Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mam 28 lat, kocham moje trzy koty. Do odchudzania skłonił mnie widok w lustrze i BMI coraz bardziej zbliżające się do otyłej granicy; a ostatnio wyzwanie rzucone przez mojego faceta :D

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 94678
Komentarzy: 1066
Założony: 13 marca 2011
Ostatni wpis: 22 marca 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
j.lisicka

kobieta, 36 lat, Warszawa

163 cm, 85.50 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Schudnąć za pomocą zdrow(sz)ego jedzenia!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 września 2014 , Komentarze (5)

Milczenie jest złotem, więc bogać się s**o i słuchaj :D
Kiwam się, oj kiwam. Tak mniej więcej od wiosny trzymam wagę 67 kg , z wahaniami plus minus 2 kg. Jest to stan o tyleż przyjemny, co frustrujący, zwłaszcza że odnotowuję tendencję wzrostową. Oprócz tego, przestałam kontrolować paszczę i coraz częściej folguję sobie; nie kilka razy w miesiącu, a w tygodniu :|
O tym, co stało się z moją psychiką, niech świadczą ostatnie 3 dni: świadoma, że zaraz przechodzę na dietę, zjadłam pół opakowania ptasiego mleczka Karmelovego, pół tabliczki czekolady Karmelovej, stos naleśników z Nutellą, pizzę pepperoni XXL... Noż cholera, nawet tuż przed napisaniem tego wpisu dojadłam kawałki ciasta z tej pizzy (ten wałeczek, co jest dookoła).
A "najpiękniejsze" w tym wszystkim jest to, że jestem jeden dzień diety do tyłu - miała się rozpocząć dzisiaj, ale tak mi się nie chciało iść na zakupy ;( wczoraj, że niestety nie miałam produktów... Dziś Niemąż zrobił mi mini zakupy jak byłam w pracy, na dobry początek produkty na jutrzejsze śniadanie i II śniadanie. Resztę, cóż, będę musiała zmotywować się i dokupić... Nie rozumiem, naprawdę nie rozumiem, skąd mi się to lenistwo bierze...
Wstawię wykresy, jak wyglądała moja masa ciała w sierpniu. Taka ciekawostka, trzy wykresy, każdy przedstawia to samo, lecz jakże inaczej można interpretować wyniki zależnie od użytej skali (pomysl) To w końcu trzymałam mniej więcej stałą wagę, czy odnotowałam straszne wahania? ;)

Zatem od jutra, Smacznie Dopasowana. Póki co, średnio jestem zadowolona z otrzymanego jadłospisu... Krewetki? Hello, kogo stać na krewetki xP

Ahaa, a w ogóle skąd pomysł na dietę? Otóż "zmusił" mnie do niej Niemąż.

Mieliśmy kiedyś tak umowę, że jeżeli on nie zmniejszy swojego brzuszyska do końca czerwca 2014 (miał pół roku), ja zetnę włosy. Efekty są takie, że brzuszysko pozostało, a włosy... też. Jemu się nie udało, a ja stwierdziłam, że i tak na razie chcę zapuszczać. Mam jednak poczucie, że jestem niekonsekwentna ;)
Teraz mężczyzna mój ośmielił się rzucić mi podobne wyzwanie! Mam schudnąć do 55 kg do 5 marca, albo on nie włoży już nigdy garnituru xD Po negocjacjach zostało ustalone, że przy 60 oceni, czy jeszcze mi trzeba.
Ponieważ powiedzmy, że trzymam wagę, niezależnie od tego, czy jem zdrowo, czy ujowo, postanowiłam przeznaczyć małą nadwyżkę bieżącej pensji na skorzystanie z usługi Vitalii, jaką jest w/w dieta. Jestem bardzo ciekawa, czy przyniesie jakiekolwiek efekty...

23 kwietnia 2014 , Komentarze (9)

Wiecie co? 

Dawno nie czułam się tak upokorzona.

Fakt, nie lubiłam tej pracy.

To znaczy, samą jej istotę lubiłam. Nie lubiłam raczej niektórych moich współpracowników, większości dziwnych i pozbawionych wyobraźni pomysłów kierownictwa, wyraźnie widocznych układów i kolesiostwa, chamskich klientów...

