- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 kwietnia 2023, 13:44
Cześć! Marzy mi się grupa wsparcia dla osób na diecie ketogenicznej i LC, żeby wymieniać się doświadczeniami, wiedzą, przepisami oraz wspólnie się nakręcać do ketogenicznego, niskowęglowodanowego sposobu życia.
Jeśli też masz takie marzenie - zapraszam na ten wątek :)
A do wymiany przepisów zapraszam na wątek Ketogeniczne przepisy
Edytowany przez Mirin 28 maja 2023, 08:58
20 czerwca 2023, 18:55
I jak Asenna, byłaś dzis grzeczna, bo ja nie :) W keto nie jestem na 100%, LC w miarę trzymam. Tyle że nie mam czasu na dokładne liczenie z fitatu
Jak żyjecie dziewczyny?
20 czerwca 2023, 20:43
I jak Asenna, byłaś dzis grzeczna, bo ja nie :) W keto nie jestem na 100%, LC w miarę trzymam. Tyle że nie mam czasu na dokładne liczenie z fitatu
Jak żyjecie dziewczyny?
Ja na przykład dziś świetnie... Właśnie zjadłam niedawno burgera w sałacie i uważam to za piękne zakończenie dnia. 😁
21 czerwca 2023, 01:02
Dziś już byłam grzeczna, ładnie jadłam chociaż ostatni posiłek za późno wleciał, ale to przez ogrom pracy który wykonaliśmy (3 tony ziemi przewieźliśmy taczką i mąż równał teren gdzie stanie basen). Po skończonej pracy prysznic i dopiero wzięłam się za ogarnianie grilla. Zanim się zrobiło, było już po 21. Ale! Chociaż makro i kcal chyba ok. Przed grillem były placuszki twarogowe z mąką kokosową i one same prawie połowe mojego zapotrzebowania wyniosły (ponad 700kcal). Niestety nie polecam, w smaku wyszły takie sobie moim zdaniem. Chyba za dużo mąki kokosowej dałam
a z grilla zjadłam boczek i udko kurczaka + warzywną sałatkę ze śmietanką 36%
Edytowany przez Asenna 21 czerwca 2023, 01:04
21 czerwca 2023, 06:01
I jak Asenna, byłaś dzis grzeczna, bo ja nie :) W keto nie jestem na 100%, LC w miarę trzymam. Tyle że nie mam czasu na dokładne liczenie z fitatu
Jak żyjecie dziewczyny?
A ja znowu nie mieszczę się w czasoprzestrzeni 🙈
Jedzeniowo nawet lepiej niż gorzej, ale nie mam nic fajnego do polecenia. Raczej jadę standardem. Jaja, sery, mięso i warzywa 😆
A, przepraszam. Zaczęłam w tym tygodniu spożywać miksturę na urodę. Świeżo zmielone siemię lniane z kefirem (bo lepszy dla jelit niż jogurt, no i preferuję jego smak) plus pestki (na razie ziarna słonecznika) To podstawa. Jeszcze eksperymentuję z dodatkami. Może być kakao, owoce...
21 czerwca 2023, 20:41
Dziś już byłam grzeczna, ładnie jadłam chociaż ostatni posiłek za późno wleciał, ale to przez ogrom pracy który wykonaliśmy (3 tony ziemi przewieźliśmy taczką i mąż równał teren gdzie stanie basen). Po skończonej pracy prysznic i dopiero wzięłam się za ogarnianie grilla. Zanim się zrobiło, było już po 21. Ale! Chociaż makro i kcal chyba ok. Przed grillem były placuszki twarogowe z mąką kokosową i one same prawie połowe mojego zapotrzebowania wyniosły (ponad 700kcal). Niestety nie polecam, w smaku wyszły takie sobie moim zdaniem. Chyba za dużo mąki kokosowej dałam
a z grilla zjadłam boczek i udko kurczaka + warzywną sałatkę ze śmietanką 36%
Wow, wygląda jak posiłek z restauracji. ❤
21 czerwca 2023, 21:10
Na urlopie się trochę rozpuściłam i nawet nie wchodzę na wagę. Dużo chodziłam po górach i dolinach, ale góralskie żarło i przegryzki przy planszówkach na wieczór zrobiły swoje 😁
Ale już wracam na dobre tory bo były dwa keto posiłki i szklanka truskawek ze śmietaną bez cukru. I post trzymam grzecznie od 14.
22 czerwca 2023, 00:32
ja mam kiepski humor, pewnie to przez miesiączkę, której w sumie nie mam już rok czasu , ale tabletki antykoncepcyjne wskazują, że w tym czasie powinnam ją mieć. Moje ciało chyba jednak to odczówa i strasznie chce mi się jeść w tym czasie. Choć pewnie to też wina wypadnięcia z keto, ale w weekend to ewidentnie mnie pms owładnęło. Ogólnie po niedzieli już trzymam się dietki, ale mam wielki bebzun , że aż zastanawiam się jak to możliwe że po 2 dniach nie keto i niby były wpadki ale bez przesady nie jadłam, aż tak ogromnie dużo , żeby dostać takiego bębola wielkiego. Czyżby to woda się odłożyła? ogólnie mało pije ostatnio, powinnam być raczej odwodniona... no nic , czuje że jakoś mi ta dieta nie wychodzi... muszę to jakoś przetrawić.
Asenna śliczne placuszki, ale rzeczywiście jak za dużo mąki kokosowej to pewnie były zbyt suche?