Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chyba lepsze samopoczucie mnie sklonilo do odchudzania

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1066355
Komentarzy: 36967
Założony: 17 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 14 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aska1277

kobieta, 41 lat, Toruń

153 cm, 65.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 sierpnia 2016 , Komentarze (2)

Zupka z  fioletowego kalafiora. 

15 sierpnia 2016 , Komentarze (8)

Niestety, masz nadwagę, ale pod opieką specjalistów łatwo możesz to zmienić i pozbyć się 6,02 kg, które dzielą Cię od prawidłowej wagi. Skorzystaj z profesjonalnego planu dietyćwiczeń w pakiecie Smacznie Dopasowana MAX i schudnij 6,02 kg w 6 tygodni. 

Taki wynik mam z kalkulatora BMI ... czyli jest szansa na schudnięcie do końca roku ?! Tylko teraz obrać skuteczną taktykę?! A jaka jest najlepsza? Porady ?

15 sierpnia 2016 , Komentarze (8)

Kogo podziwiam? Hmmm siebie podziwiam...tak, tak. A dlaczego? Dlatego,że wytrwałam 30 dni w zapisywaniu swoich posiłków, fotografowaniu ich. Dla mnie to nie lada wyczyn. Ja wiem,że dla innych może to normalka...Ale ja dałam radę...dzielna jestem...i powiem więcej,zamierzam dalej zapisywać i cykać fotki... Tak długo ile dam radę. Nie zakładam sobie ile czasu to potrwa...bo tego nikt nie wie....Oby kolejne 30 dni upłynęły szybko i owocnie w spadek cm :) 

Dzis może i sobie pofolgowałam... wiem to. I powodem tego jest to,że dostałam @ i mało tego ból głowy koszmarny....Ja wiem, to nie jest wymówka...Ale zdaję sobie z tego sprawę i juto będzie lepiej. 31 dzień, nowy zeszyt...mam cichutki cel...rozpoczęcie roku szkolnego...aby było mnie troszkę mniej...Ja wiem,że do końca tego roku nie uda mi się schudnąć 9 kg... ale do wakacji 2017 uda się...Połową sukcesu jest pozytywne myślenie. A mi chyba bardzo pomógł ten Nasz wspólny wypad nad morze. Poczułam się Kochana :) Poczułam,że nie jestem obojętna Panu M ( chociaż nie tylko przez ten wyjazd to poczułam...wcześniej też, ale dopełnił to wyjazd ) Pisząc to kręci się łezka w oku ....

Spokojnej nocki

15 sierpnia 2016 , Komentarze (12)

Tak wiem...duzo za dużo...dziś 1 dzień @ :( do tego straszny ból głowy...i masz ponad 2 tyś kcal :( ale od jutra będzie ok...

14 sierpnia 2016 , Komentarze (14)

Udało się....a co? Po pierwsze udało się zrobić schody. Tzn. metalowa konstrukcja gotowa, na to przyjdą stopnie drewniane i schody gotowe w 100% . Ale póki co wspinać się można po metalowych :) Teraz powoli będzie można robić górę domu :) powoli wszystko idzie ku dobremu, tak mi się wydaje.

Kolejna sprawa... przyszła decyzja odnośnie świadczenia, zostało przyznane, zatwierdzone. Tez ważne, bo będę spokojniejsza. 

No i najważniejsze...udało Nam się pojechać nad morze. Tak :) spontan...I bardzo udany...a zaczęło się w czwartek...rano Pan M gdzieś zadzwonił, sporo czasu rozmawiał, myślę sobie pewnie na bazę musi po coś jechać, albo tira na warsztat odstawić...a po chwili słyszę...Pakuj Nas jedziemy nad morze. A ja na to jak, gdzie, kiedy? Tam gdzie zawsze, jak tylko spakujesz :) Hmmm pomyślałam fajnie, ale...miałam do zrobienia 10 kg ogórków, pranie nie wyprasowane...no nic zakasałam rękawy i do dzieła, wilgotne pranie z suszarką na dwór, a ja w między czasie robiłam ogórki :) Oj tempo było szybkie :) w locie Nas pakowałam :) Ale wiecie co? Udało się i po dwóch godzinach byliśmy gotowi :) i w drogę ...Może i nie byliśmy długo bo w czwartek wyjazd a w sobotę wieczorem byliśmy w domu...ale byliśmy z dala od domu, razem... z powrotem ja prowadziłam...wrobił mnie Pan M...ale cóż...myślałam,że trochę pośpię...wypiłam energetyka i w drogę :) 190 km :) najpierw bocznymi dróżkami... Zahaczyliśmy nawet w drodze o Malbork :) i później autostradą... Oj nóżka na gaz i przed siebie... gnałam jak nigdy...ciemno jak w dupie...pełno samochodów, a ja mijałam wszystkich jak rajdowiec :) tak się śmiał Pan M ze mnie...ale dojechaliśmy szczęśliwie :) Szczerze mówiąc to kręgosłupa nie czułam w drodze...w jedną i druga stronę :( ale jakoś dałam radę...A co najciekawsze dziś stanęłam na wagę i wzięłam w rękę centymetr :) i jest spadek :) Waga w ciągu ostatnich dwóch tygodni wahała się jak mogła...i spadło tylko 0,1 kg ale za to jest mniej 8 cm :) i to dla mnie wielka radość :) 

To tyle póki co :) DOBREJ NOCKI ŻYCZĘ :)

12 sierpnia 2016 , Komentarze (5)

Tak udało Nam się pojechać nad morze. Taki spontan wczoraj wyjechaliśmy ☺ . Posiłkowo rybka musi być, a na II śniadanie w drodze kotlet z pieczarkami w bulce.  Kolacja klopsiki rybne ☺. Tak w skrócie. .. Gościmy w Stegnie ☺pogoda hmmm chłodno, ale jesteśmy razem

10 sierpnia 2016 , Komentarze (9)

Z racji tego,że w domu bałagan przez ten remont....to dziś mimo chłodu postanowiłam poćwiczyć na POLU.... Tak tak na polu :) rozłożyłam sobie matę, wzięłam butlę z piciem, telefon aby leciała jakaś miła muzyczka i ćwiczyłam :) Nawet sąsiad mnie podglądał :) Szkoda,że na taki pomysł nie wpadłam jak było ciepło. Wtedy bym połączyła przyjemne z pożytecznym....ćwiczenia z opalaniem :) ale jak to mówią "mądry Polak po szkodzie " ale kto wie, może i pogoda jeszcze troszkę dopisze... A jak samopoczucie dnia dzisiejszego? Hmmm bywało lepiej...ale i gorzej więc jest ok. Posiłkowo? Dziś na śniadanko była owsianka z winogronem i porzeczką czerwoną :) ale boska była...Wczoraj jak wieczorem przygotowywałam to dziewczynki pytały czy też rano na śniadanie dostaną :) to dobry znak prawda? Dziś wcinały aż Im się uszy trzęsły :) I dziś chyba też przygotuję bazę na jutro...mam malinki, borówki...będzie smakowicie :) Gorzej było na obiad bo...skrzydełko w cieście a'la KFC i solidna porcja frytek...a na kolację chyba zjem śledzika :)

A Wam jak mija dzionek?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.