Witam
Nie odzywałam się długo. Ostatni raz napisałam coś w październiku zeszłego roku. Co działo się przez ten czas?
Po pierwsze i najważniejsze nie przytyłam. Waga dokładnie 82,1 kg czyli praktycznie taka sama jak w październiku. Niestety też nie schudłam także nazwijmy ten czas mojej nieobecności stabilizacją wagi:)
Po drugie zmieniłam pracę. Podjęłam taką decyzję ze względu na rodzinę. Pracuję teraz od poniedziałku do piątku, weekendy i święta jestem w domu i nie pracuję już na nocki. Trochę trwało zanim się do nowej sytuacji zawodowej przyzwyczaiłam ale teraz jest już ok. Mąż też pracuje poniedziałek-piątek. Jedna córka w przedszkolu, druga w żłobku, także trochę jeżdżenia w tygodniu jest, ale najważniejsze, że weekendy jesteśmy wszyscy razem.
Obecnie znowu mam ochotę zawalczyć o siebie i wreszcie schudnąć. Przez ten cały czas gdy nic nie pisałam czytałam Was regularnie. Może to mnie uratowało przed wróceniem do dawnych nawyków i kolejnym przytyciem. Będę stosować metodę wyznaczania sobie małych celów. Moja obecna waga 82,1kg czyli na początek walczę o 79,9kg. Przymajcie kciuki.
Pozdrawiam