Dzień jak co dzień po prostu zwyczajny, spokojny i pracowity. Mam nadzieję, że taki będzie oraz, że wszystko co zaplanowałam uda się zrealizować. Pracy będzie sporo, bo i trochę pisania tekstów i trochę grzebania w ogrodzie i haiku do nowej antologii, która ma się ukazać jesienią. Każdy autor tym razem ma napisać 8 haiku w tym dwa mają być dodatkowo tłumaczone na język angielski. Tematyka antologii to krajobrazy polskie. Fajnie się pisze. Przygotowywana jest też druga antologia z policjantem w tle, ale ja na takie tematy pisać raczej nie potrafię, a przynajmniej nigdy nie próbowałam tak, że swoich wierszy nie zamierzam przesyłać. No a poza tym planuję w tym roku wydać drukiem zbiór haiku swojego autorstwa o ile uda mi się finanse zorganizować. To tyle o pracy a rozrywek na dziś nie planuję, bo jeszcze nie wiem co mnie skusi...
czeremcha
która to już pszczoła
mija mnie w locie
hiacynty
kolejna pszczoła
zniża lot
Menu: jajecznica z cebulą, placuszki dukana z musztardą, ryba pieczona w folii z ziołami, twaróg z tuńczykiem, ogórek kiszony.
3 dzień diety dukana spadek dziś 90 dkg, łącznie 2,1 kg czyli idzie świetnie...