Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Julka19602

kobieta, 64 lat, Włocławek

164 cm, 79.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

12 grudnia 2024 , Komentarze (6)

Cudowny dzień. Temperatury jak na grudzień dość wysokie i słońce, cudnie. Wyszłam do ogrodu trochę  popracować.  Zgrabilam liście z trawnika, usunęłam turki i niskie margerytki z obrzeży. Mieli robić drogę i chodniki na mojej ulicy, niestety zabrakło funduszy i jeździmy po rozkopanej drodze dojazdowej. Teren gliniasty i przed domem duże ilości gliny od opon samochodowych. Nie było wiatru to też udało mi się posprzątać na polbruku. Lubię pracę na powietrzu. W ogrodzie na rabacie jeszcze są kwitnące czerwone  róże.  Chciałam umieścić zdjęcie, ale mi spada. Po południu praca w spiżarni. Muszę uporządkować  słoiki  i poprzestawiać przetwory. Na bieżąco  nie robię tego i wdarł się  bałagan. Gdy jest słońce  mogę góry przenosić. 🌞🌞🌞

11 grudnia 2024 , Komentarze (4)

Na podwieczorek w niedzielę serwowałam szarlorke z lodami.  Lody kupiłam w Biedrące. Była słaba oferta, chciałam kupić śmietankowe lub waniliowe. Nie było takich w ofercie więc kupiłam limonkowe. Cena ok 30 zł . Tragiczne, niesmaczne nawet wnusia fanka lodow po jednej łyżeczce zrezygnowała z jedzenia. Zamówiłam firanki do kuchni na dwa okna. Miały być z białego gładkiego, przezroczystego materiału który wybrałam. Po odbiorze okazało się że pani uszyła kremowe. Nie pasują mi do wnętrza, a mam kuchnie z pokojem dziennym. Lubię  tylko śnieżnobiałe firanki. Odbierając je ze sklepu nie sprawdziłam. Nie wiem jak mam teraz postąpić. Na pewno nie zawieszę ich w oknie. Kolejne wyrzucone pieniądze. Waga nadal duża. 😭😭  W przyszłą sobotę  idę dopieścić mieszkanie teściowej. Chyba w tym roku zrezygnujemy z choinki ze wzgledu na utrudnione poruszanie się partnera teściowej i mały pokój  dzienny. Postępującą choroba nóg  i biodra powoduje zachwiania i potknięcia, co może skutkować przewróceniem choinki. Będą może tylko stojące stroiki na komodzie i stole. Gotowanie chcę zakończyć w dzień przed wigilią. Już mam gotowe pierogi, paszteciki, bigos i zimne nóżki. Zimne nóżki po rozmrożeniu przegotowywuję i są  jak przed chwila gotowane.Prezentem dla seniorów  będzie kosz ze słodyczami, nalewkami oraz wybiorę jeszcze coś z oferty świątecznej z apteki. Zastanawiam się jeszcze nad kupnem lekkiego koca. Może poszłam na łatwiznę z prezentami dla dzieci i wnuczek ale przekazuje im pieniądze. Chciałam kupić talony,  ale w rozmowie nie byli w stanie określić w jakich sklepach lubią robić zakupy. I tym sposobem małymi krokami zbliżamy się do świąt. 

 

6 grudnia 2024 , Komentarze (9)

Zrobiłam już pierogi z kapustą i grzybami na wigilię.  Nauczyłam się robić inna koronkę na pierogu.  Po lewej stary sposób , po prawo nowa umiejętność.  Podejrzałam na filmikach w internecie. Myślałam że to trudno, a szło mi całkiem dobrze.

W niedzielę  mam gości.  Zaserwuję  rosół  z domowym makaronem, kaczkę  pieczoną podana z jablkami i żurawiną  , jako jarzynka będą zasmażane buraczki. Że słodkości  szarlotka z lodami. Jeśli mąż mi pomoże to zrobie chruściki.  I jak tu się nie skusić.

