- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 kwietnia 2023, 13:44
Cześć! Marzy mi się grupa wsparcia dla osób na diecie ketogenicznej i LC, żeby wymieniać się doświadczeniami, wiedzą, przepisami oraz wspólnie się nakręcać do ketogenicznego, niskowęglowodanowego sposobu życia.
Jeśli też masz takie marzenie - zapraszam na ten wątek :)
A do wymiany przepisów zapraszam na wątek Ketogeniczne przepisy
Edytowany przez Mirin 28 maja 2023, 08:58
15 czerwca 2023, 08:44
Tojotka, udanej wędrówki i dobrej pogody!
Kawonanit - wracam do LC, keto od jesieni. Cały czas się zastanawiam jak jesc w sanatorium, mam jeszcze czas do 28.06 na rozmyślania:)
15 czerwca 2023, 13:30
Obawiam się, że dopiero podczas pobytu będziesz miała pełny obraz sytuacji. Jak przypuszczam posiłki na miejscu?
16 czerwca 2023, 06:27
Wyjechaliśmy i jesteśmy w drodze na hel.
Waga od 3 dni w okolicach 62,5kg ale jem niedużo. Całkiem możliwe, że wywali mnie z ketozy lub waga pociśnie do przodu. Ale plan mam jeść keto cały czas, ale różnie może wyjść.
Miłego dnia dziewuszki!
Edytowany przez Asenna 16 czerwca 2023, 06:38
16 czerwca 2023, 08:54
Szczesliwej drogi i udanego pobytu na Helu Asenna. Bede tam w sierpniu, planuje przyjść piechotą z Ustki :)
Dobrego dnia!
Edytowany przez Mirin 16 czerwca 2023, 08:54
19 czerwca 2023, 07:14
a co tu nie ma ruchu od piątku?
My w domu od wczoraj. Z helu wyruszyliśmy około 12:00. Podjecjaliśmy jeszcze do Stegny. Dzieciaki zjadlybpo zapiekance, ja wypiłam kawę i zjadłam 1 kulkę ponoć lodów bez cukru, posiedzieliśmy chwilę przy morzu i w domu byliśmy 20:30.
Sam wyjazd spoko, było ok chociaż wolę wyjazdy gdzie jesteśmy sami. Tu mam wrażenie że mąż skupił się głównie na swoich rodzicach. Dobrze, że była moja córcia i wszędzie razem chodziłyśmy. Pod wieczór siedzialysmy po 2h na plaży, na samym końcu cyplu helskiego oddychając świeżym powietrzem, w czasie gdy inni zamulali w domku.
W piątek podchodziliśmy po helu, mam potok z Neptunem, mpczylam stopy w zimnym Bałtyku. W sobotę płynęliśmy statkiem do Gdyni, tam zwiedziliśmy akwarium, dar pomorza i okręt wojenny. W niedzielę widzieliśmy latarnie morską, przejecjaliśmy się melexem. W ciągu wyjazdu spotkaliśmy lisa i sarenkę. Zjadłam zupkę rybną, wędzonego halibuta, smażone szprotki. Wpadł też kurczak z różna, jajecznica, dojadłam smażonego dorsza za dzieci. Wypiłam jedno piwo z kija i 2 frytki. Nie przesadzałam z jedzonkiem. Wczoraj w aucie pożarłam pół gorzkiej czekolady, a w domu sporo miecha i kilka truskawek.
Dziś na wadze równo 62,00 więc mniej niż przed wyjazdem 😎 nie wiem czy wywaliło mnie z ketozy czy nie, ale nie przytyłam. Myślę że sporo chodziliśmy, wróciłam z zakwasami w udach.
Hel moim zdaniem trochę przereklamowany, chociaż fajnie było w końcu go odwiedzić. Fajnie tak przed sezonem, tłumów nie było, nigdzie kolejek i luźno. Później napiszę w swoim pamiętniku i wrzuce foty. Na razie łapcie jedną z soboty.
Na razie lecę dzieci budzić, dziś mają klasowego paintballa
pozdrawiam!
