Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zmęczona ciągłym leżeniem przed laptopem z coraz większym brzuchem postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce. Teraz jesli jestem zmęczona to po ćwiczeniach, ale i do tego szczęśliwa :) BLOG http://celebrujackazdy
dzien.blogspot.com/

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 15973
Komentarzy: 222
Założony: 15 stycznia 2014
Ostatni wpis: 12 sierpnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
margaretka_87

kobieta, 37 lat, Piaseczno

167 cm, 56.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 marca 2014 , Komentarze (1)

Dziś kolejne ważenie, jest już 58,6kg istny szał :DNiebawem trzeba będzie zaktualizować cel! ;)

Znajomi w pracy mnie chwalą, ze widać ze schudłam i super, jedna koleżanka nawet stwierdziła, ze ja zmotywowałam i też zrzuca :) Motywują takie słowa.

Zaległości nadrobię zapewne w okolicach weekendu, ale jest bez większych zmian - trening siłowy + cardio 30 min po oraz dieta ok 1540 kcal. Po pierwszym beiganiu zrobiłam przerwę bo cos w biodrach sobie nadwyrężyłam, ale juz jest ok wiec jutro lub/ i w weekend będzie dodatkowo bieganko ;)

Wspominałam o kłopotach z zaparciami - jem siemię lniane i jak ręką odjął, także polecam, z łyżkę dziennie.

Lato coraz bliżej nie poddajemy się!!!! Leo trzyma za was kciuki :PP

22 marca 2014 , Komentarze (5)

Weszłam dziś na wagę, tak sobie ostatnio wskakuję 2 x w tyg, żeby szybciej reagować w przypadku ewentualnych braków spadków. No i istne szaleństwo!!! Waga pokazała 58,9 kg! Normalnie prawie się popłakałam ze szczęścia, już tylko 0,9 kg zostało do pierwotnego celu! :D

Odnośnie celu - nie wiem dokładnie skąd mi się wzięło te 58 kg, chyba po prostu gdzieś kiedyś tyle ważyłam i tak sobie zapamiętałam :D Ogólnie to zależy mi na osiągnięciu rozmiaru 36 zwłaszcza w dole, nóżek najzgrabniejszych to ja nie mam :p No i wiadomo brak cellulitu (hu hu się rozmarzyłam), płaski, umięśniony brzuch, ogólnie całe ciałko ładnie wyrzeźbione ;) Dumałam, konsultowałam i wyszło mi, ze jakieś 54 kg będzie idealne. także po zejściu do 58 kg lecim dalej do 54 kg :) Zresztą jest to pierwsza "dieta" na której nie cierpię, nie głoduję i bardzo dobrze znoszę, wiec nie widzę problemu. Jedyny cień to niewielkie problemy z zaparciami - może to przez to, ze ostatni tydzień nie jadłam zupy krem bo się nie chciało ugotować, ale już do tego wracam i obserwuję ;)

Byłam dziś na siłowni z dzieckiem - początkowo nie chciał zostać bez mamci, ale jak przyszłam po niego po 1,5h to nie chciał iść i trzeba go było na siłę brać :D Takze jesli któraś z was ma problem, ze nie moze isc na fitness czy siłownię, bo nie ma z kim zostawić dziecka to z czystym sumieniem polecam https://www.facebook.com/egurrolafitnessclub?fref...

Moje dziecko do najgrzeczniejszych nie należy ;)

Z ciekawostek wartych uwagi ostatnio napatoczył mi się nie pierwszy raz temat cheat meal, czyli tzw oszukańczy posiłek. Szczegółowo opisuje go Akop Szostak na swoim profilu na FB, który sam go stosuje u siebie i u swoich klientów. Obserwuję jego profil, aktualnie jest na redukcji i pomimo 1 oszukańczego posiłku (np lody) w tygodniu waga leci! Jest to dobrym rozwiazaniem dla osób, którym cieżko jest wytrzymać na diecie, ale też jak ostatnio gdzieś czytałam jest dobrym napędzaczem metabolizmu :) Dla tych, którym cieżko idzie się przez diete polecam do przeczytania. Link: https://www.facebook.com/AkopSzostakPersonalTraine...

