Pamiętnik odchudzania użytkownika:
alexsaskee

kobieta, 40 lat, Oslo

182 cm, 89.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 lipca 2024 , Komentarze (4)

Weekend spedzilam w UK. Sporo lazilam. Spotkalam sie z kumpelami, obejrzalam musical Mrs Doubtfire. Bylo super. 2 dni w Lonydnie I dwa na angielskiej wsi w Oxfordshire to bylo to czego potrzebowalam. Piekne widoki, spokoj, pyszne jedzenie I ploteczki.

Teraz znowu praca i monotonia zycia codziennego. Pogoda dalej do niczego. Budze sie juz zmeczona a co dopiero cos porobic poza praca;)

7 lipca 2024 , Komentarze (1)

Bylo cudnie goraco w czerwcu, chodzilam do pracy w sandalach.. mamy lipiec  ... I pogoda wrzesniowa. Z deszczu pod rynne - jest paskudnie. Pada z przerwami, wieje. Nic tylko zaszyc sie w domu!

Wczoraj udalo mi sie szybciej wyjsc, az dziennie sie czulam bedac W domu przed 23. Cuda wianki!

Dzis obudzilam sie z energia iscie wulkaniczna! Silka zaliczona - nie dosc ze sesja z kettlem wg agaty zajac to potem jeszcze bieznia.. ale czulam zar!! Cialo pamietalo jak to jest biec 11.5 km/h a przeciez nie pamietam nawet kiedy ostatni raz wskoczylam na bieznie.

Dowloklam sie do domu, a V dopiero wstal. Cieple buleczki na sniadanie!

Aktywna niedziela to tez spacer do biblioteki, Bo W koncu mialam czas skonczyc ksiazke Sarah Jio. Wiec zamowilam nastepna a ta oddalam.. fajna sprawa ze wypozyczanie jest za darmo I maja tam nowosci;)

Okna pomyte, chalupa ogarnieta. Kolacja przygotowana. Jeszcze tylko roti dla V, niech ma radoche Jak wroci z pracy .

W koncu czas na relax!!! Po 11 dniach... Wspaniale uczucie!


26 czerwca 2024 , Komentarze (4)

Wywalilam sie w pracy. Znowu. Tym razem przez hulajnoge, ktora debil zostawil w miejscu gdzie nie powinna stac, I nie byla widoczna wiec wpadam Jak g*wno W wentylator z pelna predkoscia niosac w rekach wina. No po prostu wspaniale. Myslalam ze Tej dziewczynie przywale!!! A jeszcze mi powiedziala ze mam isc sobie usiasc I sie uspokoic. Prawie ryj sobie obilam, prawie zbilam okulary,  mam obity I zdarty lokiec, kolana I tak zbity duzy palec U stopy ze ledwo W but wchodzi, ale ona mi bedzie mowic ze mam sobie isc posiedziec.. no ja pieeee******!!

Tak wiec w pracy pietrowo, do lekarza nie mam czasu isc, a palec boli. Ruszac moge, wiec chociaz nie jest zlamany czy wybity, ale spuchniety juz tak. Ciekawe kiedy przestanie bolec...

Dobrze ze to juz koncowka czerwca. Zaraz Oslo wyjedzie na miesiac wakacji I przybeda tylko biedni turysci.. Ruch spadnie o 75%. Odsapne. Moze nawet do lekarza pojde?;)

9 czerwca 2024 , Skomentuj

Silka zaliczona, kuchnia wyszorowana. Kolejne 2 obiady to bedzie kombinowanie z resztek! Trzeba sobie radzic! Na przyjazd V nagotuje cos pysznego vege. Juz kielki zamoczylam..W ciagu kilku dni beda gotowe.

Na picie wody zaczelam kupowac cytryny I swieza miete.i Nagle olsnienie - 2 litry wody znikaja W mgnieniu oka! Pyszne, schlodzone - mimo ze nie lubie wody niegazowanej. Swoja droga norweska kranowka jest uwazana z jedna z najlepszych na swiecie! Taka ciekawostka. Dlatego moj soda stream cudnie daje rade, jesli tylko kupie Gaz;)

Goshhh Jak dobrze polezec po cwiczeniach, sprzataniu I gotowaniu.. bezcenna przyjemnosc;)


9 czerwca 2024 , Komentarze (2)

Zaszalalam. Nagle dostalam wolne - z góry - W sobote!!! Ludzie, kiedy to ja mialam wolne W sobote? Poza urlopem... Nie pamietam nawet! Wieki temu?!!! Poszalalam wiec w marketach I warzywniaku I sie obkupilam pysznosciami, ktore sukcesywnie przyrzadzam I oczy mi sie usmiechaja jak widze co mam na talerzu - domowe sashimi - juz pozarte. Krewetki zaraZ Bede marnowac, tofu juz sie marnuje, salatka kebabowa juz sie miesza..sticky aubrgine juz zrobione, swieze pakistanskie mango juz czekaja na pokrojenie! A dzis drugie dzien wolnego! Czuje sie Jak na wakacjach. Po 12 dniach orki, nalezy sie!

Zaczelam sprzatanie , jeszcze glowe dzis Bede farbowac I moze na silownie sie wyrobie. Zalezy Ile mi zejdzie na ogarnieciu wszystkiego...