Ale jednak byłam tam, przez niemal 4 lata robiłam wszystko najlepiej jak umiałam, i śmiem twierdzić, że byłam jednym z lepszych pracowników; że między innymi dzięki mnie całość jakoś się trzymała. I teraz, w połowie urlopu dowiaduję się, że niestety, ale nie zamierzają przedłużać ze mną umowy (kończy się 30 kwietnia). Wraca laska z innego działu po urlopie macierzyńskim i kobitka, która ją zastępuje, musi wrócić na nasz... już nie mój... dział. Natomiast liczba osób ma być constans, więc kogoś trzeba się pozbyć. I ja wiedziałam, już wcześniej wiedziałam, że jestem pierwsza do wylotu, ze względu na koniec umowy, ale w głębi serca liczyłam, że może jednak pozbędą się jakiegoś mniej wyszkolonego pracownika. Ale nie, przecież lizusów i podpierdalaczy trzeba zostawić...

I jeszcze muszę tam wrócić na trzy ostatnie dni po urlopie, na 5:20... Pani zastępca kierownika, która mi telefonicznie przedstawiła, jak się sprawy mają, przezornie zapytała, co z tymi dniami (ostatnio zwolniona dziewczyna poszła na dwutygodniowe zwolnienie lekarskie), ale po pierwsze ja mam klasę, a po drugie nie opłaca mi się tracić 200 zł premii dla trzech dni wątpliwej satysfakcji i bardzo długiej majówki...

21 kwietnia 2014 , Komentarze (1)

Jak wyglądała niedziela?

szklanka wody z miodem i octem jabłkowym

2 kromki chleba żytniego ze słonecznikiem długie przekrojone na pół, 6 plasterków boczku, 1 plaster schabu, 1,5 jaja na twardo, ćwikła, chrzan, żurawina, borówka, oszukany majonez, rukola, kiełki lucerny, pół szklanki soku pomidor tabasco, 2 kostki ptasiego śmietankowego w mocnomlecznej, 2 Muuu! toffi w czekoladzie, 2 trufle, 1 Michaszki Duo, kilkanaście suszonych moreli (straciłam rachubę), 3-4 czubate łyżeczki masła orzechowego, 6 orzechów laskowych

sen...

pół miski żurku (domowy, tłusty) z dodatkiem serc, biała kiełbasa, jajo na twardo


Jak wyglądał poniedziałek?

400 ml wody z miodem i octem jabłkowym, 400 ml wody z sokiem z cytryny

2 kromki chleba żytniego ze słonecznikiem długie przekrojone na pół, 2 kawałki śledzia w oleju z cebulką, łyżka sałatki jarzynowej, 4 plasterki boczku, chrzan, pomidor, cebulka, rukola, kiełki, szklanka pomidor soku tabasco, szklaneczka kompotu, kostka ptasiego śmietankowego w mocnomlecznej

2 ciastka Belvita kakaowe, 2 ciastka Belvita owocowe, 2 Hity czekoladowe, 12 kostek Toffee Wholenut (100 g! (loser)), 4 kostki ptasiego śmietankowego w mocnomlecznej, 1  trufel

miska żurku takiego jak wczoraj i z takimi samymi dodatkami

1 trufel, 1 Michaszki Duo, 1 Bakaliowy, 2 Muuu!


Jak się czuję?

A to jeszcze nie koniec. Jestem słaba i żrę, i żreć będę póki mama daje.

Warto nadmienić, że moją jedyną aktywnością był 15-minutowy spacer do mamy i takiż sam z powrotem...


14 kwietnia 2014 , Komentarze (2)

Dziś są moje imieninki :)

Przypuszczalnie z tej okazji waga zrobiła mi prezent :)

Pokazała 145,8 ...

...

...

lb (funtów) ;) 

Po przestawieniu pstryczka oczom moim ukazał się wynik 10 : 5 3/4 lb, czyli 10 kamieni (stone) i 5,75 funta ;)

Po kolejnym przestawieniu wynik w naszych uroczych kilogramach: 66,0 kg! :D

POSIŁKI31.031.042.043.044.045.046.04
ŚNIADANIEKoktajlJajecznica z 3 jaj, pomidorka, cebulki, boczku, kromka chlebaOwsianka na bogatoKoktajlJajecznicaOwsianka z orzechami, morelami, rodzynkami, czekoladą i kawałkami pomarańczyKoktajl
II ŚNIADANIEPomarańcza, jabłko, 10 g orzechów włoskichBanan + kefirKoktajl ananasowo-szpinakowyKoktajl ananasowo-szpinakowyGranola Sante z małym jogurtem naturalnym Zott200 ml maślanki, musli cynamonowe z jabłkiemKanapka z fetą, serem, wędliną, pomidorem i kiełkami
OBIADSałatka z Biedronki z tuńczykiemKasza gryczana, gulasz, buraczki na zimno (pracownicze)Makaron ze szpinakiem, pomidorami i fetą2 kotlety mielone + chińskie warzywa na patelnięSałatka z Biedronki z tuńczykiem, wafel z masłem orzechowymSałatka z Biedronki z mozzarellą + 4 plasterki salamiSałatka z Biedronki z mozzarellą + 4 plasterki salami
PODWIECZOREKKanapka... przypuszczalnie szynka/ser i kiełkiKromka chleba z plastrem domowego pasztetu, kiełkami + sok pomidorowySok pomidorowy pikantny, chipsy błonnikowe 7 warzyw2 wafle ryżowe z masłem orzechowymWafel z masłem orzechowym, wafel z awokado, dżemem porzeczkowym i jogurtem nat.???2 wafle z salami, sok pomidorowy
KOLACJA2 jaja na twardo, seler naciowySerek wiejski, 2 suszone moreleGarść szprotek (ok.15 szt.), kiełki rzodkiewkiKanapka z pastą ze szprotek, awokado, pomidorów i octu balsamicznegoReszta masła orzechowego, wafel z miodem, 2 suszone morele???2 wafle z masłem orzechowym
WPADKANalesiory na koniec dniaXX1 muffin Milka Choco Twist po obiedzie, łyżka masła orzechowego na koniec dniaNic ponad to, co już było...??? - zapomniałam zanotować, co jadłam na podwieczorek i kolację (mysli)
AKTYWNOŚĆXShred level 1Shred level 1Shred level 1XShred level 1X
POSIŁKI7.048.049.0410,0411.0412.0413.04
ŚNIADANIEJajecznicaOwsiankaKoktajlKanapka z fetą, 7 plasterkami salami, pomidorami i kiełkamiJajecznica z kiełkami, 2 kromki chlebaOwsianka z morelami i orzechamiOwsianka z morelami i orzechami
II ŚNIADANIEGruszka i grejpfrut z cynamonemPomarańcza i kiwi z cynamonemSmoothie mango/marakuja, 2 wafle z masłem orzechowym, 4 cukierki MieszkoJabłko + bananKefir + bananSerek Tutti 0% owoce leśne + bananKromka chleba z masłem, kromka z masłem i suchą krakowską, 2 jaja na miękko, kiełki
OBIAD2 kotlety mielone wg nowej receptury, chińskie warzywaSałatka z Biedronki z kurczakiem wędzonymSpaghetti trochę odchudzoneSchabowy, ziemniaki, surówka (pracownicze)Sałatka z Biedronki z kurczakiem wędzonymSałatka z Biedronki z tuńczykiemX
PODWIECZOREKJogurt kremowy z BiedronkiSok pomidorowy, 2 wafle z masłem orzechowymJogurt kremowy z BiedronkiXSok jabłkowy + 2 kostki czekolady belgijskiej z orzechamiSok pomarańczowy, trochę chipsów błonnikowych4 kostki czekolady, pół naleśnika z dżemem
KOLACJA
Serek wiejski, 2 suszone morele, 4 migdałyKanapka3 wafle z salami i kiełkami, 1 wafel z makrelą i kiełkami, 2 wafle z masłem orzechowymBagietka czosnkowa...Serek wiejski, sok pomidorowy pikantnySok wielowarzywny, serek wiejski lekkiNaleśnik z kurczakiem, chińskimi warzywami i kiełkami
WPADKAXXTe cukierki... i kolacja...Powyższa bagietka i brak podwieczorku...O północy 2,5 łychy masła orzechowegoPrzed obiadem 5 ciastek sezamowych (dziś sprawdziłam:225 kcal), 3 żelki miśki00:30 2 kromki z awokado, makrelą i kiełkami plus brak obiadu...
AKTYWNOŚĆShred level 1Spacer 30 minXShred level 1XShred level 2X

Dziś z okazji imienin przygotowałam domową pizzę :)

przed

i po upieczeniu

Zjedliśmy z mężem na pół, a co :p Jego połowa to capriciosa, moja pepperoni :)

Edit: ja nie mogę, po opublikowaniu ucina mi tabelę o 2 dni... :(


7 kwietnia 2014 , Komentarze (2)

Kobietki jestem w szoku ;)

Okazuje się, że można zrobić kotlety mielone bez dodatku jajka i bułki, a tym samym zaoszczędzić całkiem niemało kalorii :D

Tak robiłam dzisiaj i chciałam sprawdzić, czym mogę je skleić, oprócz tartej bułki lub otrąb czy płatków, i wyskoczyło mi, że wcale nie trzeba tego dodawać, ani tym bardziej bułki namoczonej ani nawet jaja!