MENU:

Aktywność fizyczna: siłownia trening ogólny + extra dobitka brzucha + 30 min cardio

I żeby nie było, ze ściemniam to wrzucam moje foto, brzuch i sylwetka w lustrze (wybaczcie wesoły rozgardiasz w tle :D). Chyba nie najgorzej mi idzie? :p

EDYCJA - w sumie to pokazę z jakim apetycznym ciałkiem startowałam chociaż wstyd co nie miara :D

22 marca 2014 , Skomentuj

Jakoś opornie ostatnio mi szło prowadzenie pamiętnika z odchudzania, ale to chyba ogólnie słaby tydzień był bo w pracy też szło opornie :D Na szczęście już wiosna i musi być już tylko lepiej! :)

Wrzucam zaległe menu i aktywność co by nie było, że nie było ;)

17-03-2014 (poniedziałek)

Aktywność fizyczna - siłownia trening ogólny +30 min cardio

18-03-2014 (wtorek)

19-03-2014 (środa)

Aktywność fizyczna: siłownia trening ogólny + 30 min cardio

20-03-2014 (czwartek)

21-03-2014 (piątek)

19 marca 2014 , Komentarze (4)

Nic tak nie cieszy jak efekty ciężkiej pracy, wchodzę na wagę a tu piękne 59,4 kg :)

Wielka radość :D

16 marca 2014 , Komentarze (2)

Od dłuzszego czasu myślałam, zeby się przełamać do biegania no i w końcu się udało! :) Po obiedzie poszłam do Outletu i kupiłam buty do biegania - to była moja główna wymówka przez którą nie biegałam :p No i też dlatego, ze sie bałam, ze nie przebiegnę najmniejszego dystansu z braku kondycji :D Buty wybrałam najtańsze jakie były, jeśli mi się odechce biegania to chociaz wydanych pieniędzy nie będzie szkoda :D Za butki dałam 149zł, jak przepłaciłam to dajcie znać, pójdę im jutro zrobić awanture hehehe.

Takie o:

I tak oto mam swoja własna mini-kolekcje, buty na trening, do biegania i do chodzenia :) Róż dominuje ;)

Ale wracając do tematu - dziś przebiegłam swoje pierwsze 4 km (tak na oko), czas słaby bo aż pół godziny, ale to przez szwagra i jego odpoczynki, ja całe pół godziny uczciwie biegłam :) Jestem z siebie bardzo dumna, bo jeszcze nei tak dawno obfajdoliłabym się po 1 km i dzwoniłabym po taksówkę, zeby wrócić do domu hahhahaha :D W planach mam raz czy dwa razy w tygodniu sobie biegac z pół godzinki - w zależności od czasu, bo siłownia 3 razy w tyg jest na 1 miejscu ;) 

MENU:

AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA:

- bieg - ok. 4 km/ 30 min

16 marca 2014 , Skomentuj

Następnego dnia po ważeniu, po wizycie w toalecie weszłam na wage a tu 60,2kg :D Wezme tą moją wagę i wyrzucę w pierony :D

Nadrabiam te zaległe dni chociaż jem praktycznie to samo i chodzę mniej wiecej w te same dni (pon, śr, pt lub sob) na siłownię, w której robię ten sam trening (siłowy + cardio), ale zeby nie było, ze sobie odpuściłam czy coś ;) Im większe efekty tym większa motywacja, tłuszczyk ładnie schodzi, brzuch zarysowany, ciuchy luźniejsze, jest wspaniale :) Aż sie boje swojego ciała na wakacje :D I tak wam powiem, wchodzi to w krew, jakos nie czekam, kiedy się pojawi te 58kg na wadze (tez sobie te 58kg tak strzeliłam, bo kiedyś tyle ważyłam :D) i będę mogła przestać ćwiczyć czy jeść jak wcześniej. Nie ma mowy ;)

ZALEGŁE MENU:

13.03.2014

14.03.2014

15.03.2014

AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA:

- środa i piątek siłownia - trening ogólny + 30 min cardio

- czwartek - regeneracja ;-)

