Wczorajszy dzień zaliczam do udanych. Jestem z siebie bardzo zadowolona. Po śniadaniu udało mi się poćwiczyć. Pierwszy raz od ponad 2 miesięcy. Niestety na początek tylko 15 minut bo boję się o to zakichane kolano :( Zrobiłam rozgrzewkę i pośladki z Mel B. Dzisiaj mam zamiar dołączyć ćwiczenia na brzuch.
Po ćwiczeniach ugotowałam pyszną pomidorówkę z brązowym ryżem. Ależ miałam ochotę na zupkę!
Na podwieczorek zjadłam ciastko owsiane umoczone w czekoladzie i wypiłam mały soczek z Tarczyna pomarańczowy.
Zaliczyłam też z koleżanką spacer a na kolację zjadłam trochę bigosu z kromką chleba.
Według mnie na plus a Wy co sądzicie?
Miłego dnia Kochane :*
poprostu_FIT
7 maja 2014, 10:11super, najwazniejsza jest motywacja :) nie nadwyrezaj kolana. cwicz sobie ramiona, brzuch, plecy, a nogi powolutku, powolutku :)