Nie od dzis jestem fanka treningow silowych. Zaczelo sie od... body pumpa jakies 5 lat temu. Bylo to dosc dawno, kiedy pojecie diety w moim mniemaniu rownalo sie z glodowka i dieta "Nie zrec" lub 1000 kcal przez 2 dni, a potem nadrabianie czipsami do konca tygodnia ;P
Wtedy jeszcze wydawalo mi sie, ze najlepszy na odchudzanie jest trening kardio i katowanie na biezni przez godzine (buhahaha). Co mnie sklonilo pojsc na Body Pump? Muzyka :D Poszlam raz z ciekawosci, gdy wyprobywalam wszelkie klasy i w momencie robienia klatki leciala Nirvana :D:D A zeby bylo smieszniej zaczynalam od wyciskania samej sztangi, bo najmniejszy ciezar byl za ciezki.
W kazdym razie pokochalam machanie sztanga i hantlami. Nauczylam sie podstaw, techniki (na tyle ile sie da na zajeciach fitness). Nauczylam sie robic "poprawny" przysiad (poprawny na tyle, zeby nie zajechac kolan) i podziwialam te laski z ciezarem 5kg na sztandze (uffft).
Kolejny krok pojawil sie juz, gdy zaczelam PRAWDZIWE odchudzanie i zdrowe dietowanie (a raczej zmiane nawykow zywieniowych) jakies 1.5 roku temu. Noworoczne postanowienie i zaczelam czytac i czytac i czytac o dietach, zdrowym odzywianiu, makrach, treningach HIIT, interwalach, crossfit i ...dzwiganiu ciezarow.
Nastepnie zapisalam sie na silownie, gdzie nie bylo Body Pumpa.. myslalam, ze sie poplacze, ale stwierdzilam, ze sama w class studio bede robic swoj wlasny trening Body Pump. Ruchy mialam juz tak obeznane, ze wystarczylo puscic muzyke i szlo samo. Zaczelam ogladac filmiki jak poprawnie wykonywac przysiady itd. Zaczelam je robic wolniej a glebiej, mniej powtorzen a wiekszy ciezar.To samo z martwymi, wyciskaniu itd itd Zaczelam robic serie zamiast machania sztanga przez czas piosenki, wieksze ciezary.
W tym momencie wydaje mi sie, ze daje rade!!! Wiadomo, ze czlowiek uczy sie cale zycie, a ja specjalistka nie jestem. Do tego kazdy ma inna teorie na poprawna technike wykonywania cwiczen. Na ile moglam nauczyc sie sama...dalam rade i wykorystalam wszelkie mozliwe dostepne materialy:) Wiadomo, ze gdybym trenowalam z trenerem personalnym (byl moment ze go nawet mialam przez kilka tygodni) poszlo by o wiele szybciej i lepiej. Chce jednak pokazac, ze mozna do tego dojsc samemu. Oczywiscie jak najbardziej polecam i zalecam treningi z trenerem, ktory nauczy poprawnej techniki, ale chodzi mi o to to, ze DLA CHCACEGO NIC TRUDNEGO.I nie powinny istniec zadne wymowki, ktore mamy tylko w glowie.
Wrocilam jednak ostatnio (po roku przerwy) na body pump i jak sie okazuje bylo trudno. Dlaczego? Bo Body Pump jet oparty bardziej na szybkosci niz na technice. Moje glebokie przysiady nie dawaly rady byc wykonane w tym tempie bez pewnosci, ze nie narobie sobie kuku. Ciezko bylo mi sie przestawic na plytkie przysiady. To samo z matwym ciagiem i innymi cwiczeniami, ktore zwykle robie wolniej na wyzszym ciezarze.
After all, lubie dowalic swoj wlasny trening silowy (zawsze je wynajduje na stronie SFD- kopalnia zlota dla amatora silowni- polecam) A ta satysfakcja po takim treningu... czuje ze moge rpzenosic gory.
Co do rezultatow okazalo sie, ze nie jestem Pudzianem, troche mam jeszcze do zgubienia, ale pupka za to ladniej odstaje, a moj chlopak nie mzoe przestac mnie macac po tylku przy byle okazji haha. Czuje sie ogolnie jedrniejsza, mam mniej celluitu (na pewno rowniez dzieki diecie), nie mam obwislej skory po stracie kilogramow, wszystko jest "ladnie ubite" i mam czasem nawet bicka (ale sloiki nadal otwiera chlopak haha) i jak zepne brzuch to pod tluszczykiem widze zarys szesciopaka zamiast boilera haha. Ogolnie czuje sie silna :)
Podsumowujac polecam treningi silowe wszystkim kobietom!!!
Jezeli ktos ma jakies porady dla amatorow ciezarow to chetnie uslysze :)
Bridget.Jones
21 lipca 2017, 18:25Ja też uwielbiam zajęcia ze sztangą, kilka lat temu chodziłam na nie prawie codziennie, ciało było super, pomimo wagi nie do końca wzorowej (ważyłam wtedy 69kg). Do tej pory pamiętam jakie super miałam ręce - zero zwisów (skrzydeł), wczoraj po dłuugiej przerwie znowu poszłam i wyszłam przeszczęśliwa :)
Domdom89
21 lipca 2017, 21:26Super i dobrze że wróciłaś
kingusia1907
21 lipca 2017, 17:41No to widzę, ze się wkręciłaś na maksa i masz rację jak ktoś chce czegoś to nie ma wymówek tylko to robi. Ja nie próbowałam ale może kiedyś zobaczymy na razie na macie ćwiczę sobie w domu ;)
Domdom89
21 lipca 2017, 21:29Mam nadzieję że się kiedyś skusisz na próbę
angelisia69
21 lipca 2017, 16:39tez wole silowke,15min biezni na rozgrzewke to dla mnie męki Tantala :P Co do sloikow,walnij lekko o sciane powinny ustąpić :P
Domdom89
21 lipca 2017, 16:43Dokladnie mam tak samo z rozgrzewka:) Co do sloikow kiedys tluklam o podloge ale dziadek mnie ochrzanial, ze zepsuje zakretke wiec teraz nie smiem haha