Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 4. Ludzie sami sobie tworzą bariery, dla
mnie nie ma rzeczy niemożliwych.


Dzień 4. 

Menu:

I: tost z serem, szynka, pieczarka, pomidorem + keczup + kawa z mlekiem + 450 kcal
II: twarożek biały z zielonym ogórkiem, cebula + 2 sucharki + 220 kcal
III: 5 gotowanych pierogów + surówka z kapusty kiszonej + 500 kcal
IV: banan, winogron, szklanka kefiru z łyżka rodzynek + 385 kcal
V: sucharek razowy z łyżka duszonych warzyw + 40 kcal

Razem: 1595 kcal

Ćwiczenia:

50 minut szybkiego spaceru (4 km)
30 minut rowerka
Mel B ABS

Macie jakieś inne cele poza odchudzaniem? 
Ja mam.

 W maju poprawiam maturę i startuje na psychologie na UW. Na dzienne jest się dostać bardzo trudno, ale nie jest to niemożliwe. Jak się nie dostane to pójdę na wieczorowe. Dowiadywałam się i nie ma w zasadzie żadnej różnicy, oprócz tego ze się płaci 8 tysięcy za rok i nie trzeba zaliczać wf. 
Ogólnie warunki te same, traktowanie to samo i tez podobno tak łatwo nie jest się dostać. Na dzienna trzy rozszerzenia na 90% trzeba mieć zdane, wiec na wieczorowa liczę ze tak 80% nie mniej a to tez bardzo dużo. Napisałam email do uczelni czekam na odpowiedz z dogłębniejszymi informacjami. Nie lubię sięgać opinii z forów itp. bo ludzie w internecie przestają być ludźmi, są typowymi złośliwcami, cwaniaczkami i w ogolę często nawet wymyślają nieistniejące sytuacje żeby tylko kogoś zdołować.

Ah, niestety na świecie jest masa smutnych ludzi którzy wylewają swoja frustracje na innych zamiast samemu wziąć się do roboty i zmienić coś w życiu.
 Ludzie sami sobie tworzą bariery, dla mnie nie ma rzeczy niemożliwych.


Wracając, w związku z tym ze te studia tyle kosztują, ze swojej wypłaty odkładam teraz co tydzień. Niewielkim kosztem (około 30F tygodniowo czyli takie nic z mojej wypłaty) do lipca uzbieram kwotę na opłatę pierwszego roku. Jeśli mi się uda dostać na studia dzienne (dodatkowa motywacja tyrańskiej walki o 90%) to cale pieniądze (te osiem tysięcy złotych) wydam na extra zakupy ciuchowe w moim oczywiście już wtedy rozmiarze 36 i na ciekawe książki które czytać uwielbiam. 

Świetny plan, prawda? Dla mnie super sprawa.

A wy macie jeszcze inne cele oprócz odchudzania? Np. zapuścić włosy, uzbierać na wakacje, przestać bałaganić czy może przypadkiem dostać się na psychologie na UW? :)

Buźka.

Za 52 dni będę w Polsce.
  • 580Selene

    580Selene

    31 października 2013, 22:48

    Podobno myślenie o czymś to przyciąga, więc jeśli myślisz, że czegoś nie potrafisz to tak właśnie będzie ale .... jeśli coś kochasz na tyle by spalić się by to dostać bo WIERZYSZ W SIEBIE, ŻE TO OSIĄGNIESZ .... to to dostaniesz. Po co myśleć więc o czymś czego nie chcesz i to przyciągnąć do własnego życia.... trzeba myśleć o tym czego się pragnie i wierzyć w siebie bardzo mocno bo jesteśmy w stanie zrobić wszystko. Tak, sami sobie stawiamy bariery, bo to bo tamto bo sramto, bo nie wierzymy, że to akurat nam się dostanie ... Trzeba myśleć pozytywnie! Trzeba wierzyć w siebie! Myśleć, że jesteś w stanie to zrobić! Chcesz iść na psychologie a jaki problem, należy Ci się to jak całej tej chmarze studentów! Nie jesteś od nich inna! Należy Ci się to co chcesz w życiu robić i to rób! ostatnio napisałam o sobie, o mojej drodze do edukacji o drodze do dobrego wykształcenia, bo tego chciałam i zrobiłam to! Ty tez możesz, możesz być nawet lepsza od nich tylko żyj z pasją i wykorzystaj swoje szanse! Możesz być lepsza niż Ci się wydaje! tak, jest trudno się dostać ale gdyby to było łatwe wszyscy by się tam dostali! A Ty im pokaż, że potrafisz bo chcesz! Czy ja mam jakiś inny cel poza odchudzaniem , tak mam chcę pomimo ukończenia szkoły nadal móc inwestować w siebie i się rozwijać! Nie poddam się monotonni życia codziennego bo mam jedno życie! I nikt mi go nie cofnie, każdy dzień należy wykorzystać i pracować nad sobą tak jakby to miał być ostatni dzień w życiu! Ja mam swój cel!

  • DietetyczkaNaDiecie

    DietetyczkaNaDiecie

    30 października 2013, 23:51

    ludzie nie tylko w internecie się tak zachowują ;-) faktycznie, nie ma rzeczy niemożliwych - tylko takie trudne do wykonania ;-)

  • 580Selene

    580Selene

    30 października 2013, 22:58

    Nie wszystko tkwi w umyśle ... trzeba mieć serce i kochać swoje marzenia to wtedy jest się gotowym za nie umrzeć!!! Życzę powodzenia!!!

  • sarna88

    sarna88

    30 października 2013, 22:47

    widzę że wracamy do Polski w tym samym czasie :D miłego :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.