Edytowany przez Asenna 19 czerwca 2023, 07:17
19 czerwca 2023, 10:52
Super , że wyjazd się udał, choć nie był do końca w Waszym stylu :) Teściowie pewnie zadowoleni z czasu spędzonego z Wami :) Mega fajnie , że waga zeszła w dół , te lody czy piwko to drobne odstępstwo i pewnie bardzo nie zaszkodziło :) Są wakacje , czas z rodziną, czasem trzeba sobie pozwolić na małe grzeszki :) Choć ja musze się przyznać , że zgrzeszyłam ale bardzo i to wczoraj :P Pół pysznej pizzy zjadłam :D Wypiłam tez pyszny likierek i zjadłam loda świderka. A co jak grzeszyć to po całości :P tak wczoraj myślałam :D Dziś trochę żałuję , bo boli mnie brzuch i głowa ;) zasłużyłam na karę... no ale dziś sobie po poszczę . Niech mi się strawi to co mam w brzuchu :) Aleeee powiem wam, że super było zjeść pizzę , zazwyczaj moja rodzina jadła beze mnie, a ja patrzyłam na nich z cieknącą ślinką , a wczoraj pozwoliłam sobie też zjeść. Syn mój nauczył się jeździć na rowerze , w końcu!!!! ma 9 lat czas najwyższy i chcieliśmy to uczcić :)
19 czerwca 2023, 13:19
a co tu nie ma ruchu od piątku?
My w domu od wczoraj. Z helu wyruszyliśmy około 12:00. Podjecjaliśmy jeszcze do Stegny. Dzieciaki zjadlybpo zapiekance, ja wypiłam kawę i zjadłam 1 kulkę ponoć lodów bez cukru, posiedzieliśmy chwilę przy morzu i w domu byliśmy 20:30.
Sam wyjazd spoko, było ok chociaż wolę wyjazdy gdzie jesteśmy sami. Tu mam wrażenie że mąż skupił się głównie na swoich rodzicach. Dobrze, że była moja córcia i wszędzie razem chodziłyśmy. Pod wieczór siedzialysmy po 2h na plaży, na samym końcu cyplu helskiego oddychając świeżym powietrzem, w czasie gdy inni zamulali w domku.
W piątek podchodziliśmy po helu, mam potok z Neptunem, mpczylam stopy w zimnym Bałtyku. W sobotę płynęliśmy statkiem do Gdyni, tam zwiedziliśmy akwarium, dar pomorza i okręt wojenny. W niedzielę widzieliśmy latarnie morską, przejecjaliśmy się melexem. W ciągu wyjazdu spotkaliśmy lisa i sarenkę. Zjadłam zupkę rybną, wędzonego halibuta, smażone szprotki. Wpadł też kurczak z różna, jajecznica, dojadłam smażonego dorsza za dzieci. Wypiłam jedno piwo z kija i 2 frytki. Nie przesadzałam z jedzonkiem. Wczoraj w aucie pożarłam pół gorzkiej czekolady, a w domu sporo miecha i kilka truskawek.
Dziś na wadze równo 62,00 więc mniej niż przed wyjazdem ? nie wiem czy wywaliło mnie z ketozy czy nie, ale nie przytyłam. Myślę że sporo chodziliśmy, wróciłam z zakwasami w udach.
Hel moim zdaniem trochę przereklamowany, chociaż fajnie było w końcu go odwiedzić. Fajnie tak przed sezonem, tłumów nie było, nigdzie kolejek i luźno. Później napiszę w swoim pamiętniku i wrzuce foty. Na razie łapcie jedną z soboty.
Na razie lecę dzieci budzić, dziś mają klasowego paintballa
pozdrawiam!
Gratuluje bycia tak blisko swojego celu <3
19 czerwca 2023, 19:28
Asenna, super ujęcie, postaram się zrobić podobne zdjęcie jak będę w sierpniu na Helu.
Smakoholiczo, brawo dla syna, okazja była zacna jesteś rozgrzeszona z tej pizzy.