Witajcie
Znowu mamy nowy tydzień, nowy miesiąc ;) Także działamy :) U mnie od samego rana pozytywnie. Po śniadanku kilka obowiązków, potem trening :) Dziś orbitrek 45 minut, twister 15 minut i ciężarki 10 minut
Muszę przyznać, że dzisiejszy trening minął mi bardzo szybko :) Także pierwszy trening w marcu zaliczony ;) Woda ładnie wypita. Dziś dzień 64 wyzwania zaliczony ;) I przypominam o marcowym wyzwaniu czyli " marzec-nawyk picia wody" Zapraszam serdecznie :) A od dziś działam w wyzwaniu 1200 minut w marcu ;) 70 już zaliczone :)
Posiłkowo dzień wygląda nawet dobrze, chociaż mogłoby być lepiej. Ale w południe musiałam wybyć z domku i poleciałam na łatwiznę.
śniadanie: bułka serowa, sałata lodowa i pierś gotowana z kurczaka
II śniadanie: paluszki unigriss-rgissini z oliwą z oliwek ;) owinięte szynką delikatną coś podobnego do szynki szwarwaldzkiej ;)
obiad: i tu lipa bo w McDonaldzie ;) Cheesburger, frytki małe i kawka na galerii w costa :) cappuccino ;)
Kolacji brak bo pełna po pseudo obiedzie jestem ;) Ale nie będę sobie robiła wyrzutów. Jutro będą posiłki tak jak zaplanuję i będą 4 ładne ;) Zaraz właśnie zabieram się za ułożenie jadłospisu ;)
Ogólne samopoczucie dziś ok ;) Humor jest, chociaż waga po weekendzie hmmm wskoczyła do góry ;) Spinam pośladki i idę dalej. Jutro albo w środę powinna spadać... Bo wszystko będzie zaplanowane.
Także pamiętajcie, działamy. Mamy nowy miesiąc, nowe szanse, plany i nadzieje. Nie będzie tylu pokus co w lutym ;) Bynajmniej u mnie ;) Także liczę na jakiś spadek w tym miesiącu. Czego i Wam życzę :) Trzymam kciuki. Powodzenia. Miłego wieczoru. Pozdrawiam :) :*