Pamiętnik odchudzania użytkownika:
beatka2789

kobieta, 35 lat, Miasteczko

164 cm, 72.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: czuć dobrze się w swoim ciele i ujrzeć na wadze 5 z przodu

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 listopada 2014 , Komentarze (4)

tak jak w tytule...

Koniec z moimi narzekaniami że jestem gruba, że źle wyglądam,

Biorę się za siebie w końcu na maksa, potrzebuje kopniaków w dupę, jeśli się nie ogarnę teraz to zawsze będę spaślakiem.....

Dziś dzień zaczęłam Skalpelem, biorę się za ćwiczenia bo w lustrze widzę napewno nie to co bym chciała..

Hula hop dalej kręcę i napewno nie przestanę...

Dziś tak na szybko, 

od teraz będę częsciej pisać

i meldować moje postępy,,

waga dzisiejsza 70,5 :((

17 listopada 2014 , Skomentuj

Tak jak w opisie, nastrój jak najbardziej na plus....

Wczoraj dostaliśmy propozycję spędzenia Sylwka na statku na trasie Turku - Sztokholm - Turku.. Za naszą całą rodzinkę kabina i obiad wyniesie nas tylko 120 e :):)  Ze znajomymi którymi jedziemy umówimy się tylko co zrobić do jedzonka na wieczór sylwestrowy i będzie suuper :))

A przy okazji mega dawka motywacji co do ćwiczeń i dietki :):)  Mam nadzieję że wytrwam do Sylwka bez większych wpadek :) 

Choroba niestety nie ustąpiła, ale to nic, I tak zaczynam dziś ćwiczonka, Jeszcze nie zdecydowałam konkretnie które, Hula hop oczywiście dalej aktualne. 

Miłego i owocnego tygodnia babeczki :)

15 listopada 2014 , Komentarze (3)

Witam spowrotem :)

W końcu udało mi się powrócić na dobry tor....

Pod koniec października musieliśmy nieoczekiwanie pojechać na kilka dni do PL, Po powrocie kilka imprez pod rząd, to i moja waga ucierpiała  (szloch)

Dziś a wadze 70,6  sporo już nadwyżki zleciało i mam nadzieję że szybko poleci dalej.

Dietka bardzo wpożądku, z ćwiczeń powróciłam do mojego ukochanego

   

NArazie już za mną trzeci dzień, każdy po 30 minut, Trzeba się przyzyczaić, Napewno siniaczki znowu wyjdą bo przerwa za długa była

Niestety jeszcze mnie choroba złapała, Mam nadzieję że do poniedziałku odpuści bym mogła więcej ćwiczeń wykonywać

Miłego weekendu 

8 września 2014 , Komentarze (4)

W zeszłym tygodniu zaczęłam walkę z kilogramami po raz kolejny ale już na poważnie :)

Ćwiczeń nie było tyle co planowałam ale miałam sporo roboty, jednak moje spadki mnie satysfakcjonują :)

A oto i one :)

Waga 68,4   --  1 kg :)   (zeszły poniedziałek 69,4)(impreza)

i z wymiarów też poleciało, a mianowicie

biceps - 1 cm

piersi - 2 cm

pod piersiami - 3 cm

talia - 1cm

brzuch - 2cm

biodra - 1 cm

i boczki - 2 cm 

W sumie  - 12 cm mniej :):):)  

Pierwszy pomiar uważam za udany i oby dalej tak leciało :):) 

Udanego Tygodnia życzę :)

5 września 2014 , Komentarze (1)

Takie cuda ostatnio mój mąż przynosi mi co drugi dzień :)

więc ciągle w kuchni, suszenie, gotowanie, mrożenie i robienie słoiczków....

Mrozić już nie mam gdzie a  dziś jak przyniosą kolejną porcje do domu to dalej suszyć będę i zrobię trochę solonych grzybków,, Przepis podała mi ciocia z Litwy, kiedyś dawno temu jadłam i były pyszne....

Wczorajszy dzień również spędziłam w kuchni a później długim prasowaniu...  (pot)

Dietka w końcu wyszła idealnie, oby to był mój idealny start i tak trwało dalej :)

Do świąt, sylwestra chciałabym zejść 

do przynajmniej 59 kg... 

Cel realny ale trzeba się postarać....

Z ćwiczeń wczoraj nie dużo bo tylko 30 min z Mel B, na więcej nie wycudowałam czasu i nie miałam zresztą siły ale dziś będzie wolniejszy trochę dzień bo obiad na dziś już zrobiony :)  Więc postaram się więcej poćwiczyć, zresztą Hula Hop na mnie czeka :)

Waga sobie pomału spada :)  

Aktualizuje pasek dopiero w poniedziałek ale już jest dobrze i będzie jeszcze lepiej :) 

No to miłego dnia i spadków życzę :)

3 września 2014 , Komentarze (1)

HEJKA

ZAktualizowałam sobie pasek do wagi z 1 września.... 

Dziś już jest trochę mniej ale tylko w poniedziałki będę aktualizować pasek.. 

Co by nie zwariować kompletnie z tą wagą...

Pomiary również porobiłam.

  • Muszę znowu zacząć planować co będę jeść następnego dnia i liczyć kcal bo inaczej pod koniec dnia zawalam cały dzien....

Dziś już poćwiczone z Mel B. Jak młody pójdzie spać to Hula Hop  pokręcę a jak wstanie i padać nie będzie to wtedy idziemy na rower... 

Przerwa w ćwiczeniach i diecie była a teraz tak ciężko wrócić na dobry tor :(


Pozdrawiam gorąco

11 sierpnia 2014 , Komentarze (1)

hejka Kochane

wczoraj wróciłam z 7 tygodniowego urlopu w Polsce... 

Było fajnie, wiadomo że trochę sobie pofolgowałam, bez ćwiczeń ciało się zmieniło oczywiście na gorsze :(

Ale to nic... Dziś wracam do dietki, a jutro jak już skończę ograniać wszystkie torby wracam do ćwiczeń..

Dziś na wadze 68,5. Czyli jakieś około 2 kg więcej niż przed urlopem, ale myślę że po takiej ilości jedzenia nie dietetycznego i piwek to i tak dobrze.... 

Moim celem było nie wrócić z 7 z przodu, więc cel osiągnięty :):)

Teraz lecę nastawić obiad a później zajrzę co u Was słychać :)

Pozdrawiam i Witam wszystkich na nowo :)

22 lipca 2014 , Komentarze (7)

Tak na szybko się odezwę żeby nie było że zapomniałam o Vitalii..(swiety)

Oczywiście że nie. Jestem od miesiąca w Pl i jeszcze przede mną 2,5 tygodnia...(impreza)

Diety i ćwiczeń brak ....

Nie mam na to czasu, ale jak wrócę do domku to biorę się znowu za siebie...

Waga cały czas się waha.. 1-go dnia w Pl miałam na wadze 67,5 i tak waham się max do 68,6... Trochę się pilnuję żeby nie poszło wyżej, ale naprawdę się cieszę że przy tej ilości piwka i innych rarytasów w ciągu miesiąca waga dużo nie wzrosła....

A od 11 sierpnia zaczynam kolejny etap odchudzania i ćwiczeń.... 

Co do depilacji laserowej..

Jestem już po 2 zabiegach na bikini.. Po pierwszym zabiegu już miałam ładny efekt, kobietka sama się zdziwiła że mało co mi zostało...   Najprzyjemniejsze to nie jest, ale 10 minut można pocierpieć by mieć spokój z goleniem.  Przed wyjazdem jeszcze jeden zabieg a później będę szukać u siebie by utrwalić efekt...  

Teraz zastanawiam się czy nie odłożyć kasy i po wakacjach nie zdecydować się na depilację laserową innych miejsc....

To tyle na dziś....

Poczytuję was trochę ale nie zawsze mam kiedy skomentować i itd itp...

Do zobaczyska :):)

13 czerwca 2014 , Komentarze (1)

hejka

jakoś nie miałam weny ostatnio nic napisać....

Pogoda się znowu zepsuła :(( 

Także lipa... 

We wtorek już do PL :) Już się doczekać nie mogę, już się umówiłam i do fryzjera (nie byłam od stycznia) i do kosmetyczki :)

Przy okazji będę mogła troszkę odsapnąć bo myślę że teściowa i mama zajmą się trochę dziećmi i ja będę mogła mieć choć troszkę czasu dla siebie :)

Waga spada po woli, co dwa dni spadek około - 0,2.

 Ale lepiej tyle niż wcale.

Ćwiczę dopiero 6 dni 

a w udzie spadek -1,5 cm :) 

normalnie jestem w szoku, 

nigdzie nie ruszyło narazie tylko właśnie tu...

A teraz spowiedź:

11.06 (środa) -------------->>  wyzwanie (dzień 4) + 40 min hula hop + 50 min rower

12.06 (czwartek) ------------->>  wzywanie (dzień 5-przerwa) + 30 min hula hop

13.06 (dziś) ----------->> wyzwanie (dzień 6) + 30 min hula hop

Może później coś jeszcze wpadnie 

*** Zdecydowałam się na depilację laserową bikini, we wtorek pierwsze podejście, dam znać jakie wrażenia po tym 

10 czerwca 2014 , Komentarze (3)

 w zeszłe wakacje na szklanej było 79 kg, wyglądałam masakrycznie :((

dziś szklana pokazała wreszcie 66,9 :):)

  • od zeszłych wakacji - 12,1
  • przede mną jeszcze - 11,9

Oczywiście za tydzień do PL, postaram się wagę chociaż utrzymać przez cały wyjazd ( prawie 2 miesiące), no chyba że uda się schudnąć to będzie rewelacja :)

Rower u rodziców mam z nosidełkiem dla Wojciecha więc można śmigać :) 

Wymiary zrobię dopiero jak osiągnę wagę 65.

 Albo po całym wzywaniu, 

które zamierzam kończyć w PL oczywiście

A teraz wyzwanie

dzisiejszy dzień już zaliczony :):)

Później do tego hula hop i rower.....

Miłego dnia :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.