Myślę sobie, fanaberie, ale spróbować nie zaszkodzi, w końcu jajo to +95 kcal, a buła jeszcze więcej!

I tak wzięłam mięso mielone, dodałam cebulki, soli, pieprzu, chilli, imbiru i ziół prowansalskich (ja tak lubię :p) i ulepiłam kotlety. I dało się! Ulepiło się! I nie rozwalało się! :PP I usmażyło też się pysznie (ja robię bez panierki od dawna), na patelni ledwo co zwilżonej olejem :)

1 kwietnia 2014 , Komentarze (5)

Nie poddaję się, ale dzisiaj to zje***am (loser) Znaczy, wciąż jestem w 31, mimo, że już po północy.


Śniadanie, 9:00: koktajl

II śniadanie, 12:00: jabłko, pomarańcza, 10 g orzechów włoskich

Obiad, 15:00: sałatka z tuńczykiem z Biedronki

Podwieczorek, 18:00: kanapka z awokado, szynką, serem, pomidorem i kiełkami rzodkiewki

Kolacja, 21:00: 2 jaja na twardo, seler naciowy

Aktywność: null


To, co do dupy: wróciłam do domu zmęczona, zniechęcona, później niż zazwyczaj, żeby wykonać obowiązki służbowe, a i tak nie wszystko zrobiłam jak należy i jutro będę wysłuchiwać głupich komentarzy... I monsz się mnie na GG pyta, czy zjadłam już nalesiory (!). Nie byłam w kuchni i ich nie widziałam, i po co on mi to pisał??!!
"Na kuchni :* Masło na półce :*"

No to pięknie, ja prdl. Polazłam tam, i z tej bezsilności, tego rozmemłania, zwyczajnie pocieszyłam się jedzeniem. O jakże głupi potrafi być człowiek!

Pożarłam dwa nalesiory (tak, nalesiory, nie naleśniki, bo on takie grube robi); jeden posmarowałam łychą w/w masła orzechowego, a drugi dwoma łyżeczkami dżemu porzeczkowego i łyżeczką jogurtu naturalnego własnej roboty.

Wcale się nie dziwię, że nie chudnę.


31 marca 2014 , Komentarze (11)

To chyba jakieś żarty.

Po dwóch tygodniach w miarę ogarniętego jedzenia i niewielkiej ilości ćwiczeń waga pokazała (albo i nie) spadek w wysokości 0,5 kg. Piszę "albo i nie", bo jej wskazania kształtowały się następująco:

a) bez wypróżnienia, całkowicie na czczo 67,0 - 67,0 - 67,0

b) po wypróżnieniu, ale i wypiciu szklanki wody z miodem i octem jabłkowym 67,6 - 67,6 - 67,6 (WTF?)

c) po punkcie b) oraz wyjęciu baterii, odkryciu, że straciła ważność w zeszłym roku i włożeniu jej z powrotem 67,2 - 67,5 - 67,5

No po prostu k***a no nie.

Następne ważenie w moje imieniny.

30 marca 2014 , Komentarze (2)

Jutro planowane ważenie, a ja nie mogę pohamować paszczy... Zarówno w czwartek, jaki i wczoraj jadłam nie dość, że nieregularnie - to jest pomijałam posiłki, jadłam jak mi przyszła ochota, co godzinę albo cztery, to jeszcze wrzucałam w siebie cukierki Celebrities i krówki z Wawelu :(Albo na kolację: dwa tosty z jajkami sadzonymi, makrela, ananas (wymiotuje) Jak tak mogę, traktować żołądek jak jakiś śmietnik. Miałam też problemy z wypiciem odpowiedniej ilości płynów (fala) I oczywiście nic nie ćwiczyłam.


