Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Biurokracja


Zaczelam czytac kolejna ksiazke Cobena - Nie mow nikomu. Po polsku wiec idzie raz dwa. Doczekalam sie - trwalo to dobre 6 tygodni, ale warto bylo czekac.

Zaraz ide kupic gaz do soda stream, bo wrocila mi faza na wode gazowana. Przy okazji spaceru obejrze szafke z Jyska, moze z bliska mnie przekona do zakupu.

Silka zaliczona. Dzis gora, wiec bolalo. Umowilam sie na jutro do nowego fizjo, oczywiscie prywatnie bo jak to stwierdzil moj lekarz nie moge miec fizjo w PL, tylko musze miec tu zeby mogli sie z nim  skontaktowac i wierzyc ze nie udaje.[ No bo to przeciez oczywiste jest ze ja udaje po 7 latach pracy w tym kraju ... no szlag mnie trafia. Od kiedy zaczelam prace mialam 4 zwolnienia lekarskie przez 18 lat. Zasr*ni biurokraci.]

Wyszedl nowy Nocny Agent na netflixie!!! Bedzie sie dzialo!!

Dietowo jakos sie trzymam. Dzis wykonczylam golabki z zapiekanymi ziemniaczkami. Wyszly fantastyczne!! Moglam zrobic wieksza porcje i cos zamrozic.

Staram sie pic wode z cytryna, ostropest, melise i herbate.. ale troche to juz nudne.. byle do weekendu..

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.