Nie wiem co się stało - zgrałam fotki z piątku i dzisiaj, usunęłam je z aparatu, a tu okazuje się, że wcale się nie zgrały.. No trudno, przepadło. Przez ostatnie 3 dni moje jedzenie było fatalne. Obiecuję poprawę, dzisiaj już było lepiej.
Jutro jadę na 3 dni ze znajomymi w góry. Będzie dużo chodzenia po szlakach, będzie dużo dobrej zabawy, dużo śpiewania przy ognisku i dużo % Piję alkohol bardzo rzadko, więc trochę się tego boję, ale może jakoś podołam temu ;P Dzisiaj zrobiłam zakupy żywieniowe, ogólnie nie nakupiłam jakiś dużych ilości śmieciowego żarcia jak to często bywa przy takich wyjazdach: 2 banany, 2 gruszki, 4 jabłka, 2 jogurty owocowe, sok warzywny, jogurt do picia, mała paczka herbatników, 2 batoniki muesli, fistaszki, mleczna czekolada, jogurt do picia, cukierki lodowe, serek homogenizowany, pomidory, 2 serki wiejskie, serek kanapkowy, ketchup, dżem porzeczkowy, wafle ryżowe, chleb razowy, 1 żubrówka biała, 2 lechy, 1 reds jabłkowy, pepsi, sok porzeczkowy.
Część z tych produktów przeznaczona jest do wspólnego użytku, więc na pewno tego wszystkiego sama nie pochłonę. Zwłaszcza alkoholu ;P Dostępu do kuchni nie będziemy mieć, więc jestem skazana tylko na to, co kupiłam. Być może któregoś dnia zjemy coś w knajpie, ale to nic pewnego.
Upiekłam też ciasteczka owsiane, jak mi się uda to zrobię jutro foto i podam Wam przepis, bo moim zdaniem wyszły wręcz idealne! ;) Korzystałam już z wielu przepisów, ale ten jest naprawdę świetny. Ciastka - niebo w gębie ;) Mam nadzieję, że moim znajomym również posmakują. Jedziemy w 12 osób, więc będzie miał je kto pałaszować ;)
Potrzebuję trochę odpocząć i zapomnieć choć na chwilę o problemach. Napiszę jak wrócę. Trzymajcie się! ;)