Witajcie dziewczynki:*
Jak wyglądały te dwa tygodnie-otóż zaczęłam w moje 28 urodziny, to był prezent dla samej siebie żeby w końcu coś zmienić w swoim wyglądzie. W ciągu 14 dni byłam na siłowni 11 razy:) Raz ćwiczyłam w domu i miałam jeden dzień przerwy od aktywności. Raz więcej a czasami tylko 45 minut na bieżni przed pracą. Jadłam dużo mniej słodyczy i dużo mniejsze porcje ograniczyłam chleb do minimum i ziemniaki. Efekt moich zmagań wygląda następująco:
Waga: dwa tygodnie -2,5 kg z 60,3 kg na 57,8 kg tak jest siódemka POMIMO SZALEJĄCEJ MIESIĄCZKI:)
Straciłam 2 cm w biodrach, 4 cm w talii, 2,5 cm w udzie i 1 cm w brzuchu
Moje ciało w lustrze już wygląda inaczej zwłaszcza linia biodra aż do talii:)
W prezencie powiedzmy Mikołajkowym zamówiłam mężowi trenera osobistego żeby ustalił mu plan ćwiczeń i pokazał jak poprawnie ćwiczyć poszczególne partie mięśni klatki i ramion, jak się okazało drobne korekty choćby w sposobie trzymania sztangli znacznie przyspieszą efekty:) Pan był tak uprzejmy że na moją prośbę dał mi kilka wskazówek np że najpierw musowo rozgrzewka potem siłowe a na końcu kardio. A Kizia jak to Kizia robiła wszystko na odwrót:)) Pokazał też fajne ćwiczenia na pośladki i uda:) A żeby było śmiesznie to mąż i pan Kamil znali się bo razem jakieś 10 lat temu kopali w piłkę w jednej drużynie:)Dieta zgodna z grupą krwi
Wczoraj jedna z Was napisała co nie co u siebie w pamiętniku i postanowiłam zgłębić temat-jak się okazało moja nienawiść do mleka i nabiału związana jest z tym ze w ogóle nie powinnam go pić/jeść! Co więcej, powinnam zrezygnować z kilku rzeczy które uwielbiam na przykład białe pieczywo, ziemniaki, truskawki, kukurydza i pieczarki-pozostałe które wymienili są mi obojętne jak na przykład znienawidzone od dzieciństwa mleko:)
To tyle chudzinki, się rozpisałam jak nigdy:) dzisiaj imprezka i ruch w postaci tańca wieczorem a w niedzielę odpoczynek dla mięśni jak co tydzień:)
Miłego weekendu buziaki:*