Czuję się lepiej, ale kaszel nadal mnie męczy. Wystarczy trochę chłodnego powietrza i już się duszę. Dziś w nocy prawie nie spałam, bo kaszel mi nie pozwolił. Powinnam ufarbować włosy, ale się boję, żeby choroba nie wróciła. Krzyśkowi prawie przeszło. Kaszle rzadko i dobrze się czuje. Wczoraj diety nie trzymałam. Najadałam się pieczonych kartofli i nie żałuję. Przytyłam kilogram. Trudno. Było warto. Już zapomniałam smak normalnego jedzenia. Diety mam powoli dość i zaczęłam znowu marzyć o zwyczajnym jedzeniu. Gdyby nie obawa przed przytyciem rzuciłabym dietę w diabły na jakiś czas. A może czas na stabilizację? Wczoraj cały dzień czytałam książkę. Dziś będę robić to samo, bo jeszcze nie skończyłam.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.