Temat: Keto/low carb

Cześć! Marzy mi się grupa wsparcia dla osób na diecie ketogenicznej i LC, żeby wymieniać się doświadczeniami, wiedzą,  przepisami oraz wspólnie się nakręcać do ketogenicznego, niskowęglowodanowego sposobu życia. 

Jeśli też masz takie marzenie - zapraszam na ten wątek :)

A do wymiany przepisów zapraszam na wątek Ketogeniczne przepisy

Pasek wagi

Tojotka, udanej wędrówki i dobrej pogody!

Kawonanit - wracam do LC, keto od jesieni. Cały czas się zastanawiam jak jesc w sanatorium, mam jeszcze czas do 28.06 na rozmyślania:)

Pasek wagi

Obawiam się, że dopiero podczas pobytu będziesz miała pełny obraz sytuacji. Jak przypuszczam posiłki na miejscu?

Pasek wagi

Tak, żywienie zbiorowe. Masz rację,  pewnie na miejscu zdecyduję 

Pasek wagi

Wyjechaliśmy i jesteśmy w drodze na hel. 


Waga od 3 dni w okolicach 62,5kg ale jem niedużo. Całkiem możliwe, że wywali mnie z ketozy lub waga pociśnie do przodu. Ale plan mam jeść keto cały czas, ale różnie może wyjść. 

Miłego dnia dziewuszki!

Pasek wagi

Szczesliwej drogi i udanego pobytu na Helu Asenna. Bede tam w sierpniu,  planuje przyjść piechotą z Ustki :)

Dobrego dnia!

Pasek wagi

a co tu nie ma ruchu od piątku? 

My w domu od wczoraj. Z helu wyruszyliśmy około 12:00. Podjecjaliśmy jeszcze do Stegny. Dzieciaki zjadlybpo zapiekance, ja wypiłam kawę i zjadłam 1 kulkę ponoć lodów bez cukru, posiedzieliśmy chwilę przy morzu i w domu byliśmy 20:30. 

Sam wyjazd spoko, było ok chociaż wolę wyjazdy gdzie jesteśmy sami. Tu mam wrażenie że mąż skupił się głównie na swoich rodzicach. Dobrze, że była moja córcia i wszędzie razem chodziłyśmy. Pod wieczór siedzialysmy po 2h na plaży, na samym końcu cyplu helskiego oddychając świeżym powietrzem, w czasie gdy inni zamulali w domku. 

W piątek podchodziliśmy po helu, mam potok z Neptunem, mpczylam stopy w zimnym Bałtyku. W sobotę płynęliśmy statkiem do Gdyni, tam zwiedziliśmy akwarium, dar pomorza i okręt wojenny. W niedzielę widzieliśmy latarnie morską, przejecjaliśmy się melexem. W ciągu wyjazdu spotkaliśmy lisa i sarenkę. Zjadłam zupkę rybną, wędzonego halibuta, smażone szprotki. Wpadł też kurczak z różna, jajecznica, dojadłam smażonego dorsza za dzieci. Wypiłam jedno piwo z kija i 2 frytki. Nie przesadzałam z jedzonkiem. Wczoraj w aucie pożarłam pół gorzkiej czekolady, a w domu sporo miecha i kilka truskawek.

Dziś na wadze równo 62,00 więc mniej niż przed wyjazdem 😎 nie wiem czy wywaliło mnie z ketozy czy nie, ale nie przytyłam. Myślę że sporo chodziliśmy, wróciłam z zakwasami w udach. 

Hel moim zdaniem trochę przereklamowany, chociaż fajnie było w końcu go odwiedzić. Fajnie tak przed sezonem, tłumów nie było, nigdzie kolejek i luźno. Później napiszę w swoim pamiętniku i wrzuce foty. Na razie łapcie jedną z soboty.


Na razie lecę dzieci budzić, dziś mają klasowego paintballa 

pozdrawiam!

