Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 55 Nie tak mało być


Witajcie 

            Nie będę się długo rozpisywała. Nie ma w sumie nawet o czym. Popłynęłam... Rano zakupy później powrót do domu i w drodze się dowiedziałam że nie mamy prądu. Pomyślała hmmm trzeba zmienić koncepcję obiadu. Miały być żeberka z piekarnika...a była ogórkowa ;) No nic... mówię jakoś to będzie. W miedzy czasie zrobiłam trening, orbitrek, ale tylko 40 minut...bo późno wróciliśmy z zakupów i musiałam obiad ogarnąć.  Jakby były żeberka to pach do piekarnika i godzina moja...a tu musiałam zetrzeć ogórki, obrać warzywa..... zrobić szpyreczki do ziemniaków.. więc więcej czasu.. Dodatkowo kości przypilnować, bo gotowałam na kościach od żeberek które jakiś czas temu dostałam od mamy ;) Także ogórkowa wymagała więcej zaangażowania. Dałam radę. Mówię sobie, to nic że tylko 40 minut. Nadrobisz później... 

         Taaa ale chyba jedzenie :( Zjadłam obiad, później była konferencja. Potem musieliśmy jechać do miasta i jak wróciliśmy było późno bo około 18. A ja głodna i zjadłam bułkę z ziarnami plus sałatka jarzynowa.. ale było mi mało bo jadłam łapczywie, szybko...No i złapałam za cukierka, za chrupki....co prawda małe opakowanie 35 gram... Chociaż tyle. Nie, nie i jeszcze raz nie. Nie mogę żyć w takim chaosie. Koniecznie muszę mieć wszystko zaplanowane. Na szczęście jutro nie jadę na zakupy. Liczę że zjem ładnie i ćwiczenia będą takie jakie sobie zaplanuję :) 

        No to byłoby na tyle ;) Koniec smęcenia. Zakasam rękawy i działam :) Także pamiętajcie że u każdego gorszy dzień się zdarza. Grunt to się nie poddawać :) Działamy. Trzymam kciuki. Powodzenia. Pozdrawiam :) :* 


Ps. Wodę chociaż ładnie wypiłam :) Także wyzwanie zaliczone :) 

  • Maratha

    Maratha

    25 lutego 2021, 14:09

    ej, male chrupli i cukierek to nie koniec swiata :)

  • araksol

    araksol

    25 lutego 2021, 12:32

    no i tak bywa czasem. Grunt to sie nie poddawać...

  • tara55

    tara55

    25 lutego 2021, 08:38

    Brawo za wodę.! Dzisiaj będzie fajny dzień. :-)

  • polishpsycho32

    polishpsycho32

    25 lutego 2021, 08:25

    Czasem życie weryfikuje nasze plany i choćby prąd padnie i można wybić się z rytmu .Myślę że po prostu nie najadlas się ta zupa,jak to się mówi zupa wleci,poleci i człowiek dalej głodny i dlatego nadrobiłam kalorii ale moim zdaniem tragedii nie ma.

  • sachel

    sachel

    25 lutego 2021, 07:36

    Po tytule i wstępie myślałam, że będzie gorzej. Podejrzewam, że obiad był "za cienki" i dlatego byłaś głodna jak wilk. Dobrego dnia.

  • Laurka1980

    Laurka1980

    25 lutego 2021, 07:19

    Mam to samo - jeśli nie mam konkretnie zaplanowane i ogarnięte, to większa szansa, że popłynę. Teraz jadę na mealprepie i bardzo sobie chwalę, nawet w zupełnie szalonym dniu jadłam dokładnie tak, jak miałam jeść.

  • Lucyna.bartoszko

    Lucyna.bartoszko

    24 lutego 2021, 21:40

    Raz na jakiś czas może się zdarzyć. Tyle miałaś nadrobione że dziś możesz odpuścić 😉

    • aska1277

      aska1277

      24 lutego 2021, 21:47

      Byle nie często tak odpuszczać hihi

  • tracy261

    tracy261

    24 lutego 2021, 20:22

    Zdarzyło się, nie ma co sobie robić wymówek. Jutro się już nie zdarzy i będzie dobrze :)

    • aska1277

      aska1277

      24 lutego 2021, 20:31

      mam nadzieję,że się nie zdarzy hihihi

  • kasiaa.kasiaa

    kasiaa.kasiaa

    24 lutego 2021, 19:46

    Jednak jaskółka wiosny nie czyni 😉

    • aska1277

      aska1277

      24 lutego 2021, 19:58

      Nom hihihi :) Także spinam dupkę

  • Mamalove

    Mamalove

    24 lutego 2021, 19:18

    Ja zauważyłam u siebie też taka zależność. Jak wszystko zaplanuję na spokojnie to trzymam się diety, ale jak nie mam czasu to łapie za co się da :( dlatego zaczęłam wzorem innych więcej planować i przygotowywać posiłki nawet wcześniej jak mam chwilę :)

    • aska1277

      aska1277

      24 lutego 2021, 19:31

      Chyba też muszę mieć coś awaryjnego przygotowanego.

  • Anankeee

    Anankeee

    24 lutego 2021, 19:14

    Myślę, że nie było tak źle🤔 Jutro będzie lepiej😉

    • aska1277

      aska1277

      24 lutego 2021, 19:29

      Liczę że będzie dobrze hhi z taką nadzieją zasnę :)

    • annna1978

      annna1978

      24 lutego 2021, 19:39

      Ja też tak myślę 😊

  • Agnusia93

    Agnusia93

    24 lutego 2021, 19:14

    To może większe zakupy raz w tygodniu? U mnie się to sprawdza już od dość dawna. I oczywiście zakupy po jedzeniu 🙃

    • aska1277

      aska1277

      24 lutego 2021, 19:28

      Robimy raz w tygodniu. Ale zakupy w sumie uzależnione są od tego jak długo M nie będzie w domu i kiedy wyjeżdża w trasę. Jak On w trasie to ja zakupów nie robię. Chyba że chleb w wiejskim sklepie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.