Dziś na wadze 92kg. Spadek jest, Dalej czekam na @. Brzuch mnie pobolewa ciągle sprawdzam czy to już a tu nic. Dla mnie jak pewnie niektóre wiedzą nadejście @ będzie ważnym dniem. Bo kiedy się skończy zaczynamy się znowu starać. Nie liczę na to, że uda się nam szybko. A może sama siebie okłamuję.....no pewnie że liczę na to, że się uda.
Wczoraj byłam z córcią na kontroli. Wszystko ok, jedno ucho jeszcze lekko zaczerwienione. Od poniedziałku do przedszkola a ja do pracy.Dziś spotykamy się z kolegą i przyjaciółką Martynki. Dzieci poszaleją a my poklachamy. Jutro Martyśka jedzie spać do moich rodziców a ja z moimi koleżankami idziemy na drinka- obiecuję małego :)
Miłego dnia kochane