Piątek był poprawny, bo byłam w pracy, tam jem grzecznie (cwaniak) Jedyne co mogę sobie zarzucić, to, że za późno wstałam, w związku z czym śniadanie zrobiłam, ale nie zdążyłam go zjeść przed wizytą u dentysty; a potem wiadomo "proszę nie jeść, nie pić przez 1,5 h"... i mój rozkład posiłków z 8-11-14-17-20 zmienił się na 11-14-17-20 - i tu miałam już zakończyć, ale tak mi słabo było, że o 23 zjadłam jeszcze...


Dzisiaj staram się opanować, na razie zjadłam owsiankę, wypiłam dwa kubki czystej wody i szklankę wody z miodem i octem jabłkowym :) Za pół godziny smoothie z grejpfruta,  pół awokado, soku pomarańczowego i truskawek. Potem pewnie naleśnik z piersią kurczaka i warzywami. I się zobaczy.


Edit: ten naleśnik był przepyszny!

26 marca 2014 , Komentarze (8)

Heej,

witajcie moi kochani :)

Dziś postanowiłam podsumować dzień nie w tabelce, a za pomocą fotomenu ;) Takie rzeczy się z zasady u mnie nie zdarzają, za dużo z tym zachodu. Mój M. śmiał się, że strzelam hipsterskie focie na Instagrama xD Ale... Do rzeczy.

na śniadanie koktajl ten co zawsze, mniam, mniam(mleko)(owoce)(czekolada)

i widok z góry

na II śniadanie kanapka z chleba żytniego ze słonecznikiem, awokado, szynka, ser, pomidor, kiełki brokułu

widok z bliska

na obiad sałatka z Biedronki z tuńczykiem

dołożyłam jeszcze wafla ryżowego z masłem orzechowym, bo cholernie byłam głodna

przyszedł mój M. i dał mi karmelowego cukieraska, zanim zdążyłam pomyśleć o wielkopostnym postanowieniu, już rozpuszczał się w ustach

na podwieczorek serek wiejski + łyżeczka miodu + 3 suszone morele + pół gruszki + 5 g orzechów włoskich

na kolację pasta z makreli, rzodkiewek, pomidora, selera naciowego, cebuli i jogurtu naturalnego - widok PRZED

i widok PO - niestety wyszła trochę wodnista, następnym razem chyba dodam jajo na twardo; do tego 2 wafle ryżowe i pół na pół sok pomarańczowy z wodą

To moja dzisiejsza aktywność :)

a tak wyglądałam po skończonym treningu xD

dla fanów: Leoś przyłapany "na śpiocha" :)

i obrażona mina, bo dźwięk migawki go obudził :D

a na koniec z innej beczki: focia moich włosów z 21 marca; za miesiąc sprawdzimy, czy coś urosły po piciu drożdży (mysli)

24 marca 2014 , Komentarze (5)

Tym razem podsumowanie jadłospisu/aktywności z kolejnych dwóch dni.

Edycja: dodaję i z 25.03, bo 26 zrobiłam cosik "specjalnego".

Chciałam się dziś zważyć, ale że wczoraj nadeszła @, wolałam nie ryzykować. Wejdę na wagę za tydzień (dziewczyna)

23.0324.0325.03
ŚNIADANIEJajecznica z 3 jaj na maśle i boczku, z cebulką i pomidorem, kromka chlebaOwsianka (ananas zamiast banana)Koktajl (zwykły skład)
II ŚNIADANIEKanapka (seler naciowy zamiast kiełków)Kanapka (posmarowana fetą zamiast awokado i podgrzana w piekarniku (cwaniak)) z boczkiem parzonym i serem, pomidorem, cebulkąOMG zdążyłam zapomnieć O.o po jednym dniu... Przypuszczam, że masło orzechowe, i raczej wafle ryżowe, ale jeden czy dwa..? I tak nie jestem pewna xP
OBIADSałatka z Biedronki z mozzarelląSałatka z Biedronki z tuńczykiemSałatka z Biedronki z mozzarellą
PODWIECZOREKReszta selera naciowego, sok pomidorowy 330 mlJogurt kremowy kokosowo-migdałowy z BiedronkiSerek wiejski z łyżeczką miodu i 10 g orzechów włoskich
KOLACJAKromka chleba z masłem z orzechów włoskich, laskowych, migdałów, słonecznika i awokado2 wafle ryżowe wieloziarniste z masłem orzechowym <3Kromka chleba z makrelą, pomidorem i kiełkami brokułu
AKTYWNOŚĆTiffoczki - nie przemęczałam się ze względu na @40 min hula hoop (ziew)
Trening perfekcyjnej pani domu ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.