Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Julka19602

kobieta, 64 lat, Włocławek

164 cm, 81.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

24 sierpnia 2024 , Komentarze (3)

O 15.00 rozpoczęły  się dożynki  gminno-parafialne. Niestety jest tak gorąco że ledwo można wystać w cieniu a co dopiero w pełnym słońcu. Wnuczki są na urodzinach u sąsiadki, równolatki Aleksandry. Mają basen I duży taras tojakos popołudnie na zabawach zleci. Pójdziemy na festyn ok 18.30. Zrobiłam dziś pranie po powrocie i pralka na niektórych programach nie działa. Prawo serii.  Stomatolog, bolier i teraz pralka. Czas spędzony z wnuczkami fantastyczny, pogoda była ciepła, a w chłodniejszy czwartekbylismy w Ocean parku we Władysławowie.  Mąż nawet nie marudził gdy prosiliśmy o jakieś atrakcje I wyjazdy. Nie chodzi o kasę ale mąż nie lubi jeździć  samochodem  będąc w miejscowości docelowej. Wracając na autostradzie i obwodnicy Trójmiasta  korki. Jechaliśmy 6 godzin zamiast 4 godzin. Jutro rodzice przyjeżdżają  po dziewczynki i jadę z nimi na 5 dni. W sobotę  impreza urodzinowa. Od wtorku wreszcie mam nadzieję  w domu i nadrobię zaległości ogrodowo- porządkowe w domu. Waga wysoka, ale się nie poddaje i dam czadu jesienią. 

21 sierpnia 2024 , Komentarze (13)

Kupiłam dla wnusi z myślą o sobie by mieć na pamiątkę swoj pierwszy podręcznik do nauki czytania. 

Jak ja kocham książki. Nie mogę zrozumieć pokoleniamoich wnuczek gdzie dla nich czytanie książek to stracony czas.  Wina leży po stronie nowych technologii. Dla mnie nic nie zastąpi książki w wydaniu papierowym. 

21 sierpnia 2024 , Komentarze (5)

Czyż  nie jest pięknie? 

18 sierpnia 2024 , Komentarze (5)

Sloneczne pozdrawienia z plaży  nad Bałtykiem .

17 sierpnia 2024 , Komentarze (15)

Dzisiejsza moja produkcja pierogów z mięsem. Wczoraj tyle samo zrobiłam pierogów ruskich i  pyzy mięsem. Które zamroziłam. 

Jadę na tydzień  nad morze do opieki nad moimi wnuczkami, a własne wyroby są dla mojego niejadka. Mamy apartament z aneksem kuchennym i nie ma problemu z serwowaniem posiłków. Miłego  weekendu 

16 sierpnia 2024 , Komentarze (3)

W domu jestem bez ciepłej wody wczoraj zagotowała się woda w bolierze , a później przestal grzać.  Trochę  trudno w te upały, nie można wziąć  prysznicu. Naprawimy lub kupimy nowy po powrocie Juraty. Dostaliśmy zaproszenie na 18 do kuzyna męża. Kolejny wydatek, ale oczywiście jedziemy trzeba podtrzymywać  kontakty rodzinne. Ostatnio to spotykamy się tylko na uroczystościach rodzinnych. U mnie straszne upały. Noc nie przynosi ulgi. Dobrze że mam klimatyzację, ale za zdrowa to ona nie jest. Zakończyłam dziś zaprawy na zimę.  W spiżarni.  Dżemy  z truskawek i wiśni. 70 słoików ogórków kwaszonych, kompoty z wiśni, przeciery i soki z pomidorów oraz buraczki czerwone do zasmażana. Lubię przygotowywać potrawy z własnych słoików. 

12 sierpnia 2024 , Komentarze (4)

Wyprawa do Torunia bardzo udana. Był spacer uliczkami miasta. Wypoczynek na bulwarach.

Lubię miasta z pięknymi kamiecznikami i uliczkami gdzie za każdym rogiem zapisana jest historia. Pogoda była ciepła tylko dość wietrzna. Na ulicach i w lokalach tlumy

Wybraliśmy rybna restaurację 

Później były lody, precle i pierniczki. Trochę rozpusty. Robię teraz przecier z pomidorów.  Miłego tygodnia. 