12 marca 2014 , Skomentuj

Dziś co miesieczne ważenie oraz mierzenie :) Co do pomiarów to ładnie to wszytsko leci. Co do wagi to też spadło, ale w ostatni tydzień tylko 0,3kg - i tu chyba wiem dlaczego. Do owsianki dostałam ostatnio od siostry porzeczki (ona je z kolei od teściowej) i mówiła, ze były robione bez cukru, ale chyba jednak ten cukier gdzieś tam sie zapodział, bo w sobote (po owsiankach z jabłkiem) waga była 60,5kg (oszustka się zważyła w miedzyczasie :p ) a do srody już stała, kiedy to właśnie jadłam te porzeczki! No nic, będą tylko jabłka i gruszki póki co do owsianeczki, zobaczymy ten tydzień :)

Moje statystyki pomiarów elegancko sklejone w paincie :D

Co do nowej siłowni. W poniedziałek mnie szlag trafił, że był tłok na siłce, nie dalo się poćwiczyc i stwierdziłam, że dziś rozejrzę sie za inną, też na multisport. No i znalazłam, jakaś nowa - TYLKO DLA KOBIET - siłownia, fitness, rowery i coś tam jeszcze. Noooo słuchajcie to jest profesjonalne podejscie do klienta! :) Na miejscu kilku instruktorów naprawdę chętnych do pomocy, dostałam kartę, pan po kolei zrobił ze mną trening uprzednio dopytujac jaki mam cel i czy nei miałam kontuzji, rozpisał go na specjalnej karcie (karta jest w klubie do mojego użytku :)), wytłumaczył każde ćwiczenie oraz odpowiedział na kilka niezbyt mądrych pytań :D Same kobitki, zero skrępowania, świetnie się ćwiczyło :) Do tego jest sala dla dzieci, dosyc spora, wyposażona w mnóstwo zabawek i jakiegos xboxa czy co to było, lux normalnie ;) W nastepna sobotę wezmę dziecko, zeby im przetestowało tą salę i opiekunki, diabeł jakich mało ;-) Ogólnie pierwsze wrażenie bardzo pozytywne, jesli ktoś jest z Warszawy to jest to Egurrola Fitness Club przy metrze Imielin, są na FB, w ten weekend maja nawet dni otwarte z ciasteczkami z Egurrola Dance koneicznie trzeba wpaść ;-)

JADŁOSPIS:

AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA:

- rozgrzewka 15 min na bieżni

- ćwiczenia siłowe na wszystkie partie ciała 

- 30 min cardio na orbitreku

12 marca 2014 , Komentarze (2)

Poniżej zaległy jadłospisik i aktywność fizyczna :)

10.03.2014

JADŁOSPIS:

AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA:

- rozgrzewka ok 12 min na bieżni

- ćwiczenia siłowe ok 45 min. (jak nie lepiej, bo tłoki straszne...)

- orbitrek 30 min

11.03.2014

JADŁOSPIS:

AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA:

- 2 x tabata przeplatana ćwiczeniami na brzuch i pośladki

9 marca 2014 , Komentarze (2)

JADŁOSPIS:



AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA:
- rano rowerek treningowy 30 minut
- wieczorem 3 x tabata, w przerwach raz brzuch, raz pośladki na dobitkę ;-)

8 marca 2014 , Skomentuj

Czas leci jak szalony, dziś nadrabiam nieodległości. Chociaż w sumie dzień w dzień jem mniej więcej to samo - prosto, szybko no i smakuje mi
Dziś nie byłam na siłowni, bo siedzę z chorym dzieckiem, więc wyjątkowo będzie Chodakowska i jej Skalpel Wyzwanie. Kiedyś raz go zrobiłam i było ciężko, dobrze będzie sprawdzić sobie formę
Robie te wpisy w pamietniku i aż nei wierzę, że to już ponad 50 dni wytrzymałam i daję radę, NIE JEM SŁODYCZY i chyba mi to wchodzi w nawyk, szok!

JADŁOSPIS:

06.03.2014


07.03.2014


08.03.2014




AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA:
- 6 i 7 marca odpoczynek
- 8 marca (dziś) Skalpel Wyzwanie

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.