Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4795
Komentarzy: 53
Założony: 26 października 2013
Ostatni wpis: 2 grudnia 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
paniusia.63kg

kobieta, 31 lat,

176 cm, 74.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 listopada 2013 , Skomentuj

Dziś olewka. 
Cheat day.
Od jutra praca praca praca.
Zresztą same wiecie.
A jest nad czym pracować.
I warto.
Oj warto.


Pozdrawiam.

10 listopada 2013 , Komentarze (6)

Nic nie rozumiem.
Dzień 13 i 14 przebiegły idealnie.
Cały tydzień trzymałam dietę i ćwiczyłam.
Średnio wyszyło: 1700 kcal/dzień
Mialo być 1500, ale ja mam 176 cm wzrostu.
Na Boga!
Ćwiczę 5 razy w tygodniu.
Codziennie do pracy idę piechota GODZINĘ ponad 4 km!
Rowerek 30 minut od poniedziałku do piątku.
Mel B ABS ani razu nie opuszczona.
Może nie prosiłam o kilogram, ale przynajmniej o 0,5 kg!

A tu - 0 kg.

AAAAAAAAAAAAA!


Ogólnie pomiar przedstawia się tak:


Zastój?
W 2 tygodniu diety?

W Polsce będę za 41 dni.
Tak bym chciała ujrzeć 6 na wadze do tej pory. 
Staram się!
Wiec dlaczego?

Chce mi się płakać.
Nie, nie poddam się.
Nie nawpierdzielam czekolady ze smutku i rozgoryczenia.
Ale kurwa jestem zła.

:(

I chociaż ciągle mam ten obrazek w głowie, to nadal nie pomaga...



7 listopada 2013 , Komentarze (2)

Menu:

I: placki owsiane z jabłkiem polane jogurtem naturalnym i 2 łyżkami dżemu truskawkowego + kawa z mlekiem + 430 kcal
II: 2 gruszki + 120 kcal
III: duszone warzywa z kurczakiem i kasza jęczmienna + 400 kcal
IV: placuszki owsiane takie jak na śniadanie z jogurtem i dżemem + tost z żółtym serem boczkiem i pomidorem + keczup + trochę frytek z piekarnika z keczupem 
+ 860 kcal

Razem: 1810 kcal

Ćwiczenia:
- 50 minut szybkiego spaceru
- 35 minut rowerka
- Mel B ABS


Paskudny napad na jedzenie. Ale obiad jadłam o 13 a kolacje o 20. Nic dziwnego ze tak wyglądała. ;/ Trudno. Nagrody za idealny tydzień tym tygodniu nie będzie. Za to jutro dokładam 30 minut ćwiczeń na rowerku (normalnie wolne od ćwiczeń)

I tak wiem ze z kaloriami nie stoję tak źle. Ale tu nie chodzi o kalorie tylko o to, ze najadłam się jak głupia na noc! ;/

W ogóle to porypało się jak zwykle. Moje życie jest do bani, serio. Nie ma czego zazdrościć. Nie chce wywlekać osobistych spraw, ale już mnie dobijają pewne rzeczy. 

Eh, i nie dość ze mam w życiu pod górkę (i to taki przynajmniej Everest) to jeszcze jestem gruba. 

"Stwórca" to jakiś sadysta.

I błagam, tylko nie mówcie ze nie jest aż tak źle.
Bo uwierzcie mi jest i to nawet gorzej.

Pozdrawiam.
Dobranoc.

6 listopada 2013 , Komentarze (3)

Menu:

I: 2 parowki z szynki + 3 sucharki z wedlina + 3 rzodkiewki + pomidor + keczup + kawa z mlekiem + 420 kcal
II: 2 gruszki + kosta gorzkiej czekolady + 180 kcal
III: kurczak z warzywami i kasza jeczmienna + 400 kcal
IV: szklanka kefiru + łyżka rodzynek + naleśnik z serem + łyżka dżemu + łyżeczka miodu + 1/4 kinderka :D (słodkie mnie dopadło) + 530 kcal

Razem: 1530 kcal

Ćwiczenia:

50 minut szybkiego spaceru (4 km)
30 minut rowerka
Mel B ABS

Mam szczera nadzieje, ze to już ostatni dzień z tych kryzysowych. Nawet nie wiem z czym to jest związane, ale nie wiem jak długo jeszcze to wytrzymam.

Za 44 dni będę w Polsce.

5 listopada 2013 , Komentarze (5)

Kryzys. Zero ochoty na ćwiczenia, za to chce mi się jeść.
Tosta z ciągnącym się żółtym serem i pieczarkami albo frytki, albo chociaż pieczone ziemniaczki....!!! 
Nieeeeeee!
Nie poddaje się !!!
Fight fight fight kurwa.

Menu:

I: 2 naleśniki z serem na maśle + 520 kcal
II: owsianka jogurtowa (2 łyżki płatek owsianych, banan, 2 śliwki, łyżeczka pestek dyni, słonecznika, łyżka rodzynek, łyżeczka miodu i 3 łyżki jogurtu naturalnego) 
+ 400 kcal
III: puszka tuńczyka z kukurydza i ogórkiem kiszonym + 3 sucharki + 360 kcal
IV: 2 parówki z szynki + 2 sucharki z wędliną z indyka + keczup + pomidor + 2 rzodkiewki + 350 kcal

Razem: 1630 kcal

Ćwiczenia:
50 minut szybkiego spaceru (4 km)
30 minut rowerka
Mel B ABS

Idę spać, bo oszaleje!

