Dziś pogoda ładna, bo świeci od rana słońce. Jest jednak chłodno na tyle, że z zaplanowanego ogniska nic nie wyszło. Będziemy więc siedzieć sobie spokojnie w domu przez cały dzień. Co będę robić oprócz pisania tekstów? Jeszcze nie wiem. Pewnie bez buszowania po internecie się nie obejdzie. Ostatnio siedzę na mapach google i zwiedzam sobie Polskę. Większość miejscowości można już obejrzeć bardzo dokładnie dom po domu. Oczywiście tylko główne drogi. Oglądam i oglądam oczywiście wsie i doszłam do wniosku, że kolorowe domy i strzyżone trawniki, których tak nie znoszę, są już wszędzie. Tylko na Podlasiu w okolicy Siemiatycz natknęłam się jeszcze na wsie o skromnej, drewnianej zabudowie. Czas więc zaakceptować postęp i pogodzić się z tym, że świat się zmienia i idzie do przodu i to wszędzie. Czas przestać szukać tego co było, bo przeszłość nie wróci...
Wczoraj przeszukałam też swoje zasoby i internet i znalazłam masę przepisów na potrawy, które można jeść na diecie dukana. Niektóre przepisy trzeba będzie trochę zmodyfikować, ale potrawy powinny być smaczne. Tak więc moje jedzenie nie będzie już tak monotonne.
Dieta w porządku. Dziś 13 dzień i następny spadek o 0,30 kg czyli łącznie spadek 3,5 kg.
Menu: pasta z ryby wędzonej, twarogu i ogórka, placuszki dukana, ryba pieczona w panierce z otrąb, jajecznica z cebulą.