hej
Wczoraj jak odebrałam Małą z przedszkola to ciocie strasznie się martwiły ,że nic nie chciała jeść, nawet mięska ,które bardzo lubi. Po powrocie do domu zdjęła buty wzięła przytulankę i położyła się w sypialni na dużym łóżku, 5 minut i dziecko spało. Byłam w szoku bo nigdy tak nie robiła. Pomyślałam ,że to ze zmęczenia bo byli długo na dworze, wracałyśmy rowerem i na dodatek niesamowity upał. Po 2 godzinach wstała i .......miała 38,5 gorączki. Do wieczora już nie udało się jej zbić i pojawiły się wymioty......A tak się cieszyłam ,że nie choruje...(ale nie jest w sumie źle 1,5 miesiąca w przedszkolu).....
Dieta utrzymana, ćwiczeń mało tylko rower - trasa przedszkolna, miałam iść wieczorem ale Mała siedziała tylko na moich kolanach....Doszła bielizna nocna ,którą kupiłam sobie z okazji rocznicy.....(niestety nie schudłam i musiałam kupić większy rozmiar)...mam nadzieję że mężowi się spodoba.....
Uciekam bo na 12 mamy lekarza.....