4 listopada 2013 , Skomentuj

Wczorajszy bilans to 2300 kcal. (pojechałam sobie, nadprogramowo wpadło piwko, popcorn, naleśnik z serem i kilka pieczonych kawałków ziemniaczków w ziołach z obiadu). Czułam się tak przeciążona, ze mimo iż był dzień wolny od ćwiczeń przyjechałam się 40 minut na rowerku. :) Pomogło.

Dzisiejsze menu:

I: 2 parówki z szynki + kromka chleba razowego z szynka z indyka, rzodkiewka i kiszonym ogórkiem + keczup + kawa z mlekiem + 360 kcal
II: serek wiejski + 2 śliwki + 260 kcal
III: 2 naleśniki z białym serem i rodzynkami + 480 kcal
IV: 2 parówki z szynki + duszone pieczarki, kiszony ogórek + 250 kcal
V: szklanka kefiru + razowa grzanka z dżemem + śliwka  + 250 kcal

Razem: 1600 kcal

Ćwiczenia:
50 minut szybkiego spaceru
30 minut rowerka
Mel B ABS

46 dni do wyjazdu do Polski! <3

3 listopada 2013 , Komentarze (5)

Menu z dnia 7:

I: 2 parówki z szynki + 2 kromki chleba razowego z indykiem, pomidorem i rzodkiewka + keczup + kawa z mlekiem
II: Monte 150 g.
III: 1/2 serka wiejskiego + kromka chleba razowego + borówki amerykańskie 
IV: 3 parówki z szynki + razowa grzanka z 2 plastrami z indyka + rzodkiewka, pomidor + keczup, musztarda

Razem: 1480 kcal

Wczorajsze menu wola o pomstę do boga, ale byłam CH a nie mam w zwyczaju jadać na mieście także wolałam trochę się przegłodzić i zjeść coś na szybko w domu. Kupiłam sobie w H/M szary sweter oversize, męski portfel w TK-maxx (męskie są o wiele fajniejsze, takie proste i nie przypominają tych cholernych torebek). Dodatkowo w TK-maxx kupiłam sobie kapelusz i na serio wyglądam w nim super, swoja droga mój luby tez :D

Niedzielne ważenie... Wywołało na mojej twarzy ogromniasty uśmiech. - 2,1 kg za mną. :D 

Z wymiarami stoję tak: 

Waga: 75,9 kg.

Szyja: 35,5 cm
Biust: 96 
Ramiona: 107 cm
Biceps: 29,5 cm
Pod biustem: 81 cm
Talia: 75 cm 
Brzuch: 94,5 cm
Biodra: 106,5 cm
Udo: 61 cm
Łydka: 40 cm
Kostka: 22 cm

"Pani Klepsydra

Klepsydra ma dość szerokie ramiona i biodra, wydatny biust i kształtną pupę. Wąska talia to największy atut tego typu sylwetki. Uwagę przyciągają również dość długie nogi z mocnymi, ale zgrabnymi udami."

Taka ze mnie klepsydra jakby nie patrzeć. Niezbyt zgrabna klepsydra jeszcze, ale już niedługo! Wydaje mi się ze mam zadatki na bardzo ładna figurę. Musze tylko włożyć w to cale serce, pracować mocno zobaczycie, ze za 3-4 miesiące będę wyglądać super.


Dzisiejsze menu: 

10:00
I: 2 parówki z szynki + tost razowy z serem, szynka, pomidorem i pieczarka + pomidor + keczup + kawa z mlekiem z kostka belgijskiej gorzkiej czekolady 85% + 625 kcal
14:00
II: Filet z piersi z kurczaka smażona na malej ilości oleju rzepakowego w panierce z płatków kukurydzianych + pieczone w ziołach ziemniaczki + mizeria na jogurcie naturalnym + 800 kcal
18:00
 III: szklanka kefiru + śliwka + 150 kcal

Razem: 1575 kcal

Obiad jako nagroda za cały pięknie wykonany tydzień. 

Nie mogę się doczekać jutrzejszych ćwiczeń! Kolejnych efektów diety... ACH! :) 
Kocham to uczucie! 

Teraz czeka mnie sprzątanie pokoju i wypad do Morrisona po mięso mielone z indyka i maszynki do golenia. :D Spacerek zaliczę przed obiadkiem.

Pozdrawiam.


