Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 11. Dopadło mnie słodkie, ale nadal się
trzymam w limicie. Fightu ciąg dalszy.


Menu:

I: 2 parowki z szynki + 3 sucharki z wedlina + 3 rzodkiewki + pomidor + keczup + kawa z mlekiem + 420 kcal
II: 2 gruszki + kosta gorzkiej czekolady + 180 kcal
III: kurczak z warzywami i kasza jeczmienna + 400 kcal
IV: szklanka kefiru + łyżka rodzynek + naleśnik z serem + łyżka dżemu + łyżeczka miodu + 1/4 kinderka :D (słodkie mnie dopadło) + 530 kcal

Razem: 1530 kcal

Ćwiczenia:

50 minut szybkiego spaceru (4 km)
30 minut rowerka
Mel B ABS

Mam szczera nadzieje, ze to już ostatni dzień z tych kryzysowych. Nawet nie wiem z czym to jest związane, ale nie wiem jak długo jeszcze to wytrzymam.

Za 44 dni będę w Polsce.

  • siczma

    siczma

    6 listopada 2013, 22:02

    hahaha przebijam- 192 i 63 kilo D:

  • siczma

    siczma

    6 listopada 2013, 21:21

    haha ten mój też tylko glany( z wgw skóry nawet)/ trampki. Ttylko właśnie on nie ma za bardzo tłuszczu. jest strasznie chudy. Bmi jakieś 17 haha.. no zaczął się cośtam ruszać i zobaczymy jakie będą efekty.

  • loulou92

    loulou92

    6 listopada 2013, 20:52

    11 dzień i dajesz radę - BRAWO!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.