Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 16151
Komentarzy: 289
Założony: 19 września 2013
Ostatni wpis: 24 października 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
chubby.svelte

kobieta, 31 lat,

176 cm, 77.20 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Nowy rok z 6 z przodu!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 października 2013 , Komentarze (6)

Jestem naprawde zawzieta w dazeniu do celu. Bylam na 2 imprezach, pojechalam na nie autem, zeby nie pic. Znajomi nie wiedza, ze sie odchudzam, nie chce sie z tym afiszowac. Ale ile jeszcze wytrzymam w unikaniu pijackich imprez? Za tydzien jade do innego miasta na koncert a pozniej na impreze do znajomej i nie bede miala wymowki pt. jestem autem. Na pewno beda mnie caly czas namawiac do alkoholu, tego jestem pewna, a ja naprawde nie chce lamac diety. eh... I co gorsze, zapewne spedze tam caly dzien, wiec nie wiem jak przygotowac sobie posilki, a nie chce odpuszczac nawet na jeden dzien. chyba po prostu bede musiala im powiedziec, a to jie jest mi po drodze, bo jezeli kolejnh raz polegneto po prostu bedzie mi wstyd. Z drugiej strony, jeśli sie dowiedza to moze bardziej bedzie mi zalezalo na dopieciu swego. Nie wiem... Chcialam zeby dieta by,a tylko moja sprawa i nie mieszac w to innych, ale chyba tak najzwyczajniej w swiecie sie nie da.

Takie moje sobotnie refleksje.... :)  A jak Wammija weekend?

24 października 2013 , Komentarze (4)

trzymam sie diety, ani jednego odstepstwa a nie czuje ze chudne! Postanowilam ze nie bede sie wazyc w domu, tylko u dietetyczki i zaczynam bac sie tego co zobacze. Nie chodze glodna, a wrecz pelna caly czas i moze wlasnie przez to czuje sie tak jakbym przybrala na wadze. Straszne uczucie. Nie moge juz sie doczekac wizyty u dietetyczki a to dopiero za 4 dni! 

Policzylam sobie kcal i jem okolo 1300 dziennie, to chyba nie mozna na takiej diecie przytyc, nie? :)

24 października 2013 , Komentarze (3)

Jakis czas temu dostalam od rodzicow wymarzona holenderke, biala:) dzisiaj pierwszy raz pojechalam na niej na uczelnie i zakochalam sie w jezdzie na tym rowerze po miescie. Byla do tego ladna pogoda, jechalam w krotkim rekawku, Cudownie bylo :) i tak l to zaliczylam dzisiaj 14 km na rowerku, troche potu bylo, ale to dlatego ze naprawde grzalo, no i trzeba zaczac robic kondycje :)

W niedziele skonczylam rowniez czytac druga czesc igrzysk smierci. Goraco polecam te ksiazke kazdemu. Niby jest to fantastyka, ale mozna znalezc przekaz dotyczacy terazniejszosci. Wspaniala lektura dla dzieci, dla ktorych moim zdaniem jest to godny nastepca harrego pottera, ale rowniez rewelacyjna lektura dla doroslych, ktorzy beda bardziej rozmyslac nad powiazaniami w tej ksiazce z dniem dzisiejszym. Nie moge doczekac sie czytania 3 czesci, a,e narazie musze sie troche pouczyc na studia :(  Ponadto, 1 czesc doczekala sie juz swojej ekranizacji. Moim zdaniem dobrze oddaje fabule, ale juz nie prowokuje tak do rozmyslan jak ksiazka. Film oparty na 2 czesci juz 22 listopada! 

Tak wiec dzisiaj polecam kazdemu przerzucenie sie z auta narower oraz Igrzyska Smierci. Tylko uwaga! wciaga! jedno i drugie :)

Pozdrawiam,
Chubby

21 października 2013 , Komentarze (6)

jestem po wizycie u dietetyczki i wazeniu! meeeeeeega zmotywowana. Schudlam 3,5 kg! zaczynalam od 94,6 a teraz jest 91,1! i to wszystko tylko w tydzien.
Dietetyczka stwierdzila ze troche za duzo, ale to juz jest moje. co najwazniejsze POSZLO Z TLUSZCZU!! jestem mega szczesliwa ^^

No i wyszlam z otykosci, wkroczylam w nadwage. Postanowienie na reszte zycia: nigdy nie wroce do otylosci, nie polubilysmy sie :P

Z innej beczki: Czy Wam tez chce sie dzisiaj tak pic jak mnie? zazwyczaj nie ciagnie mnie do wody, a dzisiaj nie moglam sie bez niej obejsc. Kolezanka mi powiedziala, ze jesli suszy (a nie ma sie kaca) to idzie mroz. Skyszalyscie o takim przesadzie?

pozdrawiam,
still but little less chubby

18 października 2013 , Komentarze (3)

Już 5 dni minęło i w sumie zleciało szybko.

Najgorsze były 2-3 pierwsze dni. Nie dość, że dieta to do tego jakaś  łagodna grypa jelitowa i @. To była jakaś masakryczna kumulacja. Ale za to dzisiejszy dzień minął bez większych trudności. Dieta w 100% zgodnie z planem, mimo wielu pokus: ciasteczka, świeża wiejska kiełbaska, lody. Nie powiem, w domu nie ułatwiają mi sprawy, ale ja znajduje siły i sama się sobie dziwię.

Podsumowując tych 5 dni, nie wiem ile ważę (zrobię to w poniedziałek u dietetyczki), ale czuję się na dobre 4 kg mniej. Znajduje siły nie wiadomo skąd. I pierwszy raz od bardzo dawna jestem z siebie dumna !!

16 października 2013 , Komentarze (1)

Miałam ważyć się co tydzień, ale dopóki co cierpię z powodu przyzwyczajania się do diety. Więc... rano weszłam na wagę, a tam 93,2, co oznacza, ze schudłam 1,5 kg w 2 dni. Zapewne to woda, ale zawsze cieszy :)

Właśnie jestem po obiadku - miałam zupę krem z cukinii i nawet deser! szklankę mandarynek.

Ćwiczeń narazie żadnych nie wykonuję, bo mam sprawdzić swój metabolizm bez przyspieszania go wysiłkiem. Ale już za 1,5 tyg wracam na jakieś zajęcia.

15 października 2013 , Komentarze (3)

Już drugi dzień na diecie za mną. Muszę przyznać, że jadłospis mam przepyszny, ale porcje są małe. Pierwszy dzień był straszny, myślałam, że umrę z głodu. Dzisiaj było już lepiej :) Jestem zmęczona, ale czuję, że chudnę.
Jak się okazuje, nie jestem przyzwyczajona do picia 1,5 litra wody dziennie, wiec wmuszam ją w siebie. Oprócz tego pijam też dużo herbaty - czerwonej i zielonej, czasami białej. Zaprzestałam picia czarnej herbaty, ponieważ zatrzymuje wodę w organizmie. Kawie ograniczyłam - do 1 dziennie.
Dostałam również rower miejski, na którym mam zamiar jeździć na zajęcia. Zobaczę tylko na ile pogoda pozwoli na to.

Może wpis jest trochę nieskładny, ale jestem już strasznie zmęczona. Jednakże chciałam podzielić się z Wami moimi wrażeniami po 2 dniach diety :)

Pozdrawiam i dobranoc,
still Chubby

11 października 2013 , Komentarze (11)

W końcu wybrałam się do dietetyczki. Odczucia mam bardzo pozytywne. W koncu uwierzylam, ze moze rzeczywiscie uda się schudnąć. Bardzo w to wierzę. Dieta wygląda apetycznie, już nie mogę doczekać się poniedziałku.

Polecam serdecznie wizytę wszystkim tym, którzy stracili już nadzieję. Zostanie przeprowadzony wywiad i dostaniecie posiłki dostosowane do Waszych potrzeb. Jeśli jednak nie macie na to funduszy, można wybrać się na jednorazową wizytę, na której specjalne urządzenie - rozbudowana waga - sprawdzi ile kcal dziennie powinnyscie przyjmowac.Później pozostaje jedynie staranne ukladanie jadlospisu PAMIĘTAJĄC ŻE MA ZAWIERAĆ WSZYSTKIE NIEZBĘDNE WARTOŚCI. No i woda! Nawadniamy się :)

Nie próbujcie już więcej Dukanów, głodłówek, czy 500 kcal. Uczcie sie na moich błędach. Zaczęłam odchudzać się przy 73 kg... Obecnie ważę 94, jojo joja joja mnie złapało :)

TERAZ ODCHUDZĘ SIĘ RAZ A PORZĄDNIE !!!!!!!!!!





jak ONE :)

20 września 2013 , Komentarze (6)

Dzisiaj pierwszy raz od pół roku weszłam na wagę. Jestem załamana, ponieważ moi znajomi mowili mi ze schudlam, a tu takie zaskoczenie - 94 kg!! Przytylam 5 kg! Myślę, że największy wpływ na wzrost wagi miała sesja, ale czemu mimo ograniczenia słodyczy i zwiększenia ruchu przez 3 miesiące nie udało mnie się tego zrzucić?!

Teraz już wiem, że wizytę u dietetyczki trzeba odbyć jak najszybciej, bo sama nie dam rady. I wiem, że przez ciągłe odchudzanie się i robienie wyjątków od diety wyrządziłam sobie wielką szkodę. Bez porady dietetyka mogę znowu mieć wielkie jo-jo.

Pamiętajcie, nadwaga lub otyłość to choroba. Należy odchudzać się pod okiem specjalisty. A jeśli nie macie funduszy na to, idźcie chociażby do lekarza rodzinnego, kontrolujcie krew :)

Powodzenia wszystkim i pozdrawiam,
Chubby
Ps. Nowy wpis na blogu, demotywująco motywujący. Zapraszam

19 września 2013 , Komentarze (8)

Witam, 

startuję razem z Vitalią oraz moim nowym blogiem w morderczych zmaganiach jakim jest odchudzanie:)

Zapraszam na bloga chubby-svelte.blogspot.com  

Więcej wpisów na vitalii oraz blogu już wkrótce! Serdecznie zapraszam!

Pozdrawiam gorąco,
Chubby

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.