2 listopada 2013 , Komentarze (1)

Menu:

1. 2 kromki chleba razowego z dżemem truskawkowym + pół szklanki jogurtu naturalnego z czubata łyżką rodzynek + kawa z mlekiem + 390 kcal
2. 2 gruszki + 120
3. pół torebki ryżu z duszonymi warzywami z duszonym mintajem + 390 kcal
4. 2 razowe tosty z serem żółtym, wędlina z indyka, pieczarka i pomidorem + 2 parówki z szynki z keczupem + o spróbowania taka ostra kiełbaska wielkości paznokcia + 600 kcal

Ćwiczenia:
- 50 minut szybkiego spaceru (4 km)
Ogólnie dzień wolny od ćwiczeń.
(Pt, Sb, Ndz)

Miałam ogromna przerwę miedzy 3 a 4 posiłkiem, bo 4 zjadłam po 18. Byłam głodna jak wilk. Może nie dobrze tak na noc się najadać, ale poczekałam do 22 ze snem. Po za tym w limicie kalorii, także luzik. Nie utyje. :P Miałam spotkanie w banku, a potem byłam na zakupach spożywczych stad ta przerwa. Bo obiad w pracy jadłam o 13:00. Także prawie 6 godzin. Zdarza się, jakoś przetrwałam i nie przekroczyłam limitu mimo napadu głodu.

Pozdrawiam i milej soboty. Zdam relacje z dzisiaj, wieczorem.
Jutro ważenie!

31 października 2013 , Komentarze (1)

Witam,
Jak w tytule. Dzisiaj mam za sobą ostatni dzień planowanych ćwiczeń. Czeka mnie jutro jeszcze 4 km do pracy i 4 km z pracy, ale inne ćwiczenia wykonałam w stu procentach.
Piątek, Sobota, Niedziela - wolne. :)

Kocham cwiczyc, ale wolne tez kocham.

Pierwsze ważenie (w niedziele) tuz, tuz...!

A dzisiejsze menu:

1. 2 kromki chleba razowego z dżemem truskawkowym + pół szklanki jogurtu naturalnego z czubata łyżką rodzynek + kawa z mlekiem + 390 kcal
2. zielony winogron + 80 kcal
3. pół torebki ryżu z duszonymi warzywami z duszonym mintajem + 390 kcal
4. 2 tosty razowe z serem, pieczarkami, pomidorem i szynka + keczup + 570 kcal
5. gruszka + 60 kcal

Ćwiczenia:
50 minut szybkiego spaceru (4 km)
30 minut rowerka
Mel B ABS

Pozdrawiam.
Za 51 dni będę w Polsce.

30 października 2013 , Komentarze (5)

Dzień 4. 

Menu:

I: tost z serem, szynka, pieczarka, pomidorem + keczup + kawa z mlekiem + 450 kcal
II: twarożek biały z zielonym ogórkiem, cebula + 2 sucharki + 220 kcal
III: 5 gotowanych pierogów + surówka z kapusty kiszonej + 500 kcal
IV: banan, winogron, szklanka kefiru z łyżka rodzynek + 385 kcal
V: sucharek razowy z łyżka duszonych warzyw + 40 kcal

Razem: 1595 kcal

Ćwiczenia:

50 minut szybkiego spaceru (4 km)
30 minut rowerka
Mel B ABS

Macie jakieś inne cele poza odchudzaniem? 
Ja mam.

 W maju poprawiam maturę i startuje na psychologie na UW. Na dzienne jest się dostać bardzo trudno, ale nie jest to niemożliwe. Jak się nie dostane to pójdę na wieczorowe. Dowiadywałam się i nie ma w zasadzie żadnej różnicy, oprócz tego ze się płaci 8 tysięcy za rok i nie trzeba zaliczać wf. 
Ogólnie warunki te same, traktowanie to samo i tez podobno tak łatwo nie jest się dostać. Na dzienna trzy rozszerzenia na 90% trzeba mieć zdane, wiec na wieczorowa liczę ze tak 80% nie mniej a to tez bardzo dużo. Napisałam email do uczelni czekam na odpowiedz z dogłębniejszymi informacjami. Nie lubię sięgać opinii z forów itp. bo ludzie w internecie przestają być ludźmi, są typowymi złośliwcami, cwaniaczkami i w ogolę często nawet wymyślają nieistniejące sytuacje żeby tylko kogoś zdołować.

Ah, niestety na świecie jest masa smutnych ludzi którzy wylewają swoja frustracje na innych zamiast samemu wziąć się do roboty i zmienić coś w życiu.
 Ludzie sami sobie tworzą bariery, dla mnie nie ma rzeczy niemożliwych.


Wracając, w związku z tym ze te studia tyle kosztują, ze swojej wypłaty odkładam teraz co tydzień. Niewielkim kosztem (około 30F tygodniowo czyli takie nic z mojej wypłaty) do lipca uzbieram kwotę na opłatę pierwszego roku. Jeśli mi się uda dostać na studia dzienne (dodatkowa motywacja tyrańskiej walki o 90%) to cale pieniądze (te osiem tysięcy złotych) wydam na extra zakupy ciuchowe w moim oczywiście już wtedy rozmiarze 36 i na ciekawe książki które czytać uwielbiam. 

Świetny plan, prawda? Dla mnie super sprawa.

A wy macie jeszcze inne cele oprócz odchudzania? Np. zapuścić włosy, uzbierać na wakacje, przestać bałaganić czy może przypadkiem dostać się na psychologie na UW? :)

Buźka.

Za 52 dni będę w Polsce.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.