Pasek wagi

Super , że wyjazd się udał, choć nie był do końca w Waszym stylu :) Teściowie pewnie zadowoleni z czasu spędzonego z Wami :) Mega fajnie , że waga zeszła w dół , te lody czy piwko to drobne odstępstwo i pewnie bardzo nie zaszkodziło :) Są wakacje , czas z rodziną, czasem trzeba sobie pozwolić na małe grzeszki :) Choć ja musze się przyznać , że zgrzeszyłam ale bardzo i to wczoraj :P Pół pysznej pizzy zjadłam :D Wypiłam tez pyszny likierek i zjadłam loda świderka. A co jak grzeszyć to po całości :P tak wczoraj myślałam :D Dziś trochę żałuję , bo boli mnie brzuch i głowa ;) zasłużyłam na karę... no ale dziś sobie po poszczę . Niech mi się strawi to co mam w brzuchu  :) Aleeee powiem wam, że super było zjeść pizzę , zazwyczaj moja rodzina jadła beze mnie, a ja patrzyłam na nich z cieknącą ślinką , a wczoraj pozwoliłam sobie też zjeść. Syn mój nauczył się jeździć na rowerze , w końcu!!!! ma 9 lat  czas najwyższy i chcieliśmy to uczcić :)

Pasek wagi

Asenna napisał(a):

a co tu nie ma ruchu od piątku? 

My w domu od wczoraj. Z helu wyruszyliśmy około 12:00. Podjecjaliśmy jeszcze do Stegny. Dzieciaki zjadlybpo zapiekance, ja wypiłam kawę i zjadłam 1 kulkę ponoć lodów bez cukru, posiedzieliśmy chwilę przy morzu i w domu byliśmy 20:30. 

Sam wyjazd spoko, było ok chociaż wolę wyjazdy gdzie jesteśmy sami. Tu mam wrażenie że mąż skupił się głównie na swoich rodzicach. Dobrze, że była moja córcia i wszędzie razem chodziłyśmy. Pod wieczór siedzialysmy po 2h na plaży, na samym końcu cyplu helskiego oddychając świeżym powietrzem, w czasie gdy inni zamulali w domku. 

W piątek podchodziliśmy po helu, mam potok z Neptunem, mpczylam stopy w zimnym Bałtyku. W sobotę płynęliśmy statkiem do Gdyni, tam zwiedziliśmy akwarium, dar pomorza i okręt wojenny. W niedzielę widzieliśmy latarnie morską, przejecjaliśmy się melexem. W ciągu wyjazdu spotkaliśmy lisa i sarenkę. Zjadłam zupkę rybną, wędzonego halibuta, smażone szprotki. Wpadł też kurczak z różna, jajecznica, dojadłam smażonego dorsza za dzieci. Wypiłam jedno piwo z kija i 2 frytki. Nie przesadzałam z jedzonkiem. Wczoraj w aucie pożarłam pół gorzkiej czekolady, a w domu sporo miecha i kilka truskawek.

Dziś na wadze równo 62,00 więc mniej niż przed wyjazdem ? nie wiem czy wywaliło mnie z ketozy czy nie, ale nie przytyłam. Myślę że sporo chodziliśmy, wróciłam z zakwasami w udach. 

Hel moim zdaniem trochę przereklamowany, chociaż fajnie było w końcu go odwiedzić. Fajnie tak przed sezonem, tłumów nie było, nigdzie kolejek i luźno. Później napiszę w swoim pamiętniku i wrzuce foty. Na razie łapcie jedną z soboty.

Na razie lecę dzieci budzić, dziś mają klasowego paintballa 

pozdrawiam!

Gratuluje bycia tak blisko swojego celu <3 

Pasek wagi

Asenna, super ujęcie, postaram się zrobić podobne zdjęcie jak będę w sierpniu na Helu.

Smakoholiczo, brawo dla syna, okazja była zacna jesteś rozgrzeszona z tej pizzy.

Pasek wagi

a ja wczoraj z tej całej radości zjadłam małą maślaną bułeczkę z dzemem i 3 placki z truskawkami 🙈 hehe nad morzem michę trzymałam a w domu popłynęłam, ale takie dni też muszą być. Dziś już będzie grzecznie 😎 na bank wywaliło mnie z keto, ale wrócę, bo wtedy lepiej się czuję

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.