Dzisiejszy dzień zaczął się jak na mnie wcześnie, bo tuż po 9. Nie miałam wyjścia i wstać musiałam, ponieważ Krzysiek poszedł do pracy i na mnie spadło zrobienie zakupów. Sklep znajduje się w sporej odległości od mojego domu i najlepiej iść do niego na skróty przez las. To ponad kilometr spaceru w jedną stronę. W tamtą stronę spacer był przyjemny. Las powitał mnie chłodem, szumem gałęzi i zapachem roślin. Zachwyciły mnie tańczące plamy światła na ścieżce. Szłam powoli, zerkając na boki, bo podobno ludzie przy tej ścieżce zbierają prawdziwki. Nic jednak nie znalazłam. Cóż szczęścia nie miałam, albo inni byli pierwsi. Zakupy załatwiłam szybko i z powrotem powlokłam się ze sporym obciążeniem, narzekając na los i brak samochodu. W domu powstały haiku...
las o poranku
słońce przez gałęzie
znaczy ścieżkę
poranek w lesie
grzyb za grzybem ląduje
w moim koszyku
zapach lasu
między plamami światła
oczy żaby
Dieta z odstępstwami w postaci fasolki szparagowej ze śmietaną, ale nie przytyłam...
irena.53
21 lipca 2014, 16:59Piekny spacer przez las ... cudo zieloności, az chciałoby sie gdzies tak pobyć .... A zreszta tez mamy plany wyjechać nad jezioro . Pozdrawiam pa
araksol
22 lipca 2014, 14:00Bawcie się dobrze...
vita69
21 lipca 2014, 13:36fajna ścieżka:) ale Ty to dzisiaj pospałaś porządnie! ja wstałam o 5:30 jak codzień:(
araksol
22 lipca 2014, 14:00Dla mnie to środek nocy jest...
gilda1969
21 lipca 2014, 13:31Piękny las, piękne haiku. Powinnaś częściej wychodzić z domu, od razu wena przyszła:)
araksol
22 lipca 2014, 13:59Nie lubię opuszczać terenu domu i podwórka...