadę do Warszawy na dalsze leczenie zębów.  Zostanę tylko na dwa dni. Najbliższe dwa weekendy mam gości. Odrzuciłam w posiłkach chleb. Najgorzej to śniadania bez pieczywa. Dobrze że są smaczne ogórki, pomidory i papryki, to służą za podstawę do kanapek. Dziś był zielony ogórek z twarożkiem z rzodkiewką, szczypiorkiem i śmietankowym jogurtem. Obiad to pieczony kurczak z ziemniakami i sałatą. Kolacja to koktajl białkowy.  Na razie nie odczuwam  głodu.  Ale początki to zawsze są lżejsze. Będę  relacjonować tygodniowe mam nadzieję postępy.  Miłej niedzieli. 🫠🌞

13 września 2024 , Komentarze (5)

Byłam na analizie składu ciała. Okazało się że jest to incjatywa trenera wellness, który rozprowadza suplementy Herbalife. Analiza była gratis natomiast przystąpienie do współpracy pod okiem instruktora dietetyki i suplementacji to miesięczny koszt 800.00 zł. Oczywiście nie podjęłam współpracy.  Zakupiłam natomiast w sklepie poniższe produkty, które mają wspomóc gubienie kg i pracę kolan i stawów. 

zapłaciłam 180.00zł. Od października zapisałam się na siłownię.  Karnet 12 miesieczny, 130.00 zł  miesięcznie . W tym nieograniczony czas przebywania na sali że sprzętami, zajęcia pod okiem instruktora jogi, pilates oraz zdrowy kręgosłup. Jest też sauna, są prysznice. Sauna akurat w moim przypadku nie jest wskazana. Muszę kupić jeszcze bilet miesięczny na autobus. Z biletem miesięcznym o 50% taniej z dotarciem na miejsce. Będzie motywacja do wyjścia w jesienne i zimowe dni. Na pewno będą tygodnie kiedy nie będę mogła iść do siłowni ze względu na wyjazdy do opieki nad chorymi wnuczkami. Oby były te wyjazdy jak najrzadziej. Jednym słowem zrobiłam dziś coś dla siebie z realizacją w najbliższym czasie. Miłego weekendu. Trochę szkoda że aż tak zimny.

12 września 2024 , Komentarze (4)

Zrobiłam sobie przed chwilą kąpiel w wannie. Tak dla odprężenia i relaksu. Mam prysznic i kąpiele to u mnie rzadkość. Trochę lżej na ciele i duszy. Pogoda z dna na dzień zrobiła się jesienna. U mnie jest tylko 11 stopni. Zapisałam się na analizę składu ciała na jutro. Na wstępnej weryfikacji moja tkanka tłuszczowa to 42,2% czyli zagrożenie życia a BMI 32,1 stan alarmowy. Zobaczę co mi wyjdzie z bardziej szczegółowych badań.  Może w końcu to mną wstrząśnie i przejdę do działania.

4 września 2024 , Komentarze (5)

Jest słońce, ciepło nie ma jeszcze jesiennej szarej, burej pogody a mnie dopadła dzisiaj niemoc. Wokół  tyle ludzi tyle fajnych rzeczy się działo, a ja raptem z dnia na dzień dostałam strasznej depresji. Okropnie się czuję. Muszę jakoś zwalczyć w zarodku ten objaw.

2 września 2024 , Komentarze (10)

Nie śpię już od piątej.  Okno otwarte i jest chłodniej. Pierwsze co zrobiłam to weszłam na wagę. 84 kg. Dawno nie miałam tak wysokiej ponad 80 kg. Spinam się w sobie i biorę do działania. Na początek muszę zweryfikować posiłki. Dużo było tego dogadzania latem. Dużo wyjazdów i imprez rodzinnych. Plany na tydzień to wizyta u endokrynologa, zrobienie tabelek w celu rozpiski i odhaczania w jakim stopniu zrealizowałam założenia. Może to pomoże.  W domu pranie, prasowanie, prace w ogrodzie. Mam bardzo dużo rzeczy których nie noszę i nie używam i nie potrafię się z nimi rostać. Tylko zalegają na półkach. Może macie sprawdzony sposób by pozbyć się przydasie i szkoda. 

1 września 2024 , Komentarze (4)

Szkoda ze nie moje te 18 urodziny, tyle jeszcze byłoby do zrealizowania i statystycznie do przeżycia. Trudno trzeba pogodzić się ze czas przemija to co przeżyliśmy po drodze to nasze. Uroczystości trwały 2 dni. Przepięknie zorganizowane w ośrodku na Maurach który  jest własnością  rodziców jubilata. Swoboda, wygoda i od rana do późnych godzin nocnych czas wypełniony atrakcjami. Goście dopisali. Spotkaly się 4 pokolenia. Jedzenie wyborne. Fantastyczna atmosfera, duzo młodych ludzi. Ryby w dużych ilościach smażone, wędzone, pod śmietanowa pierzynką i w occie. Wędliny i ciasta przyjechały z Podlasia. Sekacz i mrowisko to moje ulubione, a i jeszcze takie składające się z kilkunastu warstw cieniutkich placków ze śmietaną.  I jak tu nie przytyć. Był też prosiak z rusztu

Nie spróbowałam nawet 50% potraw, a wczoraj na kolacji nie byłam w stanie nic wziąć do ust. Pojemność żołądka ograniczona. Podsumowując świetnie się bawiłam dziś powrót do domu po południu.  Może wyskoczymy po śniadaniu na kajaki lub rowery wodne. Pogoda zapowiada się słoneczna. Tylko wczoraj padało od rana, ale dzięki temu się schłodziło. Poniżej zdjęcie z okna pokoju

Zmykam na mały poranny spacer nad brzegiem jeziora. 

29 sierpnia 2024 , Komentarze (1)

Wracam wieczornym pociągiem do domu. Ząb mniej boli, teraz to tylko rozpieranie w dziąśle i nie mogę gryźć z tej strony. Przy ucisku boli. W nocy pakowanie na Mazury na uroczystość sobotnią. Jutro rano pobranie krwi do wizyty u endokrynologa i w drogę. Ciągle  biegiem.

28 sierpnia 2024 , Komentarze (5)

Wczorajszej nocy tak mnie bolał ząb że dziś na cito szukałam dentysty. Córka poleciła mi gabinet i poszłam z samego rana. Niestety nie podjęto się leczenia bo lekarz który leczy kanałowo przez mikroskop jast na urlopie do października.  Jednak nie zostawiono mnie z bólem i byłam w klinice stomatologicznej z polecenia tej pierwszej. Zrobiono mi kolejne prześwietlenie bo nie wzięłam płytki z pantografu dolnych i górnych zębów. Nie mogłam wskazać konkretny bolący ząb, więc podjęto się leczenia tego z oznakami próchnicy pod plombą. Jestem już 6 godzin po leczeniu kanałowym/ oczywiście będą dalsze wizyty, to tylko poczatek/, a boli jak bolało.  Mam wrażenie że to nie ten ząb.  Ja chyba oszaleje. Caly czas na proszkach.  Kiedyś stomatolog dotykał takim płynem i bylo wiadomo który boli, a teraz to na chybil trafił. 😭😭😭😭

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.