11 sierpnia 2024 , Komentarze (5)

Zrobiłam dzisiaj kilka zdjęć ogrodu. Część roślin kwitnących jest piękna, ale część jest poskręcana, karłowata nie wspomnę że  brak im soczystosci i intensywnej zieleni w liściach. Pierwszy raz posiałam kwiaty z torebki z nasion. Zawsze sądziłam sadzonki by mieć od razu efekt kwiatów. 

u góry fajnie kwitnące hortensje a poniżej już gorzej

te mają 17 lat i są 2/ 3 mniejsze niż we wcześniejszych latach te ponizej mają 1 rok

ładne są canny i pięciorniki wysokie oraz sanwitia przed domem

moje ulubione drzewo buk czerwony 

Lubię  takie niesymetryczne formy. Poniżej zdjęcia  kwiatów trudno dających sobie radę przez te upalne dni lata

Dalie mają  piękne liście ale słabo kwitną  mimo nawożenia.  Wczoraj mąż wyciął 1 duża tuję, sama w sobie była duża i ładna ale nie dało się przechodzić ścieżką i zacieniała azalie. Jesienią będzie wycięta jeszcze tuja na środku ogrodu. Bardzo gubi gałęzie i osypuje się na liliowce. Oglądałam w ogrodniczym piękny grab. Jak mężowi się spodoba to kupimy. Tym co zakładają ogrody podpowiadam ze tuję są piękne bo zimozielone i nadają tło dla kwiatów ale mają rozległy i płytki system korzeniowy i trudno sadzic w pobliżu kwiaty. Dziś za chwilę jedziemy pospacerować po Toruniu. Obiad będzie w restauracji. Miłego niedzielnego popołudnia.

9 sierpnia 2024 , Komentarze (5)

Dzisiaj miałam ostatecznie uzyskać pomoc u stomatologa. W czasie wizyty zostałam przekierowana na prześwietlenie trójwymiarowe całego uzębienia. Po interpretacji zdjęcia nie uzyskałam  żadnej pomocy. Nic nie wskazuje co powoduje taki ból. Na koniec dowiedziałam się że to może zatoki. Ząb który ma początki próchnicy pod plombą wymaga leczenia mikroskopijnego i lekarz nie podjął się leczenia bo on takich nie leczy. Poszłam do kolejnego gdzie wykonuje się leczenie mikroskopijne. Nie wiem wogole na czym to polega. Stomatolog nie honorował płytki z wykonanego przed chwilą prześwietlenia tylko zrobił ponownie nowe. Po interpretacji prześwietlenia i obejrzeniu całego uzębienia potwierdził próchnice pod plombą i wskazal leczenie zachowawcze ubytków przyszyjkowych w 6  zębach oraz poprawienie koronki w 1 bo jest pusta przestrzeń pod koronką. Dziś nic mi nie wykonano i wydałam 650 zł. Wycena w/w usług stomatologicznych 5.200,00 zł.  Masakra. Jestem załamana.  Wykonuje na bieżąco leczenie zrobiłam koronki i implan i się okazuje że koronki nie są wykonane należycie😭😭😭

7 sierpnia 2024 , Komentarze (3)

Od rana poszłam do lekarza po skierowanie do naczyniowca, ortopedy. Zrobiłam zapisy Przez telefon i we wrześniu mam endokrynologa/ bez skierowaniabo leczę się systematycznie/i ortopedę w Łodzi  oraz w styczniu lekarza od naczyń  krwionośnych. Chodziłam do specjalistów do czasu jak mi nie pomagały zalecenia rezygnowałam, aplikowałam leki z polecenia lub prywatnie zabiegi. Teraz trzeba zmienić taktykę i leczyć do skutku. Waga 82 kg. Nic nie spada ale i ja się do tego przyczyniam jedzac za dużo. Ząb jeden przylepiony drugi bardzo boli wizyta dopiero w piątek. Dzisiejszej nocy ból  okropny, leki nie pomagały dopiero po kilka ziarenek goździków i okłady z lodu złagodziły  ból. Oby w nocy nie było powtórki. Najgorsze że nie widać żadnych ubytków i trudnomi wskazać bolący ząb.  Może przeswietlenie pomoże. Za walkę z kg biorę się na poważnie  od poniedziałku. Pewnie też to znacie. Osobą na wyjeździe miłego urlopowania, a tym w domu też życzę dużo wypoczynku. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.