Zdecydowac sie nie moge czy kupowac na swieta prezenty dla rodziny czy nie. Zlotem mnie nie obsypalo, a nie bedzie mnie w PL wiec troche mi sie to zrozjezdza z corocznym postepowaniem.. chcialabym tylko rodzicom cos kupic.. rodzenstwu i siostrzencom niekoniecznie.. ale jeszcze pomysle. Czas jest.
Tymczasem dla V znalazlam piekny sweter. Ma podobny tylko szary i jest w nim zakochany.. wiec mysle ze bedzie to trafiony prezent. Czekam wiec na kuriera od rana .. tylko pojecia nie mam do ktorej jezdzi DHL? Mam nadzieje ze niedlugo bedzie...
Do tego z racji, ze juz jakis czas temu ( od dobrego roku) czailam sie na soda stream, a dzis byl w gazetce w promocji.. no to dluzej sobie nie odmawialam. Po zimie ( bo teraz za zimno) zawsze pije bardzo duzo wody. Nie lubie bez gazu..wiec W KONCU bede miec babelki pod nosem. I brak plastiku w domu. Mozna tez dokupic smak np pepsi max ( ktora kupujemy czesto) ale nie wiem czy to sie sprawdzi.. takze poki co temat prezentow pod choinke wyczerpany.
Znalazlam tez babke, ktora chce sie pozbyc choinki. Wiec jutro sie umowilysmy ze ja przyniesie do pracy i ja ( pudlo mam nadzieje) odbiore. Za 1/3 ceny ze sklepu..Wiec przygotowania nabieraja rozpedu. Co smieszne rok temu 4.12 juz stala u mnie choinka wiec jak dobrze sie ulozy to i jutro stac bedzie. Nie moge sie juz doczekac ubierania. Uwielbiam to robic a potem gapic /tak gapic nie patrzec czy zerkac!/ sie na moje dzielo;))
Pobyt V w donu sie nieco przedluzy.. raz ze ma zle wyniki i jedzie jutro na konsultacje co dalej a dwa, KLM przelozyl lot z 13 na 20.12. Mam nadzieje ze zdazy doleciec przed swietami. Plus martwie sie jego zdrowiem .. czesc stala naszego zycia;/
Dzis kolejna pogadanka po ichnienu... jutro znowu lekcja ze starym .. jakos szybko dni leca w tym tygodniu. Niby ludzie mowia ze sie na bezrobociu nudza - ja jakos nie ma na to czasu ...;)