Pisałam Wam ostatnio, że kiepsko się czuję i ciągle jestem zmeczona i ospała. Powtórzyłam to wszystko mamie i doszła do wniosku, że to może być anemia... Nie ucieszyło mnie to ale stwierdziłam "Co mi tam, poczytam co tam w necie piszą". Znalazłam dzisiaj objawy anemii i jak w mordkę strzelił wszystkie dokładnie się zgadzają. Wiem, że człowiek czasami sobie coś sam dopasowuje jednak dla pewności jutro z rana prędziutko lecę do przychodni zapytać o badania. Mam nadzieję, że to nie anemia bo nie wyobrażam sobie jeść podrobów (watróbki i ozorków szczególnie) i popijać soku z buraków bleeh.
Dzisiaj starałam się też dobrać pyszne i zdrowe menu chociaż nie wiem czy czasami nie jem zbyt mało. Menu:
I śniadanie: owsianka z rodzynkami
II śniadanie: bułka grahamka, twarożek czosnkowy, po 2 plasterki jajka i pomidora, liść sałaty karbowanej,
obiad: 4 kotleciki sojowe w panierce (smażone na tłuszczu niestety ale inaczej nie wiem jak je zrobić a chciałam ich spróbować), 2 ziemniaki gotowane, miseczka mizerii z jogurtem naturalnym
podwieczorek: kanapka z razowca, pasztetu i kawałka pomidora
kolacja: płatki ryżowe na mleku, mus truskawkowy, kubek inki z mlekiem i łyżeczką cukru
Co o tym sądzicie? Coś zmienić?
Mam jeszcze ogromną ochotę na owoce i chyba zaraz polecę do sklepu. Tylko owoców na noc to też zbytnio nie powinnaś jeść ehh. Ale lepsze to niż baton.
Od jutra chyba zacznę dodawać fotomenu bo bardzo mi się one podobają w Waszych pamietnikach i często są inspiracją dla mnie.
Co do ćwiczeń. Dziś wypadał dzień, w którym miałam ruszyć pupkę z kanapy. Ruszyłam. Zaliczyłam spacer i tyle. Kolano po ostatnim nadal boli i mnie irytuje bardzo mocno (co by nie użyć innego słowa). Zastanawiam się nad kupnem kijków i może chociaż nordic waking pomoże mi w końcu zrzucić te cholerne udziska.
Nie mogę naprawdę na nie patrzeć. Ostatnio nawet podczas bardzo intymnej sytuacji z moim T. nie mogłam na siebie patrzeć i czułam się okropnie... Nie wiem jak walczyć ze swoim mózgiem bo każdy mi mówi, że wyolbrzymiam problem ale ja naprawde widze taką siebie...
Miłego wieczoru :*