2 grudnia 2024 , Komentarze (9)

Jestem bardziej za ubieraniem choinki 2- 3 dni przed wigilią.  Dom nabiera tej magii świątecznej.  Mam sporo dodatków na komody, stoliki i kominek. Lubię być otoczona tą dekoracją do lutego. Wiem że niektórzy  już mają poubierane choinkia, ale to nie moja bajka. Jestem ciekawa jak u Was przebiega dekoracja świąteczna w domu. Waga niestety mimo trzymania się podjętemu wyzwaniu 1 kg w górę.  😭

30 listopada 2024 , Komentarze (4)

Nowy nabytek do pokoju dziennego

Calathea ma piękne liście. Tylko osłonkę kupiłam chyba za małą 

29 listopada 2024 , Komentarze (7)

W tym tygodniu popralam i poprasowałam firany z 8 okien. Co prawda zamówiłam firanki do kuchni nowe gładkie, ale będą dopiero w przyszłym tygodniu. Do tego czasu powiesiłam stare. Okna myłam miesiąc temu, może gdy pogoda pozwoli umyję szyby. Wczoraj najadlam się strachu. Byłam sama w domu i tak bardzo strzelało na strychu i przy łączeniu sufitu ze ścianami  zewnętrznymi że myślałam że dach zaraz spadnie mi na głowę. Niestety byłam sama w domu, mąż był w delegacji. Mamy dom parterowy w systemie kanadyjskim. Założyliśmy fotowoltaike 3 lata temu i do tej pory nie było aż takich sytuacji. Na pewno  na dachu jest duży ciężar bo jest dachówka ceramiczna i do tego te panele. Co do odchudzania to staram się jeść mniej kalorycznych posiłków i trzymać okno żywieniowe. Chodzę na zabiegi jestem w połowie. Miłego  weekendu.🌞

23 listopada 2024 , Komentarze (3)

Staram się trzymać ilość spożywanych kalorii, a tu niespodzianka. Moja młoda sąsiadka  upiekla i przyniosła mi przepyszna chałkę w podziękowaniu za pomoc przy dzieciach.

I jak tu odmówić sobie słodkiej przyjemności. Posmarowałam sobie kromki  masłem i przywołałam smak dzieciństwa. Taka chałke jadłam i dość słodka w sklepach raczej są  mniej słodkie. Miłego weekendu

21 listopada 2024 , Komentarze (8)

Miałam się nie ważyć codzienne, ale chciałam zanotować na skali pomiarów kiedy będzie 7 z przodu. Dziś 79.5 kg. Oby tak dalej. 😄

18 listopada 2024 , Komentarze (13)

Na wadze spadek 1 kg w tydzień. Jest radość. Skrupulatnie liczę na fitatu. Trzymam się w przedziale 1200 do 1500 kal. Woda pita ok 1.5 litra w ciągu dnia. Najwięcej udaje się wypić wieczorem bo po 17.00 nie ma już posiłków.  Niedziela niestety z większą ilością kal. Nie chcę  gotowac 2 obiadów.  Wczoraj był rosół z domowym makaronem, pieczona pierś kaczki bez skóry, ziemniaki i buraczki zasmażane. Suplementuje witaminy i maslan sodu. Myślałam że mi ulatwi to proces wypróżnień, niestety muszę stosować zioła. Przez całe życie mam z tym problem. Podsumowując bez ćwiczeń z liczeniem kalorii kilo mniej. W tym tygodniu będą ćwiczenia, chociaż  30 minut i rowerek stacjonarny. Po obejrzeniu programu jak dzieci walczą cwicząc z bólem by dojsc do jako takiej sprawności to w moim przypadku czyste lenistwo WSTYD. Jutro wizyta u stomatologa planowana. Dojdzie niestety dodatkowe uzupełnienie po wypadnięciu zęba z koronką. W ogrodzie dużo liści na trawniku . Niestety tak mokro, wietrznie , zimno że nie wiem kiedy uda mi się  zgrabić. Miłego tygodnia.:))

15 listopada 2024 , Komentarze (4)

Zrobić postanowienie z ograniczeniem jedzenia nie ma problemu, gorzej z aktywnością.  Rowerek stacjonarny postawiłam  w pokoju dziennym by w trakcie oglądania tv popedałować chociaż bez obciążenia. Muszę  się zmuszać. Kiedyś ćwiczyłam  z Olą Żelazo i było fajnie. Dziś włączę  popatrzę  i tyle. Leniwa kobieta w tym zakresie jestem. Nie ważę  się  już codziennie. Ważenie  raz w tygodniu we wtorek. Miłego  weekendu. 🌞

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.