śniadanie: jogurt naturalny z bananem i jagodami+inka= 250 kcal
II śniadanie: 2 sucharki z chudą wędliną, sałatą, pomidorem=130 kcal
obiad: placki z cukinii+trochę piersi z indyka=300 kcal
podwieczorek: 4 suchary: 120 kcal
kolacja: serek wiejski+ inka+ troszkę chipsów=350 kcal
podjadłam jeszcze kilka truskawek w ciągu dnia= 100 kcal
Razem:1250 kcal
Rano: 100 brzuszków
Wieczorem:75 minut (mel brzuch, aeroby, hula, rozciąganie)
Więc mówią do mnie musisz żyć,
Komórka, membrana, cytoplazma, kobieta, mężczyzna oboje w spazmach,
Kości mięśnie, żyły, krew, czaszka, oko, rzęsa, brew
Z każdej strony po jednej nerce,
Głowa, ręka, włosy, nogi, stopy, udo, plecy, serce...
Mówią do mnie musisz jeść,
Przyprawy kawałki, pierogi, ciasta, bułki, chleby, kremy, pasta
Cielak, świniak, kura, ryba, królik, zając, kawał grzyba,
Sery, desery, cukier, owoce, donnuty angielskie, torty i rzygam!
O nie!
Nie chcę dzisiaj zostać sama
Śmiać się będzie ze mnie sala
Siostra bije mnie po twarzy
Przestań marzyć! Nie...nie...
*
Znowu gorszy dzień. Tak strasznie szybko zleciał i prawie nic nie zrobiłam.
Do szkoły zaspałam, więc poszłam dopiero na 13.30...
I tego jedzenia tak dużo mi się wydaje. Ciągle coś. I chipsy wieczorem... Podejrzewam, że to przez to, że obiad zjadłam chwilę po 12. Za wcześnie. A że została mi resztka chipsów z obżarstwa sprzed kilku dni i chodziły mi po głowie, to trafiły do brzucha.
Głowa mnie boli. Spać mi się chce.
Chętnie otworzyłabym kolejną paczkę chipsów i walnęła się oglądać film.
Ale trzeba działać.
Aaaa... I jeszcze obiad. Takie dobre mi te placki wyszły! Mniaaaam, polecam gorąco, jeśli ktoś lubi cukinie!
Przepis:
*jajko
*cukinia
*otręby
*sól i inne przyprawy
Cukinie zetrzeć na tarce na drobno, dodać jajko, otręby,sól i inne przyprawy do smaku. Wymieszać. Smażyć na oliwie z oliwek z obu stron.
Chciałabym właśnie tak spalić dziś kalorie..
.
Właśnie jedna vitalijka narobiła mi ochoty na wino... Mmmm, do chipsów i filmu <3
Marzę.
Własnie przyszła mama spytać się, czy nie chcę wypić białego martini.
Zaraz zabiję.
Dobra, oto spasła ja...
Zdjęcia z pierwszych dni marca