Weekend przebiegł dość dobrze. Jedzeniowo w miarę ok, chociaż wczoraj były lody i ciasto, ale w tym tygodniu zamierzam być grzeczna, więc nie powinno się to zbyt mocno odbić na mojej wadze. Niestety wc nie było i to mnie trochę martwi.
Menu:
płatki owsiane, jogurt naturalny 0%, średni banan, odrobina kakao + kawa z mlekiem 1,5%
maca czosnkowa, musztarda, pomidor, papryka, kiełki brokuła, jogurt wiśniowy (175g)
naleśniki (kurczak, pieczarki, cebula, papryka, ser żółty) - pierwsze smażenie na teflonie, bez tłuszczu, odsmażanie naleśników na łyżeczce oleju, buraczki, brokuły, ketchup
2 jabłka, cynamon + kawa z cykorią i mlekiem 0,5%
kapusta pekińska, cebula, pomidor, ogórek, papryka, rzodkiewka, kiełki brokuła, makrela wędzona, pieprz ziołowy, zioła prowansalskie, ketchup
Czuję, że sobie nie radzę. Dużo myślę o rodzicach i ciągle chce mi się płakać, ale staram się myśleć, że jednak wszystko będzie dobrze. Tata ma w czwartek wizytę u onkologa, wtedy dowiemy się czegoś więcej. Na razie wiadomo tylko tyle, że najprawdopodobniej czeka go: usunięcie nowotworu + chemia osłonowa. Mama z kolei ma jutro biopsję piersi.. i wtedy też się okaże co dalej.
Boję się o nich.
Dorcia.W
24 kwietnia 2012, 08:13wiesz jak ja to wczoraj pilam? z rzodkiewka, salata i olejem lnianym :/ bez przypraw... mimo, ze uwielbiam szpinak, ten moj shake rosl mi w ustach ;)
Dorcia.W
24 kwietnia 2012, 08:06powaznie? mowisz, ze z bananem? ale surowy ten szpinak?
Madeleine90
23 kwietnia 2012, 21:42Piękne menu... trzymaj się mocno, w takiej sytuacji pozostaje tylko silnie wierzyć w to ,że wszystko dobrze się skończy. co do lnu to różnie; tradycyjnie zalewa się ten proszek wodą i wtedy powstaje coś jak kisiel, ja jednak eksperymentuje z tym i dodaje to np. do musu jabłkowe (jabłko starte na tarce, ugotowane do miękkości) wkładam do lodówki i wychodzi mi całkiem smaczny deser.
hugebelly
23 kwietnia 2012, 20:05bliska mi osoba zmagała się z nowotworem. walkę wygrała. jest ciężko, pojawia się dużo emocji i trudności, ale można to przetrwać. Twój Tata ma o co walczyć, podnoś go na duchu. spraw, by czuł się potrzebny i proś go o rady. wiadome, że nie może się przemęczać, więc niech to będą błahe sprawy, ale które dadzą mu poczucie bezpieczeństwa i istotności w Twoim życiu. Z Mamą będzie wszystko w porządku, kobiety są silne i uparte, wspieraj ją i wyjdziecie na prostą. Życzę Ci wielu, wielu sił, nie wiem jakie masz podejście do religii, ale szczerze polecam modlitwę i portal adonai.pl --> znajdziesz mnóstwo różnych modlitw, które Ci ulżą:)
.PeggyBrown.
23 kwietnia 2012, 18:51rak to nie wyrok, wiem że słowa będzie dobrze w takiej chwili nic nie znaczą, bo sama przechodziłam przez chorobę taty i uwierz mi, że najważniejsze jest wsparcie dla osoby chorej, wtedy będzie walczył i on i ogranizm
k00la
23 kwietnia 2012, 18:48hmm, nie pokazało całego mojego komentarza, więc napiszę jeszcze raz :) mam nadzieję, że z Twoimi rodzicami będzie wszystko okej, trzymam kciuki i życzę im zdrowia :)
k00la
23 kwietnia 2012, 18:47brokuł
MaLeNsTwO209
23 kwietnia 2012, 18:39Trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze!