W zwiazku z faktem, ze postanowilam V kupic prezent na swieta, na czyms musze przyciac wydatki, zeby sie zwyczajnie zmiescic mniej wiecej na ten miesiac. A ja nudy na talerzu nie lubie.
Po wstepnym przegladzie lodowki okazalo sie, ze da sie wyczarowac kilka posilkow. Dokupilam tylko okre, pomidory i .. nachosy;)
Z wydatkow naglych - wyskoczyl mi wyjazd do tromsø. Taki niespodziewany zupelnie, ale czasem warto byka lapac za rogi.
Poki co musze przygotowac sie do lekcji a potem kupic rekawiczki i czapke bo na dalekiej polnocy jest juz szansa na wiekszy minus.
Wczoraj zrobilam drugi trening z kolakowska.w ramach jej wyzwania 30 dniowego - ale po 3 dniach przerw.. padlo na brzuch. Dzis boli mnie nawet jak kicham.. to chyba dobrze..;)