Dzisiaj znowu cały dzień na uczelni, padam z nóg, a tutaj czeka mnie kolejna nocka, gdzie trzeba będzie przysiąść do projektu.. Ehh..
Fotki dzisiaj mają fatalną jakość, bo o 6 rano w taką jak dzisiaj pogodę jest jednak jeszcze trochę ciemno, a mój sprzęt ma nieco ograniczone możliwości. W maju przywiozę sobie lustrzankę i fotki będą jak ta lala ;)
Jedzonko:
płatki owsiane, otręby pszenne, dżem niskosłodzony porzeczkowy, mleko 0,5% + kawa z mlekiem 0,5%
jogurt brzoskwinia-marakuja + bakalie (śliwki suszone, rodzynki, suszona żurawina, migdały, fistaszki, orzechy włoski, nasiona dyni, słonecznik)
serek wiejski, chleb orkiszowy z serkiem kanapkowym o obniżonej zawartości tłuszczu, pomidorem, świeżym ogórkiem i rzodkiewką
jabłko
2 jajka wymieszane z mlekiem i ziołami prowansalskimi, smażone bez tłuszczu z cebulą, tekturka żytnia z serkiem kanapkowym o obniżonej zawartości tłuszczu, pomidorem, świeżym ogórkiem, suszoną bazylią, pieprzem ziołowym, ketchup
Na uczelni wypiłam jeszcze przed "obiadem" kawę z mlekiem 3,2%, a do kolacji zjadłam 1 wafel ryżowy.
agrafqa
24 kwietnia 2012, 19:26aa uwielbiam jajecznicę z ketchupem :))
Madeleine90
15 kwietnia 2012, 20:48ach takie to wszystkie dobre:) widzę ,że są i wiejskie jaja:) u mnie jeszcze jakieś 10 zostało:p no nic trzeba docenić babcie, w końcu teraz jajka podrożały, a my mamy towary najwyższej jakości w dodatku za darmo:))