No i Kizia dalej dzielnie ćwiczy;) Chodzę sobie na treningi 1,5-2 godziny dziennie oprócz soboty(wtedy ćwiczę w domu) i niedzieli-odpoczynek dla mięśni:) Waga się zatrzymała a nawet nieco w górę poszła ale lada dzień przyjdzie @ więc po prostu będę robić swoje bez względu na cyferki za kilka dni powinno się to unormować. Jem w miarę rozsądnie słodycze zniknęły z mojego jadłospisu prawie całkiem.
Dzisiaj byłam na randce z mężem na mieście w naszym ulubionym lokalu, a potem każde z nas pojechało do siebie bo mamy różne sprawy do pozałatwiania każdy gdzie indziej i stąd taka rozłąka. Padam na twarz dzisiaj ale to akurat jest fajne zmęczenie, dlaczego ja przestałam ćwiczyć przecież to daje takiego powera do życia i mnóstwo radości:)
To tyle na dzisiaj. Trzymajcie się i walczcie o piękniejszą figurę warto!:)
BUZKA:*
Dzisiaj byłam na randce z mężem na mieście w naszym ulubionym lokalu, a potem każde z nas pojechało do siebie bo mamy różne sprawy do pozałatwiania każdy gdzie indziej i stąd taka rozłąka. Padam na twarz dzisiaj ale to akurat jest fajne zmęczenie, dlaczego ja przestałam ćwiczyć przecież to daje takiego powera do życia i mnóstwo radości:)
To tyle na dzisiaj. Trzymajcie się i walczcie o piękniejszą figurę warto!:)
BUZKA:*
grgr83
23 listopada 2013, 07:25No to super, ze powrót na siłownię się udał. O randka z mężem - też ostatnio taką zaliczyłam :))) czasem warto tak pobyć tylko ze sobą, jak za dawnych lat
basiaaak
22 listopada 2013, 18:59W każdym Rossmannie :)
dietasamozuo
22 listopada 2013, 16:23Poległam na maxa; ( ale zaraz wskoczę na rowerek, chociaż te 100 kcal spalę ;X
LillAnn11
21 listopada 2013, 22:37ja ostatnio odpuściłam z intensywnymi ćwiczeniami i w sumie sama nie wiem dlaczego.Dietetycznie jest pięknie ale ruchowo mizernie,jedynie w ciagu dnia na rowerku jakieś 30-40 minut się zmuszam. Jestem jakaś taka nie do życia i bez energii,chyba znów wdrązę treningi bo pamiętam jak się o nich czułam,właśnie tak cudownie zmoęczona,ale i cudownie zrelaksowana i pełna energii.
Windsong
21 listopada 2013, 14:01Dokładnie Kiziu, tak jest z tym ruchem, zazwyczaj mam lenia strasznego, ale jak już go pokonuję i idę na basen, kijki lub cokolwiek innego to czuję się wyśmienicie i chcę jeszcze :) Walczymy o figurę i zdrowie :)
dietasamozuo
21 listopada 2013, 11:21nie, one raczej chodziły tam przez całe życie, jedna miała taki tyłek, że myślałam, że zmienię orientację XD
dietasamozuo
21 listopada 2013, 07:45ja się wstydzę chodzić na siłownię. kupiłam sobie kartę (tzn juz wygasła) za 150 zł i byłam kilka razy, bo z dziewczyn były same jak z naszych avatarów, serio...i się źle czułam psychicznie. Zamierzam schudnac troche, w ubraniu wygladac ok i iść od stycznia :D
dietasamozuo
21 listopada 2013, 07:44dawaj fotki co tydzien, moja motywacjo! : D
Blama
20 listopada 2013, 20:16szalejesz :) u mnie dziś przyszła @ :)
karolcia191993
20 listopada 2013, 18:22ja jak minie mi okres, tez zamierzam cwiczyc.. zamierzam .. ba! Ja będę ćwiczyć !! ;p musze wkoncu sie wziac za siebie ;)
rossinka
20 listopada 2013, 12:22Oj endorfinki to najlepsza rzecz, niestety lenistwo czasem bierze górę ale jak się wróci na dobre tory to człowiek się szybko opamiętuje i zastanawia dlaczego tak późno ;)))) Na czym ćwiczysz na siłowni, siłowe czy kardio? Tak trzymaj!
pauvrette
20 listopada 2013, 10:55Ćwiczenia dają mnóstwo radości i poczucie satysfakcji :) Oby tak dalej Kiziu :*
dietasamozuo
20 listopada 2013, 09:08no i pięknie, Młoda! :))))))))))
sylwka82
20 listopada 2013, 07:47Super,tak trzymaj !!!
MyWorldAndMe
19 listopada 2013, 22:31Skarbie bardzo się cieszę,że wróciłaś do tego wszystkiego!:))jestem przekonana,że waga ruszy z kopyta!bo tak jest trzyma się trzyma a potem buch i dwa kilo mniej!:))cieszę się Słonko,że tak dzielnie walczysz!walczymy o nasze odchudzone ciałka znowu no:D
basiaaak
19 listopada 2013, 21:41Wiadomo nie od dziś, że sport = endorfiny :)))) super :) oby ten zapał nie minął :)