Witajcie Dziewczynki:) W końcu dobre wieści u mnie:) Po pierwsze problemy z arytmią się zaczęły uspokajać ale zwiększyłam dawkę magnezu dość znacznie i kołatanie jest coraz rzadziej. Po drugie chciałam się pochwalić że wykupiłam miesięczny karnet na siłownię!!! Byłam dzisiaj na 1h 20min przed pracą i jestem zachwycona jej wyposażeniem:) Zamierzam chodzić 4-5 razy w tygodniu po 1,5-2 godziny. Mąż tez się zapisał:) Będę na wiosnę szczuplutka:))
Jutro są moje 28 urodziny i zamierzam je świętować z koleżanką w jakiejś przytulnej knajpce a dzisiaj idę z druga koleżanką na disco;) Bez alko i bez jedzenia ale dużo plotek i tańca:) Z mężem świętujemy w niedzielę zabiera mnie na dancing i kolację;) Ale wcześniej na TVN-ie będziemy o 18 oglądać UGOTOWANI bo będzie występował tam nasz znajomy Michał Szpak. Pochodzi z mojej miejscowości i przychodził często do lokalu gdzie mój mąż pracował, nawet śpiewaliśmy razem w karaoke!:) Albo się go lubi albo się go nie cierpi mnie jego specyficzny sposób bycia nie przeszkadza, toleruję odmienność i lubię gościa pomimo ze się nieco zmienił od kiedy zaczęło być o Nim głośno.
A teraz kilka słów prawdy o mojej aktualnej wadze i wymiarach...
Przytyłam w 15 miesięcy ponad 12 kg
Ważę 58,5 kg a było 46,3 kg w dniu ślubu
Przybyło mi:
w talii 11 cm ( z 63cm na 74!)
w brzuchu 11 cm ( 78cm na 89!)
w biodrach 9 cm ( z 88cm na 97!)
w udzie 10 cm! ( z 46 cm na 56:((( ) znikła cudowna szpara pomiędzy udami
w łydce 1 cm z 32 na 33cm
Czemu tak się stało? Najpierw zachłysnęłam się szczupłością i uznałam że mi wolno jeść wszystko, potem stopniowo zaczęłam tracić kontrolę nad rosnącym apetytem a wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia i tak tez było u mnie jadłam coraz więcej i coraz bardziej kalorycznie zaprzestałam ćwiczeń a kiedy już zamierzałam się za nie zabrać zawsze mi coś przeszkodziło-a to przeziębienie, a to problemy z nogą a to z sercem (dwa razy) . A głównym powodem braku ćwiczeń było to że mi się nie chciało d... ruszyć z przed komputera. I pewnie dalej bym odwlekała ćwiczenia gdyby nie siłownia:) Jak ćwiczenia wejdą mi w krew może zacznę ćwiczyć w domu ale póki co cieszę się że w końcu podjęłam ten krok:)
Ale teraz jest ten czas-ostatni dzwonek zanim znowu zacznę wyglądać jak wieloryb...co z tego ze chłopcy mnie na imprezie podrywają kiedy ja nie mogę na siebie patrzeć. Z mojego jadłospisu znikają słodycze ziemniaki i chleb. W to miejsce pojawiają się warzywa , owoce i małe posiłki 5 razy dziennie. Może elementy rozdzielnej zastosuję kiedy będzie taka możliwość. Tak czy owak ZACZYNAM! Mam 10 kg do zrzucenia bo chcę ważyć 48 kg . 5 miesięcy po 2 kg czyli akurat na święta wielkanocne błysnę szczuplutką figurką i będę się mogła wystroić na święcenie jaj ha!:)
Ach dziewczynki trzymajcie za mnie kciuki bo chcę wziąć życie za rogi tym razem na prawdę!
Udanego długiego weekendu Chudzinki:)
BUZIAKI!!!
Jutro są moje 28 urodziny i zamierzam je świętować z koleżanką w jakiejś przytulnej knajpce a dzisiaj idę z druga koleżanką na disco;) Bez alko i bez jedzenia ale dużo plotek i tańca:) Z mężem świętujemy w niedzielę zabiera mnie na dancing i kolację;) Ale wcześniej na TVN-ie będziemy o 18 oglądać UGOTOWANI bo będzie występował tam nasz znajomy Michał Szpak. Pochodzi z mojej miejscowości i przychodził często do lokalu gdzie mój mąż pracował, nawet śpiewaliśmy razem w karaoke!:) Albo się go lubi albo się go nie cierpi mnie jego specyficzny sposób bycia nie przeszkadza, toleruję odmienność i lubię gościa pomimo ze się nieco zmienił od kiedy zaczęło być o Nim głośno.
A teraz kilka słów prawdy o mojej aktualnej wadze i wymiarach...
Przytyłam w 15 miesięcy ponad 12 kg
Ważę 58,5 kg a było 46,3 kg w dniu ślubu
Przybyło mi:
w talii 11 cm ( z 63cm na 74!)
w brzuchu 11 cm ( 78cm na 89!)
w biodrach 9 cm ( z 88cm na 97!)
w udzie 10 cm! ( z 46 cm na 56:((( ) znikła cudowna szpara pomiędzy udami
w łydce 1 cm z 32 na 33cm
Czemu tak się stało? Najpierw zachłysnęłam się szczupłością i uznałam że mi wolno jeść wszystko, potem stopniowo zaczęłam tracić kontrolę nad rosnącym apetytem a wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia i tak tez było u mnie jadłam coraz więcej i coraz bardziej kalorycznie zaprzestałam ćwiczeń a kiedy już zamierzałam się za nie zabrać zawsze mi coś przeszkodziło-a to przeziębienie, a to problemy z nogą a to z sercem (dwa razy) . A głównym powodem braku ćwiczeń było to że mi się nie chciało d... ruszyć z przed komputera. I pewnie dalej bym odwlekała ćwiczenia gdyby nie siłownia:) Jak ćwiczenia wejdą mi w krew może zacznę ćwiczyć w domu ale póki co cieszę się że w końcu podjęłam ten krok:)
Ale teraz jest ten czas-ostatni dzwonek zanim znowu zacznę wyglądać jak wieloryb...co z tego ze chłopcy mnie na imprezie podrywają kiedy ja nie mogę na siebie patrzeć. Z mojego jadłospisu znikają słodycze ziemniaki i chleb. W to miejsce pojawiają się warzywa , owoce i małe posiłki 5 razy dziennie. Może elementy rozdzielnej zastosuję kiedy będzie taka możliwość. Tak czy owak ZACZYNAM! Mam 10 kg do zrzucenia bo chcę ważyć 48 kg . 5 miesięcy po 2 kg czyli akurat na święta wielkanocne błysnę szczuplutką figurką i będę się mogła wystroić na święcenie jaj ha!:)
Ach dziewczynki trzymajcie za mnie kciuki bo chcę wziąć życie za rogi tym razem na prawdę!
Udanego długiego weekendu Chudzinki:)
BUZIAKI!!!
basiaaak
12 listopada 2013, 12:49I jak się udał urodzinowy weekend? wszystko zgodnie z planem?
sylwka82
12 listopada 2013, 11:11Spełnienia marzeń i realizacji planów do końca !!!
karolcia191993
11 listopada 2013, 20:37najtrudniejszy pierwszy krok.. ;-) teraz już będzie tylko lepiej ! ;* PS też oglądałam ten odcinek Ugotowanych :)
dietasamozuo
11 listopada 2013, 19:35no, ogarniaj się póki czas, Młoda! :))) chociaż i tak jesteś śliczna :)
grgr83
11 listopada 2013, 14:003mam mocno kciuki, ale wiem, ze uda Ci się w mig wrócić do poprzedniej wagi. No i wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :)))))))
baskowaa
10 listopada 2013, 10:31O kurde, dziś 10, a skoro dodałaś wpis z 8, że masz urodziny na drugi dzień to wypadałoby, że są (a właściwie były) wczoraj ;) tracę rachubę czasu :D
baskowaa
10 listopada 2013, 10:30Spełnienia marzeń Kiziu! :)
czerwona8895
9 listopada 2013, 18:27I żeby z każdym dniem było lepiej ;)
mimi123
9 listopada 2013, 16:13no to zabieramyu sie do roboty .nie ma nic gorszego niz jojo
pauvrette
9 listopada 2013, 14:45Kochana jestem po tygodniu siłowni i powiem Ci, że to fantastyczna sprawa! Wiedziałam, że jak to mi nie poprawi nastroju to już nic nie zdoła go poprawić. No i jestem pozytywnie zaskoczona. Zakwasów, co prawda, mam milion, ale co tam! Taki ból daje kopa i aż chce się dalej ćwiczyć. Dziękuję za słowa otuchy, na szczęście już jest lepiej. Rodzice bardzo mi pomagają, znajomi i przyjaciele również. Wszyscy są jednomyślni, że podjęłam słuszną decyzję, bo chłopak był totalnie nie dla mnie. Zobaczymy, co dalej. Zabieram się za wpis u siebie, chcę napisać o swoim najnowszym odkryciu :) Buziaki! PS: Wierzę w Ciebie, jeszcze jak dokładasz siłownię, która bardzo dyscyplinuje, to już sukces jest praktycznie kwestią czasu! :* :* :* :*
eternaldietdiary
9 listopada 2013, 13:39Heh,po ślubie ponoć zawsze waga rośnie:] Ja też do świąt Wlk.mam plan juz się wylaszczyć,jeszze troche mi brakuje.Wyslałam zaproszenie jesli masz ochote na wzajemne wsparcie :)Dobrze,że ze zdrowiem lepiej!
Keera
9 listopada 2013, 13:15Dasz rade Kochana:) trzymam kciuki:*
marta80a
9 listopada 2013, 13:08Powodzenia i trzymam kciuki! ;)
basiaaak
9 listopada 2013, 12:20Wszystkiego najlepszego Kiziu :) Niech się spełniają Twoje marzenia :)
iness7776
9 listopada 2013, 11:39Trzymaj się swoich postanowień :) a na pewno dasz radę. Miłego weekendu, bo widze się się bedzie działo.
Fibunia
9 listopada 2013, 11:34No to świetnie powodzenia oby motywacja rosła z każdym dniem :)
Blama
9 listopada 2013, 10:02Trzymam kciuki Kochana :** i jestem pewna, że się uda:)
rossinka
9 listopada 2013, 09:23Kiziu moja Ty motywacjo wszystkiego najwspanialszego, przede wszystkim osiagniecia zamierzonych celow! Na wiosne bedziesz szczypioreczek =D ja mam czas do lutego spinam poslady maxymalnie. Tymczasem milego imprezowania wytancz sie do upadlego :)))))))))
MyWorldAndMe
9 listopada 2013, 08:15Kochana wszystkiego co najpiękniejsze Ci życzę bo to już dziś!:))Słonko spełnienia marzeń i w ogóle by Ci się wspaniale w życiu układało!:))co do zmian wagowych i wymiarowych-wierzę w Ciebie i w to,że powrócisz do tego co było;)
RedTea
9 listopada 2013, 07:273mam kciuki za lepsza wage! najlepszego urodzinowego Pozdrowienia! :)