Pogoda bardziej wrzesniowa ostatnimi dniami, ale mam nadzieje ze Lato wroci!






29 maja 2024 , Komentarze (1)

Bylam! Bylam na silowni! Udalo sie zwlec z rana, zjesc pyszne sniadanie i pocwiczyc! Endorfiny szalaly.  Krotko, ale zaliczone!

Teraz leze I pachne. Relaxing przed tyraniem. I planowanie obiadu. Ostatnio udalo mi sie kupic juz gotowe przyprawy do mapo tofu, wiec dzis cos pysznego bede jesc! Tofu juz zamarynowane, warzywa pokrojone. Co prawda przepis je pomija ale ja uwielbiam warzywa w kazdej ilosci jesli jest dosc sosu! Tak wiec taki jest plan na teraz. Male gotowanie po lezakowaniu.

Wczoraj spedzilam 2h z wlascicielem, dyskutujac zeby nie powiedziec klocic sie o grafik. On uwaza ze da sie zarobic cisnac Nas Jak cytryny, ja - patrzec po sobie - wiem ze kazdy ma limit, powyzej ktorego juz nie da Rady robic Tej pracy dobrze. Coz, to byly ciezkie 2h skoro on kaze mi liczyc do 5, a ja wiem ze musimy liczyc do 8. No ale, jakos poszlo.

Za dwa tygodnie wraca V. Chyba. Mam nadzieje. Bo ilez mozna zyc osobno.


28 maja 2024 , Komentarze (2)

Znowu zakopana W robocie jestem, dzien wolny to dzien pracujacy. Coz, Taki fart- niefart.Grunt ze placone mam za godzine, ba nawet za kazde 5min;) Nastepne wolne nawet nie wiem kiedy Bo zbliza sie inwenteryzacja. Jakos szybko ten miesiac zlecial.

Od Jutra zaczynam popoludniowki wiec jest szansa na cwiczenia I ugotowanie czegos. 

Wczoraj zalalo Oslo, wiec nie dosc ze przemoklam w pracy do gaci to potem wymyslilam ze pojde na zakupy Bo lodowka pusta..I znowu mnie splukalo, mimo ze mialam parasol. Takie oberwania chmury maja sie tez dzis pojawic... zabieram ze soba wiekszy parasol!!

Ostatnio mam ochote na mieso! Skapitulowalam wiec, kupilam kurczaka, zrobilam ala kebsa. Czuje sie chwilowo zaspokojona. 

Silownia czekam, i wzywa z niedaleka. Jutro!

22 maja 2024 , Komentarze (2)

Nadeszla ta chwila - wstalam z lozka z zamiarem pojecia na silownie. I poszlam! Sukces miesiaca:) Zapewne jutro Bede miec zakwasy ale to dopiero problem na pozniej.

Wstyd ze Minely 2 miesiace a na silownie mam 3min z buta. Ale wymowka dobra to dlugi urlop w japonii, swieta w PL a potem zakopanie w robocie.

Teraz wyglada na to, ze klaruja mi sie plany na wakacje wiec powrot do pracy nad forma musi byc. Dzis mam spotkanie w pracy, po ktorym mysle ze uda mi sie zaplanowane krotki wyjazd W czerwcu I dluzszy w sierpniu. Tylko jeszcze skad kasa na to zeby je oplacic..;) no ale grunt to miec pomysl!

13 maja 2024 , Komentarze (2)

Czyli w moim wypadku oznacza to zjesc pyszne sniadanie. Wczoraj I czas I fantazja pozwolily - zrobilam wegetarianka gioze. Do tego kupne kimchi I wlasnie uszy mi sie trzesa ze szczescia jak jem;))) 

Wczoraj udalo mi sie pogadac z kumpela po dlugim czasie. Czasami Jak pomysle ze znamy sie juz ponad 30 lat to nie wiem gdzie ten czas uciekl.

Dalej nie cwicze. Mysle ze jesli jakies wakacje zaplanuje to wtedy magicznie znajde motywacje. Swoja droga to ciekawe ze koszt przelotu do gdziekolwiek wybiore w Europe jest porownywalny. Czy to praga, czy Barcelona,rzym, Amsterdam czy wroclaw. Wiec dalej nic nie wymyslilam.

Poki co tylko kroki.okolo 20 ooo dziennie. Zawsze choc tyle.

12 maja 2024 , Komentarze (1)

Co Jak co, ale w pracy nie mam nigdy dwoch takich samych dni. Wcz mialam slub rodziny wlascicieli lokalu. Przyszli na chlanie po 23ej.. Po 2 nad ranem musialam lasencje sciagac ze stolow Bo przeciez to idealne miejsce do tanczenia w XIX wiecznej, drewnianej willi.... Ja pier**** ! Juz pomijam ich break dance na dywanie, tluczenie szklanek..o 3ej wywalilam ich na zbity pysk..

Dzis jest nowy dzien. Jedyne wolne w tyg. Nie odkurzam. Leze I pachne, zaraz japonska maseczka pojdzie w ruch! Wcz pofarbowalam W koncu wlosy wiec czuje sie mlodo!! Lubie czuc sie mlodo:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.