Dziś na wadze równo 93kg. Spadło łącznie 2kg. Bardzo się się cieszę. Jestem dziś bardzo niewyspana. Wczoraj posiedzieliśmy z mężem do 1.30 nad ranem. Pogadaliśmy, pośmialiśmy się a co dla mnie najważniejsze wypłakałam mu się w ramię. Wyrzuciłam z siebie ten ból. Tak mi się zbierało od dwóch dni kiedy to spotkałam męża mojej koleżanki-który niedawno został po raz 2 tatą. On nie wiedział, że byłam w ciąży, że poroniłam. Na mój widok - spotkaliśmy się w sklepie krzyknął " a wy kiedy drugi??? Bierzcie się do roboty!!!" Matko zrobiło mi się tak strasznie przykro. Uśmiechnęłam się tylko i powiedziałam, że może kiedyś.
Dziś przychodzą do nas goście- kuzyn z żoną i dwójką dzieci. Muszę ogarnąć mieszkanie ale na razie nie mam siły. Wypiję jeszcze jedną kawkę i może wtedy się zbiorę. Miłej soboty kochane moje :*