Pamiętnik odchudzania użytkownika:
sad.cat

kobieta, 38 lat, Wrocław

176 cm, 76.80 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: do wakacji płaski brzuch

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 marca 2014 , Komentarze (2)

Nie ma co się oszukiwać ale przez ostatnie 14 dni bimbałam sobie .  Nic praktycznie nie osiągnęłam. Na wagę nie wchodzę bo  nie chcę się dobić -  najwcześniej zrobię pomiar za 2 tyg. Ćwiczenia na pośladki  wykonuję systematycznie więc w razie czego może chociaż tyłek  mi się podniesie :D :P  

Stwierdziłam, że nie ma na co  czekać i dałam  sobie 96 dni  na utratę 7 kg. Niby  realne ale różnie to  bywa. WIem, że bardziej  mnie to zmotywuje jeśli  dam  sobie ramę czasową. Teraz zaciskam poślady i  do  roboty. 

Dziś poszło  mi  zajebiście :) - ah ta skromność. Teoretycznie powinnam  jeszcze oszczędzać nogę ale obwiązałam ją bandażem i przystąpiłam  do  T25. Nie skakałam tak żwawo jak  ze zdrową nogą ale pierwszy trening  po miesiącu  odpoczynku zaliczyłam  cały. Jak  się chce to  da się wszystko :)

Ćwiczenia z dzisiaj:

  • -hula hop
  • -65 przysiadów
  • -100 brzuszków
  • -T25 -pierwszy trening
  • -10 pompek

Od poniedziałku  dodam  jeszcze wieczorne bieganie. 

Do diety wprowadzam sok z świeżych jabłek i  selera (przyśpiesza metabolizm), koktajle z Herbapolu na kolację. Jedzenie to  chyba mój  największy  problem. Ale dam sobie radę. Trzeba tylko zdrowo  jeść :) 

A wam  jak idzie kochane ? :)

10 marca 2014 , Skomentuj


Cześć kochane :)

Dzień dziś zaczęłam bardzo aktywnie, z samego rana zrobiłam wszystkie ćwiczenia. Wieczorem dorzucę coś jeszcze.

Z dietą idzie mi coraz lepiej. Choroba powoli się poddaje, więc już niedługo wyruszam biegać. Zwłaszcza że pogoda świetnie dopisuje :) 

Zaliczyłam dziś wypad na solarium. Muszę się ubezpieczyć bo słońce zaczyna przygrzewać a u  mnie o  krok  od uczulenia na słońce. A tak... nie dość że oparzenie słoneczne mi nie grozi  to  jeszcze do  lata będę delikatnie opalona :)


Tak  w ogóle to ciężko  mi się odnaleźć w pisaniu pamiętnika na vitalii bo  jakieś zmiany zaszły i nie ogarniam  tego :D

9 marca 2014 , Komentarze (2)

Hej :)
Pogoda znowu  piękna.
Zaliczony spacer. Później  będą ćwiczenia.
Standardowo przysiady, brzuszki, abs, hula.

Za tydzień jakoś wypadałoby skontrolować wagę i wymiary, ale na samą myśl  mi  słabo.
Wiem, że zdemotywowałby mnie to kompletnie gdyby  coś poszło nie tak :)

Ale chyba lepiej  być świadomym stanu  rzeczy czy  też braku postępów :)

Odliczam dni kiedy  będę zdrowa i  wrócę do pracy.
Miesiąc na zwolnieniu jestem i  oszaleć idzie.
Fakt faktem, że trochę w tym czasie pozwiedzałam bo byłam i  w Łodzi i w Krakowie. Nawet  tydzień w Norwegii spędziłam aleeee chyba cierpię na pracoholizm. Zresztą, kiedy się robi to co się lubi to chyba nic dziwnego iż zaczyna się tęsknić do pracy :)

Mam nadzieję, że weekend mija wam  miło i  słonecznie tak  jak  mi :)


8 marca 2014 , Komentarze (2)

Hej wam :)
Pogoda rewelacja !
Wczoraj  miałam  day  off od ćwiczeń.
Ale dziś mimo grypy poćwiczone :)

Mało  czasu  zostało  a mi  odchudzanie idzie jak  krew z nosa. Trzeba zacisnąć pasa.
Jako, że muszę się zmobilizować do odchudzania bardziej..
będę musiała sobie wymyślić jakąś nagrodę za osiągnięcie celu. Może wakacje ,  których  nie mam  nigdy :) Albo wypad do  Londynu ...

Tak w ogóle to  wszystkiego dobrego  kochane z okazji dnia kobiet :)

6 marca 2014 , Komentarze (2)

Hej kochane :)
Wczoraj  miałam dzień ganiania.
Musiałam  wybrać się do Łodzi, żeby  oglądać zlecenie, jedyne co z ćwiczeń wykonałam to  40  przysiadów... marnie ale przynajmniej  wyzwania nie przerwałam
:)





Dziś zrobię jeszcze abs,  brzuszki i  hula. Od poniedziałku  zaczynam  biegać .
Co prawda boli mnie jeszcze kostka. Dopadło  mnie przeziębienie, ale nie wyrabiam  w domu. Zacznę powoli  od jednego okrążenia i  zobaczymy  jak  mi pójdzie.

Do fitnessu  wrócę pewnie najwcześniej w połowie marca. Więc bieganie póki co  powinno  mi  choć trochę zrekompensować  stratę :)

Jutro do mnie przyjeżdża mama. Upiekłam ciasto,  ale wszystkie składniki pozamieniałam na te lepsze. Zamiast białej  mąki  użyłam razowej, cukier dałam  brązowy, mleko  chude i tak  dalej. Zobaczymy  co  z tego  wyjdzie. Póki co  wygląda rewelacyjnie :D





Mam  nadzieje że dzień dziś wam  fajnie mija,  mimo  iż pogoda za oknem średniawa ;)
Buziaki dla was :* :*

6 marca 2014 , Skomentuj

Hej kochane :)
Wczoraj  miałam dzień ganiania.
Musiałam  wybrać się do Łodzi, żeby  oglądać zlecenie, jedyne co z ćwiczeń wykonałam to  40  przysiadów... marnie ale przynajmniej  wyzwania nie przerwałam
:)





Dziś zrobię jeszcze abs,  brzuszki i  hula. Od poniedziałku  zaczynam  biegać .
Co prawda boli mnie jeszcze kostka. Dopadło  mnie przeziębienie, ale nie wyrabiam  w domu. Zacznę powoli  od jednego okrążenia i  zobaczymy  jak  mi pójdzie.

Do fitnessu  wrócę pewnie najwcześniej w połowie marca. Więc bieganie póki co  powinno  mi  choć trochę zrekompensować  stratę :)

Jutro do mnie przyjeżdża mama. Upiekłam ciasto,  ale wszystkie składniki pozamieniałam na te lepsze. Zamiast białej  mąki  użyłam razowej, cukier dałam  brązowy, mleko  chude i tak  dalej. Zobaczymy  co  z tego  wyjdzie. Póki co  wygląda rewelacyjnie :D





Mam  nadzieje że dzień dziś wam  fajnie mija,  mimo  iż pogoda za oknem średniawa ;)
Buziaki dla was :* :*

6 marca 2014 , Skomentuj

Hej kochane :)
Wczoraj  miałam dzień ganiania.
Musiałam  wybrać się do Łodzi, żeby  oglądać zlecenie, jedyne co z ćwiczeń wykonałam to  40  przysiadów... marnie ale przynajmniej  wyzwania nie przerwałam
:)





Dziś zrobię jeszcze abs,  brzuszki i  hula. Od poniedziałku  zaczynam  biegać .
Co prawda boli mnie jeszcze kostka. Dopadło  mnie przeziębienie, ale nie wyrabiam  w domu. Zacznę powoli  od jednego okrążenia i  zobaczymy  jak  mi pójdzie.

Do fitnessu  wrócę pewnie najwcześniej w połowie marca. Więc bieganie póki co  powinno  mi  choć trochę zrekompensować  stratę :)

Jutro do mnie przyjeżdża mama. Upiekłam ciasto,  ale wszystkie składniki pozamieniałam na te lepsze. Zamiast białej  mąki  użyłam razowej, cukier dałam  brązowy, mleko  chude i tak  dalej. Zobaczymy  co  z tego  wyjdzie. Póki co  wygląda rewelacyjnie :D





Mam  nadzieje że dzień dziś wam  fajnie mija,  mimo  iż pogoda za oknem średniawa ;)
Buziaki dla was :* :*

4 marca 2014 , Komentarze (3)





Cześć wam :)
dziś stwierdziłam, że warto zrobić sobie zdjęcia. Za miesiąc lepiej będzie widać efekty  kiedy sobie zrobię porównanie. Na pewno  wtedy  zamieszczę co  i  jak  wygląda. Póki co  szału  nie ma  :)



Za cel  obrałam sobie żeby zgubić 6kg. Dużo  nie jest,  więc do  wakacji  spokojnie powinnam sobie z tym poradzić. Bardziej  jednak zależy mi  na wymiarach w sensie w talii  chciałabym  dojść do 65cm  a mam jakieś 73cm no i brzuch a mianowicie oponka pod pępkiem. Jak  zniknie będę szczęśliwa. Reszta do ujędrnienia i  delikatnego  wysmuklenia.



Śniadanie,  od dawna staram się wrócić do systemu  jedzenia owsianek  jako pierwszy  posiłek.
Dziś mi się udało :D
Na drugie śniadanie planuję serek wiejski ze świeżym ogórkiem i pomidorem. A na obiad warzywa na patelnię.
Kolacja  -  serek wiejski :)

Wróciłam też do  picia zielonej i  czerwonej  herbaty.
Łykam chrom i  jakieś suplementy z octem  jabłkowym.



Pielęgnacja:
-peeling z kawy
-balsamy ( głównie ujędrniające oraz rozgrzewające )
smaruję się 2 razy dziennie :)


Ćwiczenia na dziś to :
-150 brzuszków
-30 przysiadów
-8 min abs
-hula hop
-20 unoszeń nóg


Najgorsze, że w dalszym ciągu  nie mogę wykonywać ćwiczeń aerobowych. Moje T25 insanity  muszą dalej czekać :(




A co u was ciekawego? Mam  nadzieje że wszystko dobrze .



3 marca 2014 , Komentarze (1)



Hej wam  kochane :)
Weekend ...
ciekawa sprawa.
Niestety nawaliłam z planem  na pośladki zaliczyłam  pierwsze dwa dni  a potem dupa :D Zapomniałam.
Od dziś lecę raz jeszcze od nowa :)

Dieta. Niestety w domu  nie było  mowy  o  zdrowym jedzeniu, takim na 100%
więc jadłam  wszystkiego  po troszkę dlatego jakoś najgorzej  nie jest.
Ogólnie to  dużo  chodziłam.
Zaliczyłam  basen. Było  niesamowicie.
Od dziś dieta i  ćwiczenia. Wakacje już prawie wiec trzeba zacisnąć zęby  i  działać póki czas.

Mój  przyjaciel twierdzi, że nie mam  się z czego  odchudzać ale zmieni zdanie jak  pozbędę się tych  6  kg ;)

Mam  nadzieje, że u was tez humory  dopisują i że weekend też wam się udał.



Ćwiczenia na dziś:
- 20 przysiadów
-100 brzuszków
-hula hop
-8 min abs na brzuch
-20 unoszeń nóg do góry

28 lutego 2014 , Komentarze (3)



Wczoraj bez pączków się nie obeszło.
Nie mam  wyrzutów sumienia,  choć śmieszne jest to, że ja nawet  nie przepadam  za pączkami :)
No ale nic.
Teraz już tylko do  przodu ;)

Właśnie czekam  na kolegę bo wybieram sie na weekend do domu.
Spakowałam  już owsiankę,  zieloną herbatę i inne rzeczy  których  moi rodzice nie jedzą :D

Mam  nadzieje, że obejdzie się bez narzekania że ZNOWU jestem  na diecie hehehehe.

Ogólnie dzień mi  mija dziś bardzo fajnie.
Rano zaliczyłam wizytę u  mojej  psycholog- cierpię na nerwicę ;)
Potem zakupy- nowy  nabytek w postaci  sukienki :D
Zaraz się biorę za ćwiczenia a później do domu ...
Zaczynam też dziś wyzwanie z przysiadami o takie :

Zobaczymy jak mi  pójdzie :)

Dietkowo  dziś ok.
Na obiad planuję sushi  a na kolację owsiankę :)
Na śniadanie był serek wiejski.
Oby  tak  dalej.
A jak  u  was ?
Jakieś plany  na weekend ?

Miłego dnia